CZY POWINIEN UTRZYMYWAĆ MATKĘ?

generalnie zamierzam sie wyprowadzić od matki z domu, ale nie jestem na razie w stanie jej przesyłać żadncyh pieniedzy; matka ma 52 lata i jeszcze 10 lat do emerytury, jest już sparacowana życie chociaż nie ma zbyt wielu lat skłdkowych, jeśli sie wyprowadzę to w zasadzie nie bedzie miała z czego żyć bo mieszkamy na wsi i ciężko o pracę zwłąszcza dla starej już osoby; ale jeśli sie nie wyprowadzę to nie będę mieć zadnego życia na wsi i szansy na zwiazek, zostawilibyście matke czy jednka powinenen sie nie opiekować ???

* powinienem miało być :P

pomagac w miare mozliwosci, przeciez matka kiedys umrze, a ty zostniesz sam...swoja droga 52 lata to nie tak duzo. moglaby sie najac gdzies jako niania do dziecka czy cos...

nie znajdzie nic bo nie ma pracy albo jest to cięzka praca fizyczna gdzie zniszczy sobie zdrowie i szybciej umrze, nie ma w zasadzie nikogo oprócz mnie a mnie nie stać żeby utzrymtyw ją i siebie jednocześnie

a czy Ty realnie oceniasz sytuacje, czy moze mama manipuluje Toba, bo nie chce zostac sama ? takie sytuacje, ze rodzic przedklada swoj komfort nad jakosc zycia swojego dziecka, wcale nie sa rzadkoscia.

ona nie ma nikogo naprawdę, chciała by gdzieć pójśc ro pracy ale nie ma gdzie, za granice tez nie bardzo... trudno może dostanie pare groszy z opieki bo ja mam też swoje zycie tym bardziej że i tak mam ciężko bo nic na start od życia niedostałem...

ale Twoja mama sama sobie tak ulozyla zycie a Ty masz placic za jej bledy? mama moze pozyc jeszcze 30 lat...a Ty ? chcesz zalozyc rodzine za 30 lat ? mozesz tez sie jakos w miescie ustawic i zalozac rodzine, a mame wziac do siebie...tylko to nie zawsze dobre rozwiazanie dla mlodych, ktorzy jeszcze musza sie dotrzec ;) pogadajcie z mama o jakims optymalnym wyjsciu z sytuacji.

chodzi mi o to że zamierzam matke zostawić ale wiem że to może umrzeć z głodu dosłowanie; i bardziej mi chodziło o moralną ocenę czy to świństwo z mojej strony czy pragmatyzm

A z czego mama sie utrzymywała?? Jesli było gospodarstwo, to Przez te lata powinna płacić krus na rentę rolnicza. Nie jest jeszcze staruszka, niech ruszy głowa. W przeciwnym razie ty mozesz zmarnować szanse, jesli nie masz ochoty zakładać rolniczego biznesu, to niestety wielkie prawdopodobieństwo, ze zostaniesz starym kawalerem.

Ale do emerytury 8 lat a nie 10, o ile tendencja dla kobiet 60 lat sie utrzyma

ja mam już 25 lat; utzrzymywała sie z alimentów ja dostawałem różne stypednia sojclane i naukowe na studiach, dorabiała sobie coś tam na czarno, czasem coś tam z opieki dostała wiec w sumie jakoś się kręciło; ale teraz od kilku miesiecy nie mamy żadnego źródła dochodu i powoli zaczyna być nie ciekawie, ja mam prace za granicą załątwione ale na początku i tak będzie mi się ciezko samemu utrzymać; trudno matko musi radzić sobie sama

A mama nie myśli o tym ze robi tobie świństwo zrzucając odpowiedzialność Za siebie na ciebie ?

To bardzo nieciekawie, ale skoro zbytnio nie pracowała to co ja tak stykało? Rozumiem ogromne zmęczenie po latach zycia, ale nie widac z twojego wpisu, zeby sie przepracowała, raczej sam sobie radziłeś, to niech ona sie teraz martwi. I Ty swoich dochodów tez az tak nie poświęcaj na nia. Ona sie jakos specjalnie nie starała, zebys miał lepiej. Ogólnie, jesli chcesz pomoc, jak juz troche zarobisz za granica i na spokojnie będziesz mogl jej wyslac pare groszy, to niech matka kupi sobie Kury, zasieje warzywa itp, zeby mogła sie troche wyżywić. To moze byc sensowne.

Mama ci dała życie a ty ją chcesz zostawić żeby zdychała z głodu? To co z ciebie za syn? Zarabiasz kasę czy nie? Przecież chyba jakiś zawód masz a te marne 3.000 to dziś byle nieudacznik ma. Polskie pensje idą cały czas w górę i jedna wypłata starczy żeby utrzymać 2 osoby jak nic!

Każdy jest odpowiedzialny za własne życie, twoja mama też. Jedź do pracy, a potem możesz pomyśleć o ściągnięciu mamy i załatwieniu jej pracy np. sprzątaczki. Nie wiem, czy wysyłanie jej pieniędzy to taki dobry pomysł, bo już w ogóle do końca życia się nie ogarnie. W międzyczasie mama musi sobie jakoś poradzić. Niech idzie do opieki społecznej, Caritasu, może też popytać sąsiadów czy potrzebują pomocy w domu czy ogrodzie. Jeśli we wsi jest świetlica albo remiza, na pewno odbywają się tam chrzciny, komunie i wesela. Może złapie się do obsługi takich imprez.

14:53 Nikt jej do porodu nie zmuszał. Chciała to dała. ALE MISZCZU sam daj pieniądze jak tak się indyczysz hahahahah

gość dziś Miliony Polaków nie zarabiają nawet tych marnych 3000. I nie, to nie wystarczy na utrzymanie dwóch osób, tym bardziej, jeśli mieszkają osobno. Autor przecież napisał, że w jego miejscowości nie ma dla niego perspektyw na ułożenie sobie życia.

Zarobki w pl bardzo się poprawiły a te marne 3.000 to dziś każdy ma. I nie mówcie mi, że w pl brakuje pracy. Jak ktoś chce pracować to zawsze znajdzie pracę. I weź pod uwagę że w pl jest bardzo tanio. Ze wszystkich krajów UE pl jest najtańsza. Tu się praktycznie żyje za bezdurno.

Ja pochodzę ze wsi i uwierzcie mi na wsi naprawdę jest trudno o pracę zwłaszcza w tym wieku. Oni może tylko mieszkają na wsi a nie mają gospodarstwa z którego mogliby się utrzymać. Jeżeli mama nie ma żadnego źródła dochodu czyli gospodarstwa rolnego a jest schorowana to powinna starać się w opiece społecznej o taki zasiłek przedemerytalny. Jeżeli macie gospodarstwo i opłacała składki to powinna wystąpić o orzeczenie o niepełnosprawności jeżeli jest rzeczywiście schorowana, odpisać gospodarstwo a sama przejść na rentę czy wcześniejszą emeryturę.

gość 15:08 Rozśmieszyłeś mnie :-) W Polsce wszyscy zarabiają po 3000 zł. Z tego co się orientuje to płaca minimalna jest o połowę niższa i wiele osób za tyle pracuje także wsadź sobie te mądrości w buty to będziesz wyższy :-)

Ale czego się spodziewała? Ze syn poświęci życie dla niej a ona nawet praca się nie skala ?

Jedź do pracy, a matce przyślij pieniądze, starczy dla niej parę złotych i dla ciebie tez zostanie..

Słuchaj autorze, Twoja mama nie pracowała, bo wolała żyć z zasiłków. W takim wieku może pracować jako niania, może iść do marketu albo pojechać jako opiekunka do Niemiec, tam zarobi 1200-1400 euro na czysto. Mojej mamy siostra tez całe życie nie pracowała, bo utrzymywało ja państwo, rodzice i teściowie. Jak dzieci dorosły, skończyły się zasiłki. Rodzice i teściowie zmarli, nie miała skąd wyciągać kasy, w końcu poszła do pracy, pojechała do Niemiec. W twojej mamie większa jest bariera psychiczna, skoro latami nie pracowała to ciężko jej tak zacząć. Ja bym na Twoim miejscu załatwiła jej prace w opiece w Niemczech.

dziś 3000 zl ma kazdy??? chyba jak sobie namaluje na kartce hahaha , co za brednie, w dalszym ciagu spory procent spoleczenstwa zarabia te 1600 na reke.. smiechu warte autorze-nie wiem gdzie wybierasz sie za granice i do jakiej pracy ale dasz rade sie utrzymac nawet na niskim poziomie zarobkow i mozna jeszcze cos odlozyc, no chyba ze bedziesz imprezowal, wydawal na panienki,papieroski, piwko i inne uzywki.. ludziom za granica odbija

To ja wyżej, ciotka, o której pisałam zaczęła prace po 50-tace. Załatw prace matce, tak będzie najlepiej. Wiele osób starszych i schorowanych bardziej od Twojej mamy. Mój tata ma 65 lat i do tej pory z mama 59 lat pracuje na gospodarstwie, teściowie w podobnym wieku pracują przy krowach. Pracują, bo nikt im nie da na życie. Wybacz, ale twoja mama to len.

No właśnie w takich sytuacjach trzeba zgłosić się do Opieki Społecznej! Jakieś tam pieniądze zawsze się znajdą może nie wielkie ale zawsze jakiś grosz na przeżycie. Za takie trudne sytuacje winne jest Państwo!! Czyli nasz Rząd który nie ma pieniędzy na pomoc biednym ale ma kasę na utrzymanie więźnia. Dla nie to jest chore!! Wielu z nasz pracowało ciężko całe życie płaciło podatki. A na starość przyjdzie nam zdychać z głodu. Za to że ciężko pracowaliśmy opłacaliśmy podatki płaciliśmy składki ubezpieczenia i inne opłaty. A nie pracowali a jeśli już to krotko I teraz są na utrzymaniu Państwa!! Utrzymanie całkowite więźnia to około 4 tyś A zasiłek lub renta najniższa to 540zł!! Gdzie tu logika!! Gdzie sprawiedliwość!!

Na wschodzie i na północy, nie zarabia się 3000 tys, chyba, ze ktoś jest po zawodówce i ma swój zakład. Widuje oferty dla głównych księgowych za 2500 zł netto, w budżetówce płaca 1800 zł.

Dzisiaj aby samemu się utrzymać i żyć na własny koszt trzeba by zarabiać minimum 2500 3000zł!! Sam wynajem mieszkania to 1000 do 1500zł wszystkie opłaty około 500 do 700zł ! Na Życie trzeba przeznaczyć tez z 700zł Trzeba też nieć coś odłożone na czarną godzinę. Np gdy stracimy prace. Z 2000 z wypłaty praktycznie nie zostaje nam nic!

Zarobki w pl bardzo się poprawiły a te marne 3.000 to dziś każdy ma. I nie mówcie mi, że w pl brakuje pracy. Jak ktoś chce pracować to zawsze znajdzie pracę. I weź pod uwagę że w pl jest bardzo tanio. Ze wszystkich krajów UE pl jest najtańsza. Tu się praktycznie żyje za bezdurno. x W doopie byłeś i goowno widziałeś. Zarobki rzędu trzech tysięcy to na wschodzie Polski najczęściej tylko marzenia. Chyba że masz konkretny fach w ręku i własną działalność. A Polska jest jednym z najdroższych krajów UE. Nie patrz na ceny, tylko na stosunek cen do zarobków. Nawet bardzo droga Finlandia lepiej wypada na tym tle niż Polska. A co dopiero Niemcy, Holandia czy Belgia.

w polsce jest bardzo drogo wlasnie biorac pod uwage stosunek cen do zarobkow, nigdzie w zadnym kraju tak nie ma tylko tu w pl. za komuny nie bylo tyle zlodziejstwa i napadow bo kazdy mial prace a nawet mogl sobie pozwolic na zmiane pracy jak mu sie cos w obecnej nie podobalo..