Katolicka etyka seksualna

9.21 oszołomie pamiętaj się. Skąd masz taką wiedzę? Próbujesz założyć sektę?

A na jakiej podstawie to stwierdzasz? Ja jehową NIE jestem, ale ciekawi jaką Ty masz interpretację jak to myślisz katolicką. Za to Ty widzę masz duży problem z kościołem. Zamiast szukać potwierdzeń w Biblii czy się możesz masturbować czy nie i jaki to ciężki grzech, poszukaj jak się zbawić. I nie oburzaj się tak bo ktoś napisał ile to grzechów ma na swoim koncie KK, bo ma. A ci co szli w imię Boga mordować poniosą odpowiednią karę.

do gosc katolik Czym sie rozni Wasz kosciol od sekt ?? Poczytac to Ty sobie powinienes co kolonizatorach hiszpanskich i portugalskich, co robili z rdzenna ludnoscia w imie boga w ameryce poludniowej!!! Poczytaj o swietej inkwizycji ktora w imie boga wkladala kobieta rozgrzane prety do pochwy aby '' wygonic diabla'' Wy swinie obludne, przez 2 000 lat wyrzadziliscie wiecej zla niz ktokolwiek inny na ziemi. Moze przedmowca nie jest mistrzem ortografii ale ma absolutna racje. Wasza hipokryzja siega zenitu. Najwiecej przemocy domowej i seksualnej jest wlasnie w rodzinach baaaaardzo katolickich. Gdyby Wasz bog naprawde istnial to nie pozwolilby Wam zyc za to co wyrzadzacie innym.

zastanawia mnie dlaczego zmagacie się z czymś co jest tylko ludzkim wymysłem i zostało stworzone na potrzeby konkretnych zapotrzebowań a wy traktujecie to na równi z prawem boskim ?

gość z 9:52 - weź wyluzuj, po pierwsze zwyrodnialców na świecie nie brakowało i nie brakuje. Jako że przez kilkaset lat dominującą religią było chrześcijaństwo, to każdy władca, kolonizator itp. podpierał się kościołem. Przykrywka dla zbrodniarzy jaką była rzekoma wiara nie jest winą samego kościoła. Co do inkwizycji, to też sobie poczytaj, a wtedy dowiesz się, że większość stosów i sądów nad czarownicami było dokonanych w krajach protestanckich i inkwizycja protestancka działała dużo prężniej niż katolicka - więc jeśli już piszesz zarzuty, to pisz je do chrześcijan a nie do katolików li tylko. I dobrze napisała ci wierząca - ci, którzy popełnili zbrodnie będą za nie sądzeni, nie tobie oceniać i nie tobie wrzucać do jednego wora cały kościół Wierząca - no i właśnie taki fanatyzm jest groźny, ja szukam drogi do zbawienia dlatego mam z tym problemy i dylematy moralne, ale na chłopski rozum wiele rzeczy i zakazów nie ma poparcia w Biblii a jest jedynie interpretacją autorytetów kościoła, a sorry nie mam pewności czy każdy działał pod natchnieniem Ducha Św. A co do Ciebie, jeśli piszesz, że owo tchnienie, które wraca do Boga po śmierci nie jest duszą a dusza umiera razem z ciałem... no to sorry, na pewno katoliczką też nie jesteś.

Ale jakiej drogi do zbawienia ty szukasz skoro Biblia jasno i wyraźnie mówi że TYLKO w Jezusie jest zbawienie ?

gosc katolik ''zwyrodnialców na świecie nie brakowało i nie brakuje'' - dlaczego najwiecej z nich uczeszcza co niedziele wlasnie do kosciola katolickiego? ''kilkaset lat dominującą religią było chrześcijaństwo, to każdy władca, kolonizator itp. podpierał się kościołem'' - dlaczego mial sie podpierac milosiernym kosciolem, skoro mogl sie podpierac sila swego krolestwa?? ''Przykrywka dla zbrodniarzy jaką była rzekoma wiara nie jest winą samego kościoła'' - a kogo ? skoro ksieza i kosciol ich wspierali, to nie mowimy tutaj o kosciele?? nie musisz sie cofac o 600 lat, wystarczy 80 ''inkwizycja protestancka działała dużo prężniej niż katolicka '' - wiec chcesz poprostu powiedziec przez to, ze katolicka wyrznela duzo mniej, ale jednak wyrznela ?? Hiporyta ''ci, którzy popełnili zbrodnie będą za nie sądzeni, nie tobie oceniać i nie tobie wrzucać do jednego wora cały kościół'' - idac tym tropem nie powinienem oceniac rzechow kosciola, pedofili koscielnych, zwyrodnialcow ksiezy, etc. Mam pozwolic im na wszystko bo dopiero Bog ich sadzi?? Je...j sie w ten durny leb !!! Czy katolik to nie chrzescijanin, bo widze ze wedlug Ciebie chyba nie. I wreszcie odnies sie do glownego pytania, czym sie rozni Twoj kosciol od sekt ??

