Chcę przygarnąć kota

Podoba mi się młody kocurek, niespełna roczny. Dokarmiam go od kilku miesięcy, chcę go wziąć do mieszkania, dać wykastrować i mieć koci kłopot jakieś 15 lat albo więcej. Pytanie tylko czy mnie niczym nie zarazi, od toksoplazmozy można nawet oślepnąć. Mogę kupić zdrowego z hodowli WCF, ale tego szkoda. Ładny, bury, klasycznie pręgowany i w dodatku za darmo. Co byście zrobiły w takiej sytuacji? Kocim hejterom dziękuję. Proszę mnie nie obrażać, tylko doradzić. Pozdrawiam

Bierz kote jak najszybciej bo się zmarnuje albo ludzie go zakatują:(

a czego się obawiasz? mam znajomych którzy mają kota i nikt nie choruje na toksoplazmozę. Kotów najczęściej się pozbywają baby które zachodzą w ciążę w obawie przed tą chorobą a wystarczy zachować higienę

Zapomniałam dodać, że kot był dzikusem. Oswajanie zajęło kilka dużo czasu, teraz kot pozwala się głaskać, wskakuje do samochodu

No to tym bardziej go przygarnij:)

Kot wskakuje na stół, do łóżka, w mieszkaniu tego raczej nie ogarnę, chcę, żeby był zdrowy