Problem z mężem i alkoholem.

Z góry proszę tylko o poważne posty, ponieważ problem jest nietypowy. Mój mąż jest wrogiem alkoholu tzn, nawet na imprezach rodzinnych napije się najwyżej szampana. Pewnie wynika to z tego, że jego ojciec jest alkoholikiem i nieciekawego dzieciństwa. Jednak zaczyna mnie to trochę denerwować - na imprezach jest spięty, nie potrafi wyluzować jak inni, co piją. Nie chodzi mi o zapijanie się do nieżywego, ale wypicie dwóch drinków czy piw jeszcze nikogo nie zabiło. Nie wiem, może robię problem z niczego, nie chcę na niego naciskać.

Twój mąż Widocznie kiedyś chlal i teraz nie może ani trochę bo znowu zacznie

Jak mial ojca alkusa to ty go lepiej nie namawiaj na picie bo moze sie zaraz okazac ze bedziesz sie skarzyla ze maz ciagle tylko chleje. On ma to w genach i lepiej tego nie rozbudzac

Dokładnie tak. Dzieci alkoholików są bardziej narażeni na nałóg. To znaczy, że Ciebie kocha i boi się o siebie

Ja bym nie robiła z tego problemu,on wie ,że ty masz z tym problem i dlatego jest spięty. W moim środowisku są osoby nie pijące,nikt tego nie komentuje a ci którzy chcą wypić drinka czy kilka kieliszków wina to to robią i na tych innych nie zwracają uwagi.Zawsze jest miła atmosfera.

spoko, namawiaj go do picia, będzie wyluzowany, zabawny ty będziesz miała mokro w majtach z radości, a potem geny się odezwa, zacznie pić regularnie a ty w płacz ojej ojej mąż pije, rzyga, nie ma kasy , jest agresywny, nie ma dnia zeby sie nie nachlał, przepił telewizor, stracił pracę, leży oszczany na klatce schodowej, ojej, ojej. Idiotka z ciebie