Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jestem kochanką? Oceńcie to... Pomocy!!!

Polecane posty

Gość gość

Cóż. Mam 29 lat. On 42. On ma Żonę i Dziecko. Ja narzeczonego od 10 lat i Synka. Znamy się kilka lat, ale 2 lata temu nasze drogi bardziej się zbiegły. Nie będę wchodzić w szczegóły- w każdym razie był prawie codzienny kontakt od stycznia 2016r. Z początku dzwoniliśmy raz na jakiś czas. Od jakiegoś roku, może troszkę dłużej mogłabym na palcach zliczyć dni kiedy on nie zadzwonił... Chociaż raz dziennie a zwykle kilka. Chyba nie mamy przed sobą tajemnic. Z początku zawsze mówił, że ma super żonę itd.ale teraz często podkreśla, że drugi raz by się nie ożenił... Niby żartem to mówi, ale oceniając ich sytuację faktycznie- trochę ma przekichane. Tyra po kilkanaście godzin dziennie, a ona cała swoja pensje wkłada na konto i pasożytuje. Ale to nie jest ważne. Często spotykamy się na kawę, czasem na obiad, często ot tak po prostu pogadać. On często mnie komplementuje, zdarzyło się, że delikatnie dotknie w ramię przypadkowo albo nie... W jego oczach widać to coś czego nie potrafię nazwać. Kilka razy jak pojechaliśmy na obiad czy kawę i spotkaliśmy jego znajomych, to czuł się raczej zmieszany. Wczoraj z kolei zabrał mnie na obiad wraz z jego dobrym kolegą. Nie wiem jak to wszystko traktować. Nie wiem czy i jak odczytywac sygnaly jesli w ogole są. Ja jestem totalnie zakochana w Nim... Daje mi tyle ciepła i takiego zwykłego dobra... Co robić?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po opisie stwierdzam , ze kochanka nie jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po opisie stwierdzam, ze to prowokacja tej wariatki od trzech kropek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D moze , ale brzmi dosyc przekonywujaco . Stawiam 80 / 20 ze to prowo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zdrada emocjonalna. Poczytaj o takim rodzaju zdrady , to najcięższy rodzaj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś ale koleś robi wszystko byś była kochanka. Koledze cie pokazał bo ciekawy był jego zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszę pierwszy raz więc wariatką od 3kropek nie jestem. Prowokacja tez to nie jest. oczywiscie nie jestem w stanie tego udowodnic bo jak?. liczę tylko na jakies podpowiedzi. albo wiadro zimnej wody na glowe. jak zwal tak zwal... zdrada emocjonalna z mojej strony jest na pewno. a z jego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:56 bzdura . Nie znasz sie . Za dlugoto trwa . Wydaje mi sie , ze to cos wiecej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jego też. Oboje zdradzacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo prowo na bank. Ale dam autorce odpowiedz, moze jej sie przyda: rzuć swoją rodzine, nastepnie spakuj sie i staw sie z bagażem u drzwi ukochanego:D Zapewne, skoro tak sie kochacie, on juz sie rozwiódl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 21:56 juz widzialam sie z tym kolega kilka razy wczesniej. z reszta czy 43 latkowi by sie chcialo bawic w takie ocenianie przez kolegow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez nie napisala , ze sie kochaja tylko , ze ona jest zakochana . A relacja jest jak na razie czysto przyjacielska . Nie umiecie czytac ze zrozumieniem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo i to słabe, rozmowy, kawa czy obiad to nie zdrada. Po drugie autorka prowo pytasz czy jesteś kochanka wiec odpowiadam nie nie jesteś kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzą co chcą widziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21. 59 Jeśli to do mnie a nie jestem autorką.. To akurat wiem coś o tym .. Zdrada emocjonalna może trwać latami i nie musi prowadzić do łóżka. Oczywiście jeśli to trwa lata całe to nie mówimy już o zwykłej namiętności a uczuciu łączącym dwoje ludzi. Dlatego to tak trudne do zdefiniowania i zrozumienia nawet dla samych zdadzających. Z perspektywy czasu człowiek widzi w czym tkwi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do zdrady emocjonalnej to sie zgodze , z drugiej strony kto ma wplyw na uczucia ? Nikt nie robi tego z rozmyslem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co jest najgorssze? przejmujesz sie tym ze jestes jego kochanka a nie przejmujesz się tym co robisz swojemu narzeczonemu..ani jednej wzmianki o nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak możesz chodzić na obiadki z czyimś męźem, jak śmieszne prowadzić z nim rozmowy telefoniczne wywloko najgorsza z najgorszych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie jest kochanka, to zaraz zostanie. Facet skorzysta, oboje skomplikują sobie zycie. A facet koniec końców i tak sie nie rozwiedzie, a jesli sprawa sie wyda to ona jest stracona. On skorzysta chwile zabawy, ona straci wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przysiegam nie prowo. ale sama jakbym czytala pewnie tak wlasnie bym myslala. nie pisalam o zadnej wielkiej milosci, tylko o zakochaniu. nie nazywam tego zauroczeniem czy pozadaniem bo w ogole nie mam jakis jazd seksualnych na jego punkcie. oczywiscie, nie jeden raz myslalam o przytuleniu pocalunku. ale troche szczerze mowiaz uwazam, ze wszystko by moglo sie schrzanic... z zona na bank sie nie rozwiedzie, oni sa ze soba 26 lat. to nie tylko malzenstwo ale tez zobowiazania, dziecko, przyzwyczajenia i stabilizacja. do tej pory jak sluchalam takich kretynek jaka ja sama teraz jestem to mialam ochote je zdzielic w leb. ze cos niszcza, ze sie wpieprzaja. ale ja naprawde- nie prosilam sie o nic. nie szukalam. spadlo jak grom z nieba. czasem sobie nawet gadamy, ze szkoda ze nie spotalismy sie wczesniej, ze czlowiek by chcial a nie moze itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazam, ze nie jestes na ta chwile kochanka. To zauroczenie, gra zmyslow, niedopowiedzen, bujnej wyobrazni. Mysle, ze wasze zwiazki ze swoimi partnerami sa zakurzone, szare, znane od podszewki, wrecz nudnawe. Teraz wedlug mnie :albo posunie sie dalej z premedytacja wasza i slepota waszych partnerow, albo ktores pojdzie po rozum do glowy i wycofa sie. Obstawiam to pierwsze jednak. Elena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj same cnotki hahahaha wypisują, pewnie z niejednego pieca..itd. ale do oceniania pierwsze. Nie jest to żadna zdrada emocjonalna rozmowy i wspólny posiłek raz na jakiś czas to zwykle kolezenstwo., no chyba ze go kochasz ale na miano kochanki jeszcze nie zasłuźyłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat nigdy kochanka nie byłam. I z żonatym sie nie zadawałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:05 odezwala sie bojaca zonka , ktora boi sie o swojego misia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:11 napisała, ze jest totalnie zakochana w nim. Ze maja ze sobą stały kontakt i sie spotykają. To nie jest zdrada emocjonalna? Skoro ona o nim mysli i zapewne narzeczony podszedł w odstawke? Wlasnie autorko. Narzeczony moze widzieć wiecie niz Ci sie wydaje, bo sa pewne symptomy, kiedy partner kogos poznaje. Moze nawet on wie o waszym kontakcie, sprawdza Ci telefon? Moze niedługo ktos życzliwy mu doniesie, ze widział Cie z innym facetem? Jesli nie chcesz zguby, zerwij to. Bo, moim zdaniem, jestes jestes jeden krok od pójścia dalej.::

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Jak nie jest kochanka, to zaraz zostanie. Facet skorzysta, oboje skomplikują sobie zycie. A facet koniec końców i tak sie nie rozwiedzie, a jesli sprawa sie wyda to ona jest stracona. On skorzysta chwile zabawy, ona straci wszystko." X Jesli ona tego chce to jej sprawa :) Nie wszyscy mysla takimi kategoriami . Po drugie nie wiem czy jej na tym narzeczonym az tak zalezy . Jej zwiazku juz nie ma .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:07 facet skorzysta i ona chyba tez :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój narzeczony wie o kazdym z naszych spotkan i o kazdej rozmowie. oczywiscie nie wie do konca co jest w mojej glowie. nie wie o czym dokladnie rozmawiamy, ale nigdy nie bylam na zadnym spotkaniu bez jego wiedzy... co do pojscia o krok dalej... hmmm... powiem szczerze, ze w obecnej stagnacji zwiazkowej- ja bylabym gotowa zaryzykowac. nie potepiajcie prosze, nie chce do konca opisywac co dzieje sie w moim zwiazku ale wierzcie na slowo ze krysztalowo nie jest... ale moj "przyjacie"... on raczej nie pojdzie krok w przod bo jest bardzo wierzący, i bardzo uczciwy. staralm sie mu kiedys zartem zasugerowac ze czasem emocje to cos wiecej niz lozko. przypomnial mi to juz kilka razy w kolejnych rozmowach na przestrzeni miesiecy. a mysle ze przeciez jaby chcial zdradzic, to 2 lata by nie wydeptywal sciezki, tym bardziej ze mam pewnosc ze wie, ze ja do niego czuje zdecydiwanie cos wiecej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co to ciagniecie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie ona tez skorzysta:D ale Potem zaczną sie schody. Facet zacznie sie wycofywać rakiem, kiedy ona zacznie snuć marzenia o ich wspólnym życiu... Zony i tak nie zostawi, a ten narzeczony ja - owszem. Wiadomo, ze faceci o wiele rzadziej wybaczają zdradę. A żona nawet jak sie dowie, to mniejsze prawdopodobieństwo, ze go wyrzuci na zbity beton. Zwłaszcza jesli maja dziecko i on jest żywicielem (autorka pisze, ze żona swoją pensje oszczędza co miesiac i o nic sie nie martwi). Autorko - mężczyźni nie lubia obiecywać. Jesli to sie wymknie spod kontroli, to facet na koniec moze Ci wbić nóż, ze on Ci nic nie obiecywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×