Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćtesciowa

Wywrzeszczalam przyszlej synowej co o niej mysle. Chciala mieszkanie ode mnie.

Polecane posty

Gość gośćtesciowa

Syn bierze z nia niedlugo slub. Zapraszali na wspolne ogladanie mieszkania do kupienia. Wypatrzyla sobie jakies. Przymilala sie. Jakie to mieszkanie wymarzone i idealne. Jakby bylo cudownie miec takie mieszkanie na start. Ale oni niestetety nie maja pieniedzy i zostaje kredyt. Wiedziala ze mam troche oszczednosci i chyba chciala to mieszkanie w prezencie.Syn ma w miare dobra prace. Zarabia ok 4000 na reke. Ona nie ma stalej pracy. Jest albo na jakims stazu albo bezrobotna. Wzielam syna na rozmowe, bo jak ona jest to tylko ona mowi. Zapytalam jak widzi to mieszkanie. Powiedzial ze wymarzyla je sobie. Ale troche boi sie kredytu bo ona nie ma stalej pracy wiec utrzymanie domu byloby glownie na jego glowie. A marzy im sie niedlugo dziecko. Zaproponowalam synowi ze kupie to mieszkanie i przepisze na niego. Zaznaczylam ze nie chce na nich oboje bo jej do konca nie ufam ale to decyzja syna z kim sie zeni. Zgodzil sie. Kiedy ona dowiedziala sie o tym zdenerwowala sie. Chce zeby dopisac ja do tego mieszkania. Nie zgodzilam sie. Przyszla ze swoja mama do naszego domu i zaczely mowic ze to moj obowiazek przepisac mieszkanie na obojga. Kiedy synowa zaczela na mnie pokrzykiwac cos we mnie peklo. Wywrzeszczalam jej zeby zajela sie swoimi pieniedzmi a nie rozporzadzala czyimis. Wybiegla z placzem. Ja im nie zycze zle. Niech im sie ulozy. Ale boje sie ze bedzie chciala wykorzystac mojego syna. A syn po slubie jesli bedzie jej ufac przepisze na nia polowe. To juz bylaby jego decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mądrze, nawet chyba w tej sytuacji kupilabym na siebie a nie na syna i kiedyś mu ewentualnie podarowała jak zobaczylabym że myśli mądrze, może i jemu byloby łatwiej bo mieszkalby u Ciebie, więc żona nie nekalaby go o zapisanie jej. Sama mam w rodzinie osoby, które chciałyby żebym ich sponsorowala, bo mam więcej albo raczej wydaje im się, że mam. Nie znoszę hien, niech każdy liczy swoje pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha, teraz sobie babo zgotowalas pieklo. Syna juz nie masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że Ci sie chciało to pisać. Nawet słownictwo super odwzorowane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co bys powiedziala aby syn mieszkal w jej mieszkaniu i ona by go nie wpisala. Ona z dzieckiem by nie pracowala a twoj syn by placil czynsz. To tez bys powiedziala ze go wykozystoje bo placi za nie swoje mieszkanie. Oni powinni wynajmowac mieszkanie a po ilus latach sie dorobia swego. Ja nie mam mieszkanie mam dom na wsia miastem po rodzicach bardzo durzt i z duzym place i garazem gdzie kilka aut sie zmiesci stodola itp. Dom to dworek jest. Jak moja tesciowa sie dowiedziala o tym to pekala z zazdrosci ze zona jest bogatsza od meza i ma wiekszy majatek. Namawiala syna aby tam nie jezdzil i tam nie inwestowal w cudzy dom. Ale tam nic nie tszeba inwestowac. Mam nawet wlasne lasy ktore na opal starcza nawet na 200 lat albo i wiecej. Mam durzo ziemi. I powiem mi zaden facet by nie podskoczyl i nikt bo mam esxystko swoje. I nie musze mieszkac w cudzym domu jak inne kobiety. Nawet na nazwisko meza nie przeszlam bo mam swoje nazwisko ze swego rodu. A tesciowa mnie nie nawidzila za to. No teraz to udaje mila dla mnie. Teraz kobiety maja lepiej moim zdaniem bo maja wlasne majatki ziemie itp. I maz czy tesciowa nie ma prawa podskoczyc. To nie te czasy gdzie kobieta nie miala prawa dziedziczyc majatku nawet po wlasnych rodzicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet zebym nie miala zadnego domu majatku to bym nie chciala mieszkac w cudzym domu aniu u meza ani u tesciowej. Lepiej po ilus latach dorobic sie swego wlasnego. Nawet aby maz mial wlasny dom to bym za zadne skarby nie chciala w nim mieszkac bo to nie moj. Mowie lepiej wynajac na poczatek. W bloku tez nie chcialabym mieszkac cale zycie. Bo poprostu jestem zdania ze powinno sie miec wlasny podworek ziemie gdzie mozesz wyjsc sobie. A w bloku tylko na balkon. A w swoj dom tez nie wpisalam meza swego i nigdy nie wpisze. Bo to moj dom i tylko moj dom. A jak sie nie podoba mu ze kobieta posiada cos wlasnego to niech w********a i tyle. Nie bede czyims popychadlam sluzaca i maszynka do rodzenia dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ci dobrze. Moj tata mowił że w córki inwestowac nie bedzie bo sie nie opłaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu te nudne prowokacje z cyklu teściowa i synowa. Rano byłaś synowa, co wykrzyczała teściowej;teraz teściowa wykrzyczała synowej... Nudy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys jak maż mieszkał w domu swojej żony to on rzadził. Wszystkie prawa majatkowe miał facet. Ojciec umierał wszystko zostawało dla syna, a żonie nic nie zostawało. Rzadził syn, a matka nic do gadania nie miała. Mogł nawet ją przegnać miał prawo. I wtedy było dobrze, a dlatego bo takie jest prawo BOŻE. A propos kobieta nawet sama domu by nie postawiła nie zbudowała by go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gadacie głupoty. Poprostu kobiety sa głupie. Rodzą bachory nie maja potem przez to kasy i jeszcze trzeba je brać do cudzego domu i utrzymywać. A po jakimś czasie narzekają jak im zile bo im rodzina dokucza. I wcale sie niedziwie. Nikt by nie chciał takiej baby co narodzi bachorów chce domu pieniędzy i nie przynosi dochodu dla państwa. A potem narzeka że emerytury nie dostanie albo za małą ma. Mimo że nie płaci składek i podatków. A inni muszą płacić by państwo utrzymała te wstrętne królice rozpłodowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już to chyba czytałam tylko odwrotnie....wtedy niby pisała synowa....ludzie naprawdę macie nudne życie albo nadmiar czasu że wam się chce takie bzdury wymyślać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko znowu ta od wrzeszczenia Ile można, to już serio nudne jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znow 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Wiesz co może synowa teściowej:) skoczyć i pohuśtać się. Dziadówa cwaniara przyprowadziła swoją starą z pretensjami że nie chcą jej dać współwłasności.Nawet jesli to prowo to niezłe dwie cwane sucze.Pogonić rodwajlerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×