Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc1234t

Pornoo.

Polecane posty

Gość Gosc1234t

Serdecznie witam wszystkich. Prosze o wyrozumialosc opisze wam swoja relacje i chcialabym o dojrzala odpowiedz. Z gory przepraszam za bledy ortograficzne pisze z telefonu. Gdy mialam 17lat zwiazalam sie z meczyzna 7lat starszym. W zyciu co dziennym nigdy nam sie nie ukladalo. Nie bylo mowy o jakim kolwiek szacunku z jego strony. Zawsze musialo byc po jego mysli . nie bede opisywac ze szczegolami bo chodzi o co innego. Natomiast moj mezczyzna kazdego dnia jak wychodziłam do szkoly,pracy ogladal calymi godzinami pornograficzne filmiki, do tego doszly teledyski . i teraz powiedzcie mi czy ja jestem jakas nie dojrzala , pierdo***ze tego nie akceptuje? Natomiast teledyski jakie oglada to moim zdaniem nie sa normalne sami spojrzcie na youtube("videohub")sa to tanczace gole kobiety. Probowalam z nim rozmawiac o tym , wypieral sie wszystkiego nawet gdy udowadnialam mu prawde. Wiec rozmowa niczego nie w wskuram. Teraz mam lat prawie 22 a on prawie 29. Odeszlam na ponad miesiac czasu. W tym czasie przyznal sie ze ma z tym problem ze mam wrocic ze bedzie normalnie ze wycofa sie z tego. Wrocilam bo jak to ja, kocham... Zaczelism na nowo w sylwestra. Minelo 14dni a historia zaczela wracac i sie powtarzac nadal mnie oklamuje i sie wypiera . mowie mu jaki mam problem ze przez nie czuje sie brzydka , ze nie mam checi do zycia a on w tedy sie smieje z tego i mowi ze ja sobie wkrecam. Gdzie widze czarno na bialym ze to ja mam racje. Obrzydza mnie to przez to nie mam ochoty na seks. Nawet na mysl ze mialabym go zostawic i byc z kims innym to mysle ze ten nastepny okaze sie takim samym dupkiem. Pierwsze dwa lata tolerowalam to nic nie mowilam nic nie wspominalam udawalam ze jest normalnie po to by pokazac mu jaka jestem cudowna w zyciu co dziennym i erotycznym. Ale gdy zauwazylam ze jest co raz gorzej ,co raz gorzej sie do mnie odzywalam o rozmowie nie bylo mowy od razu wyzwiska klotnia i wyrzucanie mnie z domu ( mieszkam u niego od samego poczatku) znalismy sie poltora roku przed zwiazkiem . byl z kobieta ktora miala z nim ten sam problem . uwierzcie ze jestem bardzo atrakcyjna wszystko mam na miejscu itp, itd. Wiec moj problem polega na tym ze mojfacet co dziennie oglada porno nie tylko to bo gole teledyski.moim zdaniem nie jest to normalne. Rozwazam rozstanie ale to moja pierwsza prawdziwa milosc.boje sie ze z kim innym bedzie to samo, ze bede kochac tego dupka do końca zycia i ze nie zapomne o nim. Nie czuje tego bym mogla zostac matka jego dzieci (ja bede rodzic a on co slinic sie na pustaki?!) dochodzilo do tego ze udawal ze jest spiacy szedl spac gdy ja udawalam ze spie to za moimi plecami ogladal je. Jestem w rozsypce prosze o wasze zdanie . Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktos pomoze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jakis dewiant seksualny. Owszem mozna zobaczyc porno, ale caly czas szukac tam podniety i emocjonowac sie? Nalogowiec porno zapewne. Mozna to leczyc, jak kazde uzaleznienie, ale czy on chce i czy wie, ze przekroczyl granice? Jesli mu z tym dobrze, to nie bedzie chcial z tego zrezygnowac. To ty musisz ustosunkowac sie do tego i podjac decyzje. Jak kazdy uzalezniony klamie, wypiera sie. Musisz podjac decyzje ostateczna. I jej sie trzymac. Przeszkadza ci - odchodze. Ale nie wracaj, bo znow ci obieca cuda wianki. Badz konsekwentna. Tylko konsekwentnych, stabilnych ludzi sie szanuje i z nimi liczy. O samotnosc sie nie martw. Na swiecie jest 7 mld ludzi, z tego polowa jest mezczyzn(+ -). I dlaczego mialabys nie znalezc kogos nowego i odpowiedniego dla siebie. Nie naprawiaj kogos, napraw siebie. Badz madra, zdecydowana i idaca swoja wytyczona droga. Osiagaj spokoj i szczescie poprzez madre wybory. To trudne, ale do osiagniecia poprzez prace nad soba. Powodzenia. Elena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie chodzi o to ze wszystko co napisalas ja dokladnie rozumie. . nie rozumialam tego szybciej bo bylam mloda i slepo zakochana szukalalam winy w sobie.i to co on popsul ja probowalam naprawic. . Nie mam w sobie tyle sily by odejsc . dla niego zostawilam kazda kolezanke itp. Teraz mam tylko go a on taka swinia jest nie dosc ze robi to co robi i mnie obrzydza to na dodatek zaczol mnie obarczac ta wina . na dodatek czuje sie jak brzydka klacz a naprawde jestem ladna :( poza tym ciagle tylko wyzywa mnie gdzie wytresowal mnie na wierna suke..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nalogowiec to zapewne pewne. Problem w tym widział tylko w tedy gdy ja odeszlam i nie chcialam wrocic przyznal sie ale juz jak wrocilam to znowu to samo. Moje zdanie jest takie ze to nie jest normalne . to robia nastolatkowie a nie dojrzaly facet . tym bardziej ze mowie mu jak mnie to upokarza i ze zostal juz tylko ze mnie 10procen mojej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zacznij występować na kamerkach parę zeta ci wpadnie a facet może połknie haczyk i będzie ciebie oglądał !!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caro68
...jak to są porno teledyski to ty maż chorą wyobrażnię...jesteś zazdrosna o laski w tych teledyskach i tyle...oboje jesteście coś nie tego,on "porno" ty "fobia",młodzi ludzie nie lepiej się zająć sobą , wszak życie tak krótkie jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego chcialam poznac wasza opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie jestem zazdrosna o te laski ale o fakt jak mnie traktuje i ile czasu poswieca im a mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosiłaś o poważne wypowiedzi to Ci takiej udzielę. Oglądanie pornografii nie jest niczym złym.ALE wszystko ma swoje granice. Jeśli zaczyna przekraczać normę to jest źle. Niestety norma dla każdego jest inna. Dla jednego to będzie kilka dni w tyg. A dla innego raz w miesiącu. Jeśