Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Antynatalista

Żona chce dziecka, ja nie

Polecane posty

Gość Antynatalista

Jestem antynatalisyą, nienawidze dzieci, brzydzą mnie zresztą tak samo jak kobiety w ciąży.. Mówiłem jej o tym już na samym początku znajomości. Mówi że zawsze marzyła o dzieciach. Nie chce od niej odchodzić. Jakieś rady? Cholerny instynkt macierzyński...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz się, że Twój ojciec nie myślał tak jak TY. Chociaż z drugiej strony... Może było by jednego idioty mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, że ktoś nie chce dzieci z powodu pracy, luźnego życia czy braku kasy na wychowanie, ale Twoje podejście powinno się leczyć. Myślę, że to zaburzenia "Zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz prawo do swojego zdania i życia wg własnego uznania. Twardo trzymaj się swojego, a jak kobieta wciąż będzie Cię męczyć i nie uszanuje Twojej woli, po prostu się z nią pożegnaj. Jest od groma innych kobiet, które nie chcą dzieciaków, warto byś zaczął się już rozglądać. Nie ograniczaj się. Szkoda niszczyć sobie życie przez egoistkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś w tym przypadku on też jest egoistą. Przecież nie musi się zajmować dzieckiem. Tego ona od niego nie wymaga. Poradzi sobie. Założę się, że pokochałby to dziecko. W końcu to część jego. Radzisz mu ją zostawić... przecież napisał, że ją kocha. Przecież z powodu dziecka się nie odkocha. Chyba, że to nie prawdziwa miłość. Poleciał na dupę czy kasę czy coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Może i egostka, ale ją kocham. Nie chce innej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość To nie myśl, bo ci to słabo wychodzi. Pseudopaycholog się znalazł za dwa grosze. Nauczyłaś się jednego pojęcia i za specjalistę się uważasz? Pojęcia nie masz co to są zaburzenia obsesyjno- kompulsywne. Xxxx Do autora. Jeśli ją uprzedziłeś już na samym początku związku to ona nie ma prawa czuć się oszukana. Nie wiem tylko czy taki związek ma sens. Ona chce dziecka Ty nie i jak widać Ty bardzo nie chcesz. A ona z czasem będzie nieszczęśliwa. Zastanów się czy nie marnujesz z nią czasu. No i nie marnujesz czasu jej. A rady jakiej chcesz? Możesz iść z nią do psychologa. Zobaczycie czy razem Wam po drodze. Możesz też iść sam spróbować tą niechęć do dzieci przełamać. Ale czy da się z tym coś zrobić? Nie wiem. Raczej wątpię. Szczerze to szkoda mi dziecka , które by Ci się urodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Założę się, że pokochałby to dziecko." A o co się założysz? Nie mierz ludzi swoją miarą. U niego to nie jest zwykła niechęć do dzieci. To jest wręcz chorobliwe obrzydzenie. No sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Myślę, że ona na początku znajomości też mówiła, że chce mieć dziecko. Jednak zdecydowałeś się oświadczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no właśnie. Dlatego zaczęłabym od wizyty u psychologa a nie rozpieprzania związku. Jeżeli faktycznie nic się da z tym zrobić to się nie dogadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antynatalista
gość dziś Szkoda mi każdego dziecka które się urodziło. A mojego to już wgl.. Nie nadaje sie na ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Antynatalizm – stanowisko filozoficzne przypisujące negatywną wartość narodzinom. Antynataliści argumentują, że ludzie powinni zrezygnować z prokreacji, ponieważ jest ona niemoralna. Rozumiem, że też żałujesz, że jesteś na tym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ‘w tym przypadku on też jest egoistą’ – nie, nie jest. Ma prawo do życia w zgodzie ze sobą. Najwyraźniej drogi jego i partnerki są rozbieżne. Jeśli nie ma jednomyślności w temacie dziecka, nie ma sensu być razem na siłę. Kobieta zdania nie zmieni, to pewne. ‘Przecież nie musi się zajmować dzieckiem. Tego ona od niego nie wymaga. Poradzi sobie.’ – nie, nie poradzi, w dodatku jak najbardziej będzie oczekiwać. Będzie mu nadawać, by robił to-tamto-siamto, oraz będzie ciągnąć hajs. Co więcej, najprawdopodobniej po urodzeniu dziecka przerzuci całą miłość na nie i facet pójdzie w odstawkę. Nie wspominając, że się zaniedba. ‘Założę się, że pokochałby to dziecko’ – pogódź się z tym, że są ludzie, którzy dzieci nie lubią i nie zmusisz ich do tego. ‘ Radzisz mu ją zostawić... przecież napisał, że ją kocha.’ – zwykły haj hormonalny. Pozna lepszą, to się odkocha w sekundę :) ‘Przecież z powodu dziecka się nie odkocha’ – z powodu dziecka być może nie, ale z powodu braku szacunku żony do jego postanowienia oraz jej zaniedbywania go... Poza tym przypominam, że mówimy o dziecku, żywej istocie, które potrzebuje poczucia miłości obojga rodziców. I dobrze wyczuje dystans, czy nawet opór jednego z nich. Nie warto cisnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antynatalista
gość dziś Żałuję, wiele razy próbowałem popełnić samobójstwo. Raz prawie się udało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Antynatalista dziś Tak zdecydowanie do psychologa. A raczej do psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćesmeralda
Moja rada,to zostawic kobiete,nie marnowac jej zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Antynatalista "Szkoda mi każdego dziecka które się urodziło. A mojego to już wgl.. Nie nadaje sie na ojca." No to jej o tym powiedz. Bo jeżeli ona naprawdę ma takie ciśnienie na dziecko, to ono nie minie. A jej znowu może wydawać się, że tylko tak mówisz a z czasem się przekonasz. Człowiek nie krowa, poglądy zmienia, tylko że u Ciebie to nie kwestia strachu przed odpowiedzialnością, młody wiek czy niechęć pożegnania się z beztroskim, łatwym życiem. U Ciebie to obrzydzenie a to zupełnie inna kwestia. Ona może nie rozumieć jak poważny to jest problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Antynatalista "Żałuję, wiele razy próbowałem popełnić samobójstwo. Raz prawie się udało..." Ale nie mów tak, tak nie wolno. Nie wiem jakie tam miałeś powody, ale faktycznie powinieneś skorzystać z pomocy specjalisty. A jeśli chodzi o tą niechęć do dzieci, to to wcale nie jest takie straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćesmeralda
Chcesz rad,a nikogo nie sluchasz,nie rozwazysz,czy to dobre,bylo przed slubem zrobic sterylizacje,co nie przekresla meskosci,tylko dzieci nie mozna plodzic,wtedy bys mial kobiete,ktora cie kocha i bierze takiego jaki jestes,sam sobie robisz zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antynatalista
gość dziś Zmarnowałem ponad 20 lat życia jeszcze kilka potrzebuję na ustatkowanie. I chcę wreszcie zacząć żyć.. W spokoju, bez ochydnuch głupich bachorów które będą mnie ograniczać, marnować mój czas i pieniądze. Nie nadaje sie na ojca. Nie wiem jak wygląda normalna rodzina. Byłbym dokładnie tak samo toksyczny dla swojego dziecka jak moi rodzice. Skrzywdziłbym je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antynatalista
gośćesmeralda dziś Niestety wazektomia jest odwracalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćesmeralda
Ja cie rozumiem jestem dokladnie w polozeniu twojej żony i uwierz mi,ja cierpie tak samo jak ona,ale jestem za toba,wbrew pozorom,bo ja np, nie nacisakam meza zyje w ukryciu nie ujawniam swojego smutku,wspieram go,a ty masz pewnie inaczej,stanowczo radze rozwod,dla ciebie kilka lat,a nie cale zycie cierpienia,zastanow sie,czy to ciagnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Antynatalista, przynajmniej to wiesz. Są tacy co się nie nadają a jeszcze jak im się trafi dzieciak, to choć go krzywdzą, to winy w tym swojej nie widzą. Samoświadomość to bardzo dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antynatalista
Do tego wszystkiego dochodzi strach przed dzieckiem kaleką, co zdarza się bardzo często. Żona mówi że aborcja w takim wypadku odpada..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinniście się rozstać. Ty marnujesz życie jej,a jak pojawi się dziecko, to zmarnujesz także jemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ten strach to sama znam dziecko-kaleka. Chociaż nie jest to takie częste bez przesady. Idźcie do psychologa. Pogadacie o tym ze specjalistą, wiele spraw sobie uporządkujcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antynatalista
gość dziś Raczej to ona usiłuje zniszczyć je mi. Wiedziała jakie mam zdanie na ten temat od samego początku. To ona pierwsza chciała by było z tego coś więcej niż tylko przyjaźń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinniście się rozstać. Ona marnuje życie tobie woląc nieistniejąca istotę od ciebie. Znajdź sobie normalna dziewczynę która nie chce dzieci i ktora będzie cię kochać bo ty to ty, a nie dawca nasienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Esmeralda a Ty nie czujesz że marnujesz życie przy tym facecie? A jak Cię np. zdradzi a Ty zdasz sobie sprawę że mogłaś ułożyć sobie inaczej życie? Rozumiem, że w życiu nie należy być egoistą, ale nie warto przeginać też w drugą stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gorsza sytuacja jak maz chce dziecka a zona nie.dlatego gorsza bo to kobieta jest w ciazy, niszczy swoje zdrowie, znosi wszelkie konsekwencje typu wstawanie po nocach i dzieciece humory, ma obowiazek kochac malego terroryste ktory jej nie kocha.ojciec moze zwiac do pracy na nadgodziny i zamknac w swoim swiecie, no i cialo ma nieuszkodzone Nie masz tak zle autorze, ustap babie, bo to nie ty bedziesz miec pod gorke.Jedyny twoj problem, ze mozesz byc dla niej nikim, bo dziecko potrzebuje 100% wszystkiego-milosci, uwagi, zainteresowania.ja mam podobnie, z tym ze jestem kobieta, uwielbiam dzieci, ale cudze, siostrzencow, maluchow kolezanek itp, nie mam instynktu macierzynskiego.zauwazylam ze dzieciaki dla cioci sa mile a mamie daja popalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×