Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Szwagierka odradza karmienie piersią

Polecane posty

Gość gość

Za dwa tygodnie mam termin porodu, widziałam się w weekend ze szwagierką która ma małe dziecko i zapytała czy mam zamiar karmić piersią. Odpowiedziałam, że tak, jeśli tylko będę mogła i nie będzie jakiś tam przeciwwskazań to chciała bym karmić. A ona na to, że mi współczuje. Że to jest jak to określiła "przerąbane" bo sama to przechodziła (karmiła trzy tygodnie), miała stale mało pokarmu, dziecko było głodne, musiała dokarmiać i tak sztucznym mlekiem no i ogólnie to jest bezsensu bo nic nie można zrobić bo dziecko stale wisi na cycu :/ Nie wiem czy robiła to specjalnie czy co ale wyczułam, że chciała mnie zniechęcić w ogóle do karmienia. Stwierdziła, że lepiej by mi było gdybym od razu przeszła na mleko modyfikowane. Czy naprawdę karmienie to taka "nienaturalna" rzecz, taki koszmar i niepotrzebna męczarnia? Bo w sumie nie wiem co myśleć o jej złotych radach ale i tak mam zamiar karmić dziecko a przynajmniej spróbować. Jak było u Was z karmieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzy tygodnie? To wcale nie karmiła. Ktos taki nie ma pojecia o karmieniu piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to samo sobie pomyślałam... kiedy ona się tak "namęczyła" tym karmieniem skoro tak krótko karmiła ale już nie chciałam jej tego mówić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest to trudne i zajmuje sporo czasu, ale to jest najlepsze co można dać dziecku na start! Ja karmiłam oboje dość długo i moje dzieci w porównaniu z innymi mają naprawdę dobra odporność. Ale już nawet nie tyle o odporność chodzilo ile o świadomość że wybrałam najlepszą metodę żywienia dla swojego dziecka. No i wśród kobiet które karmiły dłużej niż pół roku jest niższy odsetek zachorowań na raka piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmienie piersią to właśnie najbardziej naturalna rzecz pod słońcem. Nie słuchaj szwagierki i nie sugeruj się jej radami a raczej "radami". Jest mnóstwo doświadczonych mam, które karmiły kilkanaście miesięcy mimo początkowych problemów. Jak będziesz chciała karmić to dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karm jeśli możesz. Nie daj sobie wmówić brak pokarmu. Ja niestety karmiłam piersią tylko cztery miesiące bo mojego już byłego męża w*****alo to że dziecko non stop na mnie wisi i on nie może się że mną normalnie pobzykac. Ż nerwów straciłam pokarm niestety, ale na szczęście poznałam też się tego narcyza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki kobietki za rady, chcę karmić i próbować na pewno będę choć wiadomo, że łatwiej wymieszać proszek w butli i dać dziecku do wypicia. A na szwagierkę chyba nie ma co patrzeć bo czuję, że ona tylko będzie mnie zniechęcać. Ale dzidzi i jego dobro są ważniejsze niż jej "rady"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama leniwa nie zawalczyła, to innym będzie obrzydzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początku nie bylo latwo karmic. Teraz po 4.5 miesiaca uwazam ze jest wygodniej karmic piersia niz mialabym sztucznym z butli. Nie daj sobie wmowic ze masz za malo pokarmu. Dokarmianie sztucznym to poczatek szybkiego konca mleka w piersiach. I podobno po cesarce rzadko udaje sie jarmic piersia ale to tylko mit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie tak Ci próbuje obrzydzić karmienie piersią z żalu, że jej nie wyszło... Jeśli tylko dasz radę, to karm piersią bez względu, co będzie o tym myślało otoczenie. Ja niestety karmiłam piersią tylko 3 miesiące, prawie od początku musiałam dokarmiać mm, do tego wszyscy wokół mnie zniechęcali do tego, na czele z moją mamą. Do tego miałam depresję poporodową, a to też nie ułatwiało sprawy. Moje dziecko ma wprawdzie super odporność, świetnie się rozwija, pomimo iż tak krótko kp, ale do dziś traktuję to jako porażkę, że nie powalczyłam o to, by rozkręcić laktację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na początku jest trudne i zajmuje sporo czasu, ale po miesiącu dziecko się już szybko najada. Nie dość że to jest dużo zdrowsze dla dziecka to i wygodne, bo nie musisz gotować, myć butelek, robić mleka, które albo za ciepłe, albo za zimne i tak co chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szwagierka odradza bo sama nie dała rady i nie chce byś już na starcie okazała sie "lepsza" od niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź niesłychanie jej. Oczywiście mm jest super możesz zostawić dziecko iść gdzie chcesz z noworodkiem do galerii na shoping bo dasz butlę mm do tego smoka do buzi szumis w wózku. Tylko w takim razie po co dziecko??? Karmialam syna 10 miesięcy a teraz bliźnięta. I wiesz mam przeje.... Bo ściągam swój pokarm bo były za słabe na ssanie piersi miały specjalne butelki itp i wiesz co teraz uczą się z piersi i to jest super. I jeżeli ja po cc w 35 tyg mogę karmić bliznieta i to ściągając pokarm a żaden laktator nie jest tak dobry jak dziecko to kobieta może wykarmic dziecko! Laktacja jest w głowie.Jak zaprogramujesz się na karmienie to będziesz karmić a jak po pierwszej nieprzespanej nocy dasz mm to stwierdzisz jak szwagierka że to meczarnia bez sensu. Będą poranione sutki będą wory pod oczami o będzie najpiękniejszy widok na świecie dziecko wtulone w mamę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czego nie rozumiesz? Jej karmienie nie wyszło, a może jej się nie chciało. Ma na tym punkcie kompleksy. Jakby Tobie się udało, to jej kompleksy by się spotęgowały. Boi się, że będą Was porównywać i wyjdzie na gorszą. Nie słuchaj jej i karm tak, jak uważasz. Szczerze mówiąc nie rozumiem tego omawiania sposobu karmienia niemowlaka na forum rodzinnym. U mnie w rodzinie nikt o to nie pytał, ja się nie chwaliłam. To moja sprawa. A jak czytam różne fora, to nie mogę uwierzyć. Matki Was krytykują, sąsiadki krytykują, teściowe, ciotki, babki, panie z warzywniaka, wszyscy się Wam wtryniają w karmienie Waszych dzieci. A guzik to kogo obchodzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt na dłuższą metę jest to męczące (karmiłam 2lata) ale nie trwa wiecznie a to najlepsze co możesz dać dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi karmienie poszlo mega gładko na początku. Gorzej bylo jak się pojawiały kryzysy laktacyjne szczególnie przy drugim dziecku . Serio myslalam pare razy ze juz po karmieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Karmienie piersią to właśnie najbardziej naturalna rzecz pod słońcem."- tak, tylko trzeba nie mieć wyobraźni żeby nie rozumieć że dla niektórych to koszmar. Sama wykarmiłam dwoje do roku (12 i 13 miesiąc), karmienie piersią było dla mnie fajne, wygodne i dobrze robiło mi i dzieciom, ale mam świadomość tego że było mi łatwo. Miałam dużo pokarmu na początku, bo potem laktacja się stabilizowała, dzieci jadły dużo i regularnie, ładnie przybierały na wadze, miały prawidłowy odruch ssania. Widziałam w szpitalu nawet, tuż po porodzie, dzieci które dosłownie wisiały na piersi i wyły jak tylko mama je odstawiała, mamy płaczące nad laktatorem żeby cokolwiek odciągnąć i pobudzić piersi do pracy, położna widząc moje obtarte brodawki mówiła o tym jakie to zmaskarowane piersi widziała... A jeszcze trudniej jest chyba kiedy dziecko nie chce ssać, nie daje się dobudzić, traci na wadze. Niektórzy mają mocno "pod górkę" i nie dziwię się że wybierają mm, też raczej nie robiłabym z siebie męczennicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, szwagierka miała problemy i zrezygnowała. Ty wcale nie musisz mieć takich trudności. Możesz mieć zupełnie inne problemy albo i wcale. To, że ktoś się dzieli swoją opinią i opowiada o swoich doświadczeniach, wcale nie znaczy, że mamy robić tak, jak on. Nie znam sytuacji, oczywiście, ale przypuszczam, że nie chciała wcale wywierać na Tobie presji, tylko po prostu zwierzyć się, co ją spotkało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmienie to najcudowniejsza rzecz na świecie- sama karmię już 21 miesięcy i nie zamierzam przestać. Owszem, bywa ciężko - poranione sutki, codzienne budzenie się w pościeli pełnej mleka, ból, uwiązanie, brak możliwości wyjścia gdziekolwiek bez dziecka, obwisłe cycki,wypadające włosy, dieta... Ale warto się poświęcić bo karmiąc piersią dajemy dziecku witaminę M- miłość. Leniwe piz/dy co nie karmią powinny mieć na tyle godności, by oddać swoje dzieci do przytułku bo skoro już na starcie zabierają im to co najlepsze to nie nadają się na matki. Poczytajcie Hafiję, pisze ona, że KAŻDA kobieta ma pokarm i może karmić piersią jeśli się odpowiednio zaprze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co kobieta, to opinia na temat karmienia, bo u kazdej to przebiega inaczej. Ja swoje dzieci karmilam, bo to bylo najprostsze rozwiazanie, obylo sie bez zadnych trudnosci. Tak naprawde to powinno sie sprobowac i ocenic, czy sie w tym odnajdujesz czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś hhaahahhahaahhaah :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale niektore tutaj to tepe babsztyle. NIE KAZDA KOBIETA MA POKARM I MOZE WYKARMIC DZIECKO!!! A kp nie swiadczy o tym czh jest sie dobra czy zla matka jak tu niektore twierdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja karmiłam 4 miesiące i nienawidziłam tego :( Czulam do siebie obrzydzenie . Dopiero jak przeszłam na mm to poczułam sie dobrze i macierzyństwo zaczęło mnie cieszyć . Jakby miała drugie dziecko to zadnego kp .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Poczytaj nieuku Hafiję. KAZDA kobieta ma pokarm i może karmić! Tylko nie klazdej się chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma czegoś takiego jak mało pokarmu, albo że dziecko samo się odstawia, albo że pokarm jest małowartościowy i dziecko się nie najadą. To wszystko jest wymysł niedouczonych egoistycznych matek, które w doopie mają zdrowie i dobro swoich dzieci. Takim matkom jak Twoja szwagierka powinno się odbierać dzieci, bo są niewydolne wychowawczo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Polać jej, dobrze prawi. WHO zaleca karmienie piersią do minimum 2 roku życia. Cycusianie to najlepsza przygoda w moim życiu. Karmimy się już 19 miesięcy i to najlepszy czas w moim życiu. Na myśl, że dzidziuś może się odstawić napływają mi łzy do oczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś kto Ci takie bzdury powiedział ? siedzisz w cyckach każdej kobiety ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Nie ma czegoś takiego jak mało pokarmu, albo że dziecko samo się odstawia, albo że pokarm jest małowartościowy i dziecko się nie najadą. To wszystko jest wymysł niedouczonych egoistycznych matek, które w doopie mają zdrowie i dobro swoich dzieci. Takim matkom jak Twoja szwagierka powinno się odbierać dzieci, bo są niewydolne wychowawczo. x zapomniałaś wziąć leki...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytajcie Hafiję, tam pisze że kazda może karmić!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widziałam w szpitalu nawet, tuż po porodzie, dzieci które dosłownie wisiały na piersi i wyły jak tylko mama je odstawiała, mamy płaczące nad laktatorem żeby cokolwiek odciągnąć i pobudzić piersi do pracy, położna widząc moje obtarte brodawki mówiła o tym jakie to zmaskarowane piersi widziała... A jeszcze trudniej jest chyba kiedy dziecko nie chce ssać, nie daje się dobudzić, traci na wadze. Niektórzy mają mocno "pod górkę" i nie dziwię się że wybierają mm, też raczej nie robiłabym z siebie męczennicy. xxxxxxxx "TRZEBA NIE MIEĆ WYOBRAŻNI" ABY UWAŻAC, ŻE WSZYSCY MAJĄCY PROBLEMY Z KP WYBIERAJĄ MM. JA MIAŁAM WSZYSTKIE WYMIENIONE PRZEZ CIEBIE PROBLEMY, ALE ZROBIŁAM Z SIEBIE MĘCZENNICĘ, PRZEZWYCIĘŻYŁAM JE I KARMIĘ JUŻ PRAWIE 3 LATA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×