Skomplikowana sytuacja.

Witam, 2 lata temu rozstałam się z chłopakiem( kurdyjczykiem) z bardzo banalnego powodu, po upływie roku zaczął zostwawiać mi kwiaty oraz prezenty na wycieraczce, zaczął pisać nawet przyszedł na moje urodziny, podczas urodzin pytałam go wiele razy czy wrócimy do siebie, On za każdym razem mówił kategoryczne nie, dodam również, że był pokłócony z moim tatą. Mimo tego postanowiłam zaprosić go na Wigilię, a On powiedział, że jeśli tylko znajdzie czas to przyjdzie, niestety tak się nie stało. Przyjechał 2 dni po Wigili, ale nie sam, a z kuzynem. Moi rodzice się z Nim pogodzili i w tej kwestii jest wszystko w porządku. Co do kuzyna uznałam, że przyjechał z Nim ponieważ Jego kuzyn posiada samochód albo bał się sam przyjechac i z początku nic nie wydawało mi się dziwnego. Zaprosił mnie na sylwestra w gronie swoich kuzynów. 2 tygodnie znowu do przyjechał i tym razem wydało mi się dziwne, że również z kuzynem lecz już innym, ponadto dostałam od Niego srebrny naszyjnik. Nie wiem na czym stoje, czego On odemnie oczekuje, zależy mi na Nim i nadal go kocham, ale skoro On wiele razy wczesniej stwierdził, że nie wrócimy do siebie zaczęłam w to wierzyć, aż tu nagle taka zmiana.