Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

facet na rozdrożu

Polecane posty

Gość gość

Witam Nazywam się Marcin i jestem trochę skołowany sytuacją w której się znalazłem dlatego piszę o rady. Jestem w związku od 17 lat i mam dwójkę wspaniałych chłopców (14,15 lat). Myślałem że wszystko jest dobrze a tu niestety życie (żona) mnie zdziwiło. Od początku małżeństwa starałem się rodzinie zapewnić byt na jako takim poziomie. Dom z ogródkiem, dwa samochody, wakacje, ferie, wyjazdy na krótkie weekendy z dziećmi lub tylko z żoną by nie czuła rutyny czy braku czułości. Może nie mówiłem jej że ją kocham za często ani jej nie kupowałem prezentów na konkretne okazje ale kiedy coś chciała bez okazji to dostawała. Często też wspólnie wychodziliśmy do kina, na koncerty czy nawet na zwykły obiad bo zdarzała się że nie miała ochoty gotować. Jak dzieci były małe (ok. 3, 4 lat) poszła do pracy jako przedstawiciel handlowy. Cały dzień w trasie czasami nawet dwa dni. Dobrze że moja mama mi pomagała bo pewnie bym sobie nie poradził. Od 2 lat nigdzie nie pracuje i zaczęło się psuć. Najpierw myślałem że zajmie się dziećmi że będę miał trochę więcej czasu dla siebie ale niestety się pomyliłem. Wychodzenie do koleżanek i do galerii było bardzo częste. Kłótnie stawały się już codziennością o wszystko: o to że rozmawiam z obcymi kobietami, że uprawiam seks z koleżankami z pracy, żę do niczego nie doszedłem w życiu, że ona nie robi obiadu, że jej nie ma, że pali u dzieci, że zmuszam ją do seksu, że ją wyzywam, że ją nękam, że ją wyzywam. Ja zostawałem w domu ona wychodziła. Przyznam że dla mnie to było dobre bo był spokój w domu. Ona nawet się nie tłumaczyła. Mówiła że to moja wina że powinien się leczyć bo nie wiem co ona przechodzi i źle ją traktuje. Wiadomo w złości człowiek różne rzeczy wygaduje które później żałuje i ja tego do głowy nie brałem. Teraz oskarżyła mnie o znęcanie się nad sobą i wsadziła mnie do aresztu. Choć żadnej przemocy nie było, robiła co chciała z kim chciała i gdzie chciała. Nigdy jej nie uderzyłem ani nic nie robiłem bez jej aprobaty. powiedzcie co mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostaw to za sobą i zacznij żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są takie baby co jak mają za dobrze to im odwala i szukają WRAŻEŃ,to potwierdzone,widać że ona do nich należy.Nieraz nic nie da się zrobić dopóki ona nie dostanie porządnego kopa od życia! Zagroź rozwodem,ale stanowczo może się ocknie i nie popuszczaj wyznacz zasady na jakich może wychodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×