Maż mnie zostawil

Spakowalal pare rzeczy i poszedł spać do hotelu. Od dłuższego czasu czuł am że cos jest nie tak. Nie chciał sie kochac mnostwo wymowek, jak już do czegosc doszło to bylo slabo mial problem z erekcja.Dzis mi powiedział że jest nieszczęśliwy, że jemuutez od žycia cos sie nalezy. Będzie mi placic na dzieci, super powinnam byc szczęśliwa kochajacy tatus.

Czyli odszedl do innej pewnie :/ Od dawna Wam.sie nie ukladalo?

Coś Mu się należy od życia. Hm tak tylko facet może. Oni mogą odejść, zostawić żonę i dzieci, stworzyć nowy związek, nową rodzinę. A kobieta ma się cieszyć, że będzie płacił... Bardzo współczuje:( A może jeszcze da się to poskładać? Może to nie romans tylko zmęczonie monotonią, prozą życia codziennego

Z seksem to tak od 4 mies, pozatym zrobil sie zimny oschly nie lubil sir przytulac. Do tego powiedział mi że on wcale nie chciał sie ze mna żenić ale ja tego oczekiealam, w ciąży nie byłam I że nigdy mnie nie kochal strasznie mnie zabolalo. Zona tez bylam zla. Co ja dzieciom powiem. Ich szkoda mi najbardziej.

Kocham go mimo ze tak mnie zranil, zaczelam rozmowe bo brakowało mi seksu, czulosci i czulam ze cos jest nie hallo. Takiego przebiegu sprawy sie nie spodziewałam.

A dzieci w jakim wieku?

5 i 3 latka

Nigdy niczego mu nie zabranialam wiec ten tekst że jemu tez od žycia cos sie nalezy rozwalil mnie. Jestem zalamana czulam że przestal mnie kochac i niesty sie nie pomyliłam.

Czyli jeszcze maluchy, które potrzebują taty obok ehhh:(

Mój podobny, żenić się długo nie chciał. Co do seksu to po 2 tygodnie potrafi być sucho, a najlepsze że staramy się o dziecko.

Dzieci to przezyja bo kochaja go i lubia z nim spedzac czas.Jest dobrym ojcem,ale niesty ze mna nie był szczesliwy, dlatego musi odnalezsc swojw szczescie bo to jego życie i jak pisalam cos mu sie od žycia nalezy.

A długo byliście/jesteście że sobą?

Takie jest życie niestety. Wielka miłość to tylko w filmach

Wspolczuje.Moze sie ulozy.Szkoda mi ciebie I dzieci

Jak ja mojego nie zagadam to też pindola nie wyjmie. Taki typ poprostu . Nie jest mi z tym dobrze, ale przymykam oko. Coś za coś i tyle.

Kryzys wieku średniego albo jest pieprzonym egoistą i frajerem. Znudziła mu się zabawa w rodzinę.

Tak to jest w większości przypadków . Trzeba się z tym liczyć, więc nie będzie zaskoczenia. Nie ma co przywiązywać się do drugiego człowieka, tak naprawdę człowiek jest sam.

Nie przewaliłaś czasem całej uwagi na dzieciaki? To jest oprócz doopy na boku najczęstsza przyczyna takich ucieczek

Do 1.17 czyli druga dupa na boku jest taka oczywista? U faceta to normalne, on może. A żona gdyby miała kogoś to zaraz suka i wyrodna matka.

Jak ci brakuje ostrego seksu to napisz, moge cos zadzialac

Byliśmy razem 13 lat, nie jest tak że cala uwagę skupilam na dzieciach Mąż zawsze byl dla mnie ważny. W seksie też iskrzylo i bylo dobrze zero rutyny do pewnego momentu myślałam że może zmeczony moze stres w pracy.Od tego czasu zaczelo sie walic Nie wiem czy kogosc ma czas po pracy spedzal w domu, ale byc moze jest to ktos zcpracy. Albo nie ma nikogo ale ma kogosc na oku.

Ktos może powie że pewnie sie roztylam itd. Nie nie jestem gruba, dbam o siebie. Poprostu z mojego punktu widzenia znudziłam mu sie. Dlaniego bylam jakby niewidzialna nie mowil ładnie wyglądasz, lubię twój tylek jak kiedys. Staralam sie kusilam ale gdy druga osoba nie chce to nic z tego nie będzie

Szkoda mi Ciebie Może jeszcze można uratowac to małżeństwo Może chlop sobie przemysli

Teraz najlepsze co mogłabyś zrobić to zadbać o siebie na maxa, pokazać klasę, być spokojna, opanowana i ostrozna.

Zadbaj o siebie niech widzi co stracil moze jeśli nie ma tej trzeciej to wroci

Wiecie co jest najgorsze? Że jeśli ma kogoś na boku to będzie zadowolony, że żona nie rozpacza, dba o siebie jeszcze bardziej itp. Jednym słowem nie będzie miał powodu do wyrzutów sumienia:/ Przykro mi autorko, że Cię to spotkało. 13 wspólnych lat to sporo życia, wspólny dom, dzieci. Może jeszcze zatęskni i się opamięta, że ma za dużo do stracenia

Smutne to... My kobiety dbamy o siebie, o dom, o seks, dzieci, itd... A facet ma wszystko w doopie i na koniec dowali, że teraz on się musi spełniać. Pamiętaj autorko, nic na siłę, nie szukaj błędu w dobie, kochający facet przymyka oko na nasze wady, tak jak my na jego, tak to powinno być. Powodzenia.

Autorko jesteś osobą wierzącą? Pytam na poważnie, bez podśmiewania.

A co to ma do rzeczy czy jestem wierząca czy nie w sytlacji gdy mąż przestał kochac?

Mnie też mąż przestał kochać albo jak on to nazywa kochał po swojemu, nigdy nie byliśmy bardzo wierzący ani tym bardziej kościołowi, zaczęłam się modlić, bo wiedziałam że żadna ludzka siła nie sprawi że nasze małżeństwo się naprawi, kilkukrotnie wyprowadzał się, dopiero moje modlitwy i zawierzenie Bogu sprawiło że coś zaczęło się w nim przełamywać a ja byłam spokojniejsza, zaczęłam normalnie funkcjonować.