Myślę jednak, że samo zainteresowanie płcią przeciwną nie jest Bogu miłe. Jego Syn był kawalerem. Trzymał się od tego szlamu jak najdalej. Czy Jezus mógł się w latach nastoletnich w jakiejś dziewczynie zauroczyć, choćby platonicznie?Przecież zakochanie się nie jest grzechem. Czemu się nigdy nie ożenił? Skoro był bez grzechu i był kawalerem wnioskuję, że małżeństwo jest czymś złym.

pierwszy cud jakiego dokonał Jezus stał się na uczcie weselnej :) źle obstawiłaś:)

a skad wiesz, ze sie nie ozenil ??? ok 2000 lat temu na terenach dzisiejszej Palestyny ludzie nie bedacy w malzenstwach praktycznie sie nie zdarzali. To byloby straszna patologia gdyby nie mial zony.

allium - jasne, że tak, ale kiedy i gdzie Jezus powiedział, że małżonkowie nie mogą współżyć poza aktem prokreacyjnym? Drogą jest Jezus, ale drogowskazy piszą Jego kolejni uczniowie... czy każdy ma rację? Dlaczego część grzechów ulega zmianie kategorii w czasie? Przed Pawłem VI nikt nie wnikał w antykoncepcję, nawet naturalną czyli wytrysk poza pochwą. Kilka lat temu nie pójście do kościoła np. na Piotra i Pawła było grzechem, bo było to święto nakazane, a teraz nie jest... itp. przez wieki wiele takich spraw, kwestia interpretacji - czyjej? LUDZKIEJ! I wracając do małżeństwa - uważasz naprawdę, że kiedy małżeństwo się kocha i mają dzieci i kochają się poza pochwą (oral, petting) to grzeszą? Uważasz, że taki akt jest pozbawiony miłości i hest tylko przedmiotem? Kiedy żona kocha męża, on jąi oddają sobie swoje ciała dając sobie przyjemność, bo chcą? A żona, która zmusza się do seksu, kiedy jej się nie chce, kiedy natura jej ku temu nie skłania to wtedy akt jest aktem miłości? Dla mnie to jest tylko i wyłącznie ludzka interpretacja. I naprawdę uważasz, że kochające się małżeństwo, które sprawia sobie i tylko sobie nawzajem przyjemność oddala się od Jezusa? O tym tutaj jest mowa! gość - szkoda klawiatury na odpowiedzi na taką demagogię Aged24 - dziewczyno, co Ty bredzisz? Bóg od zawsze błogosławił małżonkom, a skąd by się dzieci wzięły gdyby każdy był jak Jezus czy św. Paweł? Ten drugi wskazuje na celibat kapłanów pisząc, że lepiej byście byli jak ja, ale jak już ktoś jest w małżeństwie to daje przecież piękne rady, jak dbać o siebie nawzajem. A Jezus był Bogiem i Jego misją nie było małżeństwo, kim byłyby Jego dzieci? Bogami, co wtedy by się działo? Weź pomyśl... rozprawa toczy się nie o to czy małżeństwo i współżycie jest niedobre, ale o to czy kazda jego forma w małżeństwie jest dobra.

gość katolik - ok w takim razie teraz Ty wskaż mi gdzie w Biblii jest mowa o nieśmiertelnej duszy (bo skoro nie umiera to jest nieśmiertelna), po co czekamy na obietnicę zmartwychwstania skoro i tak nie umieramy. Dusza wraca do Boga ale przecież Bóg jest w "niebie" a nie każdy na niebo zasługuje. Poza tym sąd ostateczny ma dopiero nadejść, to kto ich osądził i kiedy? I gdzie one te dusze w takim razie czekają? Czyściec? W Biblii nie ma nic o czyśćcu a przynajmniej ja nie kojarzę. Proszę poszukaj mi fragmentów, bo może faktycznie to ja się mylę. Natomiast to co nazywasz moją interpretacją, to nie jest moja interpretacja tylko kwestia tłumaczenia. W zależności od tłumaczenia masz odpowiednio użyte słowo tchnienie i duch. Pokaż mi na przykładzie Biblii swój tok rozumowania.

Mnie raza wypowiedzi "religijne" ze seksualnosc jest podstawa czlowieczenstwa, seks jest modlitwa itp.wydaje mi sie ze po zawarciu zwiazku malzenskiego mozna wogole przestac chodzic do kosciola bo twoja funkcja ogranicza sie do wspolzycia i rodzenia dzieci, masz wlasny kosciol we wlasnym lozku Spotkaliscie sie z czyms takim?przez takie za daleko posuniete interpretacje slowo rodzina zaczyna mi sie kojarzyc z orgia, no niestety

Do 09.24 jestem wierzącym i praktykującym katolikiem, nawet członkiem Rady Parafialnej, a Ty chyba nasłuchałaś się za dużo radia Ma Ryja i żyjesz jeszcze w średniowieczu. Polski kościół sieje nienawiść. Kazan już nie słucham, w tym czasie odmawiam Litanie do Ducha Sw. i inne Litanie. Bo słucham ciągle o zgniłym zachodzie. (Polski kościół jest zgniły) o walecznych żołnierzach którzy z radością zabijają przeciwnika o szowinizmie wychwalających obłudników PiS o jakiejś tam czystości. A czy dziecko to produkt brudnej roboty? Mógłbym cały artykuł napisać o obłudnym polskim kościele.

Az mi sie gesia skorka pojawila jak przeczytalam 2 ostatnie wpisy. Hipokryci pokornie wierzacy w Boga, siedzacy na forum erotycznym dla kobiet. Gosc katolik - wspolczuje Twojej rodzinie bo mysle, ze w glebi ducha jestes niezlym zwyrolem ktory potrafi wszysto sobie usprawiedliwic. PIS z Toba, tzn. mialo byc Peace

mialam na mysli wpisy od wierzaca w osciol i gosc katolik

wierząca - nie chce mi się tego wszystkie pisać, mam dwa linki, ale niestety serwer nie chce ich przepuścić, wpisz sobie w goglach "biblia czyściec" i poczytaj 1 i 6 link

Aged24 Czytając Twoje wpisy jak i inne tematy które tu założyłaś wnioskuję, że pochodzisz z rodziny w której seks był traktowany jako coś złego, bluźnierczego, obrzydliwego, z rodziny bardzo rygorystycznej w której o seksie w ogóle się nie mówiło. Niestety dzieci z takich rodzin potem mają zaburzenia seksualne i wieczne poczucie winy. Ja nie wiem czy Ty sobie poradzisz bez seksuologa. Natomiast musisz wiedzieć, że Bóg stworzył człowieka, całą jego biologię a więc i sposób prokreacji. Ale stworzył też taką łechtaczkę u kobiety , która jako jedyny narząd w ciele człowieka, NIE spełnia żadnej innej funkcji biologicznej, oprócz przyjemności :). Gdyby ten seks był taki brudny i zły to Bóg by go nie stworzył. Pytanie tylko co jest dozwolone w nim a co nie. Ale na to nikt Ci nie da 100% odpowiedzi bo zwyczajnie nikt na ziemi takiej wiedzy nie ma a jedynie przypuszczenia (którymi niektórzy się chętni dzielą jako prawdą objawioną i dręczą tym innych). Natomiast czy Jezus miał żonę czy nie, tu są już różne teorie. W Biblii nic o tym nie ma, ale pamiętaj, że nie wszystkie pisma do Biblii weszły. Mógł mieć. Ale napewno małżeństwa NIE są dla niego obrzydliwe. Tam wyżej ktoś już Ci odpowiedział na ten temat.

gość 10:55 - co Ty pieprzysz? Jakie przestać chodzić do kościoła? gość 10:57 - tak samo, co Ty pieprzysz? Tak jestem zwyrolem :))) normalnym facetem z dużym libido, który jeśli chce żeby żona żyła zgodnie z tym, co nakazuje kościół w tej kwestii, ostatni raz seks miał rok temu. Jak ktoś ma flaka zamiast fujary, to mu jest łatwo. A jak ktoś ma potrzeby, a do tego żona nie bardzo i wtedy kiedy jej się ewentualnie zachce to nie można, a jak można to jej się całkiem nie chce, to co ma zrobić? Zastrzelić się? Takie zd****** że siedzę na forum erotycznym, albo dyskutuję z tym, że ktoś wymyślił, że jeśli zona zrobi mi dobrze i nie wytrysnę w jej pochwie to jest to grzech. I tak jestem zwyrolem, że w takim razie jej do tego nie prowokuję, bo nie chcę jej odbierać możliwości chodzenia do komunii, albo w kółko spowiadania się z tego. Weźcie się jedni i drudzy kopnijcie w czoło - jedni to ci atakujący kościół, a drudzy tacy świętojebliwi jak te dwa wpisy!

gość katolik acha nie chce Ci się. W takim razie nie zaczynaj dyskusji. Ja też mogę Tobie napisać " wpisz sobie w google" i też Ci wyskoczy wiele. Wybacz. Nawet jednego fragmentu nie masz? Mnie atakujesz o jakieś interpretacje ale sam nie dysponujesz niczym.

do gosc katolik Czy w takim razie nie powinienes w mysl ascezy i milosierdzia oraz trwania przy zonie pogodzic sie z tym, ze zona nie ma potrzeb? Tak jak wlasnie robia to ksieza wybierajac celibat, tak samo Ty ponosisz dozgonne ryzyko wybierajac malzenstwo. Jezeli jestes gorliwym katolikiem to Twoje potrzeby nie powinny miec znaczenia, czyz nie?

gość dziś "Az mi sie gesia skorka pojawila jak przeczytalam 2 ostatnie wpisy. Hipokryci pokornie wierzacy w Boga, siedzacy na forum erotycznym dla kobiet". He he dobre więc seks to tylko dla niewierzących jest? :D A to dobre. Tego to jeszcze nie słyszałam.

wierząca - Ty zaczęłaś :) i tak, nie chce mi się :) szkoda czasu i to nie jest temat o czyśćcu. Przeczytasz sobie, dobrze, nie to Twoja rzecz, masz przecież swoją wersję tłumaczenia pisma

gość 11:24 - dalej pieprzysz, że aż się nie chce odpowiadać, jakbym chciał ślubować celibat, to poszedłbym na księdza :) to nie jest kwestia ryzyka tylko świadomego wyboru

gość 11:27 - no właśnie :) mamy tutaj dwie opcje - jedni to zagorzali wrogowie kościoła, a drudzy to jacyś asceci w worach pokutnych, masakra :)

Katolik to Ty mnie zaatakowałeś pierwszy. Bo ja tu o czyśćcu (do czego doszliśmy w rozmowie) też nie przyszłam rozmawiać. Ale Ty atakujesz a argumentów nie masz. A szkoda, bo poczytałabym. I nie pisz o moim tłumaczeniu, bo ja Biblii nie tłumaczyłam. Doskonale wiesz że są różne tłumaczenia. Mamy chociażby Biblię gdańską, poznańską, warszawską, tysiąclecia ect. I te tłumaczenia niestety się od siebie różnią.

gościu katoliku chyba nie czytasz zbyt uważnie postów ludzi za którymi piszesz :) więc napiszę jeszcze raz i może trochę inaczej - wierzę ,żę Bóg jest Bogiem wolności. Wolności ale dobrze pojętej . jako protestantka , która świadomie wyznała swoją wiarę w Boga na podstawie Pisma świętego - TYLKO I WYŁĄCZNIE - nie czuję potrzeby żeby kierować się choćby wskazówkami pisanym przez może i nawet ludzi pełnych dobrych chęci ale tylko ludzi. Uważam ,ze NIKT nie zdejmuje z człowieka odpowiedzialności za jego życie również w aspekcie miłości małżeńskiej. A wystarczy przeczytać tylko" Pieśń nad pieśniami " żeby zobaczyć jak Bóg patrzy na miłość fizyczną małżonków :)

allium - jako protestantka w kwestii, której głównie dotyczy ten temat masz zupełny luz - o to się rozchodzi :) i teraz kto ma rację? Poruszamy tylko ten jeden aspekt - to co w alkowie małżeńskiej. Protestant i katolik - powiedzmy, że w życiu postępują tak samo, będą nagradzani za dobre czyny, za ewangelizację itp., oraz karani za to, co zrobili źle... i teraz stajemy tylko przed współżyciem małżeńskim - tutaj na ziemi Wam wolno i seks pozapochwowy i antykoncepcja, nam nie... a co na to sam Bóg? nie wiemy.

ależ wiemy :) weź Biblię i też będziesz wiedział . czasami odnoszę wrażenie ,ze katolicy czerpią jaką perwersyjną przyjemność z utrudniania i gmatwania prostych spraw :)

allium - no właśnie ja wiem, że w tej kwestii bardziej po protestancku powinno być, ale jako katolik nie mogę tak postępować, proste