On wybrał swoją matkę...mam się wyprowadzić z mieszkania do końca miesiąca

Miał być ślub, wesele w czerwcu. Przed świetami jego matka przepisała na niego mieszkania pomijając mnie - więc gdyby coś się stało to mieszkanie by było tylko jego a ja bym nie miała nic. Zarządałam aby mnie dopisalai. Teściowa nie pozwoliła. Zrobiłam awanturę, narzeczony w końcu mi powiedział że jeżeli jak tak stawiam sprawę to on odwołuje ślub. Co teraz? jak się zachować?

Jesteście siebie warci

nie rób tego nie pisz takich prowokacji. przez ciebie zamiast z kwiatami musze do bab przychodzic z widłami. ale że głupi nie jestem to w końcu z tymi widłami przyjde do ciebie

masz chociaz jakieś cele które chcesz osiągnać dzięki tej wojnie? oprócz utrudniania mi życia?

Twój chłopak to zwykły buc,i tyle! To co on z mama zamierza żyć czy z tobą ? Wyprowadz się, unieś dumą i weź mu w dup... kopnij! Też mam faceta z mieszkaniem a nawet dwoma i ślubu nie mamy ale takiej sytuacji sobie nie wyobrażam, gdyby mnie tak zaszantażowal to odrazu do widzenia na zawsze, pamiętaj masz być na pierwszym miejscu bo to ty z nim żyć będziesz a nie mama. Swoją drogą, chytrze to uknuli.. żebyś w razie czego nic nie miałam. Powodzenia ,nie daj się manipulować .

Haha a co chciałaś połowę mieszkania wyrwać za free? Niech twoja matka przepisze tobie mieszkanie.

wiesz co sie robi takim agitatorom i prowokatorom w pewnych kregach?

wkooorfiasz mnie koleś módl sie zeby mi sie twoja twórczośc nie rzucała w oczy

Kretynka :x jak to nie prowokacja to... kretynka poziom hard:x

Prowokacja. Co miesiac takie tematy zaklada. Ale szczerze ja bylam w rakiej sytuacji. Tesciowa przepisala dom,ktory postawil moj mąż(mlody ,glupi byl,nie spodziewal sie tego co mu pozniej chciala wywinac),dom byl w stanie surowym na jej dzialce,pojechalismy za granice,wyremontowalismy caly. Maz stawial za swoje nie jej. No i dwa lata walczyl zeby przepisala. Cyrki byly. Zyjemy jak ludzie,11 lat po slubie,dwojka dzieci a ona powiedziala ze nie przepisze,chyba ze na dozywocie dla niej ,bo jak moj maz umrze to ona musi miec reke nad wszystkim. Taka z niej wrozka,mysli ze wszystkich przezyje,nawet wlasnego syna. I co jej po tym,siedzi teraz sama jak palec. Mąż sie od niej odwrocil bo non stop go buntowala,ludzie zapominaja ze do grobu wszstkiego nie wezma. Zle jej nie zycze,ale ona nie mysli kto jej bedzie d**e wycieral na starosc

wezcie kredyt i kupcie sobie wspólne mieszkanie wtedy masz pewność ze połowa w razie co jest Twoja, a tak tesciowa może Cie próbować wyrolować i skończysz kiedyś na ulicy, a tak wogóle ten Twój facet to c***a, powienien sie matce postawic skoro Cię kocha i to z Tobą bedzie dzielił życie......

Wyszła z ciebie materialistka i mu się nie dziwię. On, bądź co bądź okazał się mądrym człowiekiem, powinnaś to mimo wszystko docenić, że myśli przyszłościowo, wiesz jak jest dzisiaj się kochacie i żenicie a za 5 lat możecie się rozwodzić.

Nie rozumiem, jakim prawem rościsz sobie prawo do spadku Twojego... nawet nie męża, tylko partnera. Absurd.

on nie wybrał matki jemu bielmo z oczu spadło, bo sobie uswiadomił z kim sie zwiazał

Moim zdaniem dobrze teściowa myśli. A jak autorce się odwidzi małżeństwo, albo kogoś pozna i zażąda rozwodu ? Wtedy będą musieli jej spłacić połowę domu. A przecież to nie jej, złotówki nie dołożyła. U mnie w rodzinie była taka sytuacja, że wujek poznał kobietę przez internet. Po jakimś czasie się oświadczył i ona wprowadziła się do niego. Zaczęła przebąkiwać coś żeby na nią przepisać połowę domu. Jak się dowiedziała ciotka (matka tego mojego wujka) to prawie zawału dostała, pogotowie ją zabrało. I wujek powiedział, że absolutnie nie przepisze. Tamta zerwała zaręczyny i wyjechała. Później co się okazało, że to była tzw. oszustka matrymonialna. Miała wcześniej 3 mężów, 2 ostatnich oszukała - na dom i mieszkanie. Jej koleżanka podrywała jej męża, rozbierała się do gołych piersi a ona robiła zdjęcia, że niby zdrada i rozwód z winy męża.