Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

najpierw kochał, potem jednak nie a teraz zrobił najgorze świństwo

Polecane posty

Gość gość
jeśli komuś naprawdę zależy to stawia sprawę jasno, a nie gra na kilka frontów... jak jest odpowiedź, że nie, to wiadomo - szuka się dalej, faceci potrafią wodzić po kilka lasek za nos, żadna o drugiej nic nie wie :) przysięgają miłość, a żeby zaliczyć wymyślają cuda: śmiertelne choroby, operacje - branie na litość, zapraszają na chwilę do siebie i tak ciągną tematy, żeby ona musiała przenocować, wspólne wyjścia - a może się uda coś jeszcze, jest u mnie w mieście takie kino, do którego prawie nikt nie przychodzi, a seanse lecą... trudno znaleźć kogoś, komu można zaufać i wiedzieć, że nie jest się tylko zabawką na weekend...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ze ja z nim nie spalam. Sam twierdzil ze bardzo zaczal patrzec na wyglad i sie obawia tego bo chcialby cos wiecej. Dzieki za wszystkie odpowiedzi bo mi bardzo pomagaja :) mam taki zamiar- olewac. Zrobilam tak z dwoma. Jeden odezwal sie po roku z przepraszaniem i blaganiem o powrot a drugi po pol roki (czyli kilka dni temu) oczywiscie bez takiej mozliwosci. Co jak co ale mam rozum. A i najlepsze ze po pierwszym rozczarowaniu drugiego faceta sprawdzilam i mial byc bardzo w porzadku a tego znalam 3 lata i tez mial byc ok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZA mną chodził facet 3 lata, przyjaźnilismy się, było super, sam chciał związku, ba twierdził ze mnie kocha i chce mieć dziecko ze mną, a po pół spotykania sie jako para roku okazało sie ze mam spadać bo równocześnie spotykał sie z inna , tamta go bardziej kręci a mnie nigdy nie kochał, no bo nie i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pół roku miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie sądzę, żeby ten facet Cię kochał. Z pewnością ma przerośnięte ego, ponieważ gdy Ty mu odmówiłaś, nie dałaś mu szansy, żeby się starał on uznał to za konkretną odmowę i zaczął spotykać się z inną. Niewykluczone, że robi Tobie na złość lub nie jest gotowy na związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się uwierdzam ,ze można być z związkach, ale najlepiej tak jak faceci myśleć głownie o sobie, o swoich hooby, karierze, dbac o urodę i znajomych, a facet niech będzie milym dodatkiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wtedy też wieksza szansa, ze ktorys straci glowe ;) Widze to po sobie, za wiele faceci znaczyli dla mnie, tzn. mozna miec faceta, ale tak jak oni trzeba byc tu egoistka, nawet jak sie im mowi ze sie kocha. Czyli identycznie jak oni robią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to wiem ze nie kochal i mu to powiedzialam a on sie zarzekal ze kochal ze jak ja sie poszlam spotkac z kims innym i ze go dlugo odrzucalam to mu zaczelo przechodzic. Raz- ja bylam szczera zawsze wobec niego, dwa- on nic nie robil wcale sie nie staral. Raz bylismy na kawie za ktora zreszta ja sobie sama placilam bo on jest skapy.. ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to jeszcze ktoś czyta... nigdy nie miałam takiej ochoty bo nie jestem złym człowiekiem (mam nadzieję) ale chciałabym zrobić coś co mu pójdzie w pięty za takie chamskie zagrywki. Chciałabym poczuć się lepiej po prostu. Poki co nie mogę się wyzbyć analizowania w czym tamta jest lepsza i jak im się układa. Wiem bardzo trywialne ale nic na to nie poradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dziewczyny dobrze Ci radzą, najbardziej mu pójdzie w pięty kiedy będzie widział że świetnie sobie radzisz bez niego. A do tamtej dziewczyny się nie porównuj bo takim myśleniem sama sobie robisz krzywdę, najlepiej w ogóle o niej nie myśl a jeśli już to ze współczuciem bo 1. ją pewnie też okłamywał albo i dalej okłamuje, 2. to ona jest z małym wstrętnym kłamczuszkiem a nie ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie wymyslaja kosmiczne odpowiedzi, a prawda moze byc banalna: po pierwsze, nie kochal, tylko sie zauroczyl, moze nawet bardzo. Po drugie, po blizszym poznaniu Ciebie wyszlo cos, co mu nie pasuje. To moze byc mnostwo rzeczy, wiec trudno zgadywac. To sie naprawde zdarza. Nie ma co rozdzierac szat. Wlasnie po to ludzie spotykaja sie, by sie poznac i zdecydowac, czy chca to dalej ciagnac. Nie przejmuj sie. Pojawi sie nowy Romeo :) Na marginesie, mnie tak dziewczyna potraktowala po 3 miesiacach. Najpierw robila maslane oczy, zagadywala, jak polknalem haczyk, to pisala do mnie maile codziennie przez 2 miesiace. W koncu spotkanie i kolejne itd. Wiele wspolnych nocy, a po 3 miesiacach uznala, ze to nie to i zniknela. Milo, ze chociaz napisala pozegnalny list :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie slowa a czyny sie licza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. w same słowa bym nie uwierzyła nauczona złym doświadczeniem. Ale było szereg sytuacji i właśnie czynów jakie zrobił, które dla mnie świadczyły o jego uczuciu. Dla zabawy nie powiedzmy zniżałby się do tego stopnia żaby wręcz błagać o to abym z nim była. 2. zauważyłam (a miałam w nocy czas na przeanalizowanie pewnych rzeczy) że on ma jakieś skłonności do konfabulacji i zmyślania i to nawet nie chodzi już o to co on mówił ale w błahych sprawach (koleżanka też to zauważyła która go zna że często coś przekręca i mówi jak mu wygodnie) 3. jakby sie on tylko zauroczył i potem mu przeszło... ok jakoś bym zrozumiała. Ale po co te kłamstwa? Wiem że nie mam lekko i jak u mnie wszystko wygląda. To już nawet jego łzy że nie chciał mnie skrzywdzić i że zrobi wszystko bo chce mieć taką dziewczynę były nieszczere. Ale z drugiej strony jakby tylko odszedł pewno bym myślała że straciłam fajnego faceta a tak... On na bank ma przerośnięte ego. Wiecie że jak przyszedł do mnie gadać już po całej kłótni to non stop gadał o sobie nawet nie zapytał co u mnie? I padły słowa że się wybiera na bal z koleżanką bo ona ma niereprezentacyjnego chłopaka i woli iść z kimś bardziej inteligentnym?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bal z koleżanką, achaa... Może to ta z która ostatnio go Widzialas. To kłamca i najlepiej jak będziesz go totalnie zlewala, jakby nie istniał. Pokaz się mu z jakimś kolega najlepiej ;) pokaz ze dobrze sie bawisz z innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no myślę tak samo jaki i Ty... bal z koleżanką dobre. Szczególnie że pierwszą wersję jaką słyszałam to że on dostał zaproszenie (on nie od koleżanki która została zaproszona tylko personalnie on). Głupia myślałam, że mnie zaprosi i w końcu się rozerwę i przestanę myśleć o chorobach i innych problemach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a no i nie obyło się bez wyznań na początku że to on jest biedny i pokrzywdzony bo go dwie dziewczyny zostawiły w tym jedna po długim okresie związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dodam jeszcze, że się chwalił i polecał mi film. Czytaj był w kinie.. chyba zrobił to po to, zeby mnie dopić. Miałam obiecane, że po świętach pójdziemy się rozerwać (m.in. właśnie do kina)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to chyba raczej powinnaś się cieszyc nie? dobrze ktoś napisał, że ta laska teraz jest z wrednym kłamczuszkiem a ja dodam że i sknerą z tego co pisałaś :D Co myslisz że on jest wobec niej święty? Współczuć takiej tylko że żyje ale nie wie co się koło niej dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×