Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Babcia podważa autorytet mamy

Polecane posty

Gość gość

Witam. Mam problem z teściową a właściwie z jej zachowaniem. Mój synek niedługo skończy roczek. Moja teściowa ma taki charakter, że pozwala na wszystko, mimo, że rodzice zabraniają. Jeszcze nie zrobiła tego w stosunku do mojego synka, ale byłam świadkiem, że szwagierka nie pozwoliła wziąć dziecku ciastka, bo już dużo zjadł, a ona dała, uważa że dziadkowie są od rozpieszczania, moim zdaniem jest to podważanie autorytetu rodziców. Mama czegoś nie pozwoli, to pójdzie do babci i sprawa załatwiona, a mama wychodzi na tą złą. Jestem pewna, ze wkrótce jak mój synek podrośnie będzie robić to samo. Czy powinnam jej powiedzieć, że nie życzę sobie takiego zachowania, z drugiej strony boje się, że się obrazi, albo będzie tak robiła, żebym nie widziała, że łamie moje zasady. Jak to u was wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd ja to znam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
narazie nic nie mów, zobaczysz jak sie babcia bedzie zachowywac, jesli bedą takie sytuacje to mow i tłumacz babci , wiem moja byla taka sama, ja mówie dziecku nie a babcia tak, doszło do tego że jak nie chcialam czegos dac na coś pozwolic, to syn mówił tak-bo powiem babci dziadkowi i bedą krzyczeć na ciebie,, ale ja sobie na to pozwoliłam to i tak miałam, na szczescie mam odchowane juz dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak będzie tak robić to wtedy zwróć uwagę. Moja tak próbowała i powiedziałam że w ten sposób uczy dziecku że nie trzeba szanować matki i że ona nie ma prawa tak robić. Dziadkowie są od rozpieszczenia ale nie wbrew rodzicom. Oczywiście że podważa Twój autorytet robiąc tak i trzeba powiedzieć co i jak. Dobra ona się obraża a co z Tobą? Nie będziesz obrażona jak ona tak będzie robić? Albo jak później dziecko Ci powie że nie musi Cię słuchać bo babcia mu pozwala? Ona nie jest najważniejsza. Po kolei jest to co jest najlepiej dla dziecka, najlepiej dla rodziców, to co wy z dzieckiem chcecie, sporo inne rzeczy i gdzieś tam daleko to co chcą dziadkowie. To jest Twoja rodzina a nie jej,nie ma miejsca na trzeciego rodzica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Walka z wiatrakami i szkoda nerwów na takie bezcelowe kłótnie. Dziecko styka się z różnymi osobami i postawami, jest to normalne i nie sposób zmusić całego otoczenia, żeby przytakiwało matce (nie jest to możliwe a nawet jeśli nie wypada przekonująco a dzieci są naprawdę wyczulone na "przedstawienie" które dorośli dla nich odstawiają). Pracuj nad swoim autorytetem u dziecka i poprawną relacją, tak by powiedziało kiedyś: "dziękuję babciu, ale ja tego nie mogę zjeść".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bardzo rozsądna wypowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie denerwowalo, ze moja mama tak sie zachowuje. Przestalam ja odwiedzac z synem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powiedziałam mojej że jej zasady już nie są ważne u mnie i w mojej rodzinie. Próbowała dyskutować i powiedzieć mężowi że nie tak go wychowala I powiedziałam że on juz nie jest dzieckiem, nie może kazać jak ma wychować syna i teraz on dba o swojej rodzinie i ma go traktować poważnie. Jeżeli jeden z nas mówi nie to znaczy nie i ma to szanować. A jeśli nie będzie nas szanować i nadal będzie podważyć nas autorytet to ma problem bo nie pozwalamy sobie żeby dziecko wychowało się myśląc że można nie szanować rodzinę. Obraziła się ale cóż trochę się polepszylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 9.45 Tak powie już duze dziecko co z malym gdzie babcia wtyka slodycze na sile? To jest walka z wiatrakami, tylko ze babci tez powinno zalezec na zdrowiu dziecka a nie zeby zrobic synowej na złość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babcie slodycze traktuja jako nie wiadomo jaki rarytas. A to dlatego ze kiedys byly trudno dostepne. Moja mama i tesciowa maja manie na punkcie przygotowywania jedzenia dla gosci. Ostatnio bylam u mojej z 10mcznym synem i juz miala dla niego zupe, budyn i galaretke... W sumie jednak zadna z babc teraz mi sie nie wtraca. Tesciowa kiedys probowala do mojego pierwszego dziecka i choc mala bywala czasem rozdarta przez to to i tak zawsze pokazywala mi czym babcia ja czestuje a co do roznych zachowan u babci akceptowanych w ramach rozpueszczania, moja mala w wieku 2 lat wlasnie odpalila babci, ze nie bedzie vzegos robic bo mama nie pozwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×