Moglybyscie mieszkac w domu powojennym? Czy wolalybyscie w nowym?

Moglybyscie mieszkac w domu powojennym? Czy wolalybyscie w nowym?

Mieszkam w domu wybudowanym przez moich dziadków około roku 1950. Mieszkam w nim od 1998 roku, ale w latach 1994-1998 rozbudowałam, go czyniąc z dwóch pokoi, kuchni i "łazienki" i strychu, trzy sypialnie (dawny strych) - oczywiście dach został wymieniony, oraz parter został raczej bez zmian. (Powiększenie łazienki i wygrodzenie biura oraz spiżarni). Dobudowany został jeszcze do budynku garaż. To tak trochę historii... A teraz w praktyce: Ogólnie nie mam problemów z jakąś wilgocią itp, dom dobrze utrzymuje ciepło (ogrzewanie gazowe & ocieplenie budynku), a z pewnością w lecie też (na parterze) jest chłodno, bo stosunkowo grube mury. Uważam, że nowe domy (tej samej "klasy") nie osiągną poziomu tych np. z lat powojennych.

Kochana, dla mnie taki dom mialby wartosc sentymentalna. Nie sprzedalabym.

I ma taką wartość. W praktyce moje dzieci są 4 pokoleniem, które w nim mieszka ;)

Mógłbym mieszkać bo prawie całe życie w takim mieszkałem, ale wolałbym mieszkać w nowym.

Mieszkam w domu wybudowanym w I połowie XIX w i nie zamieniłabym go na nowy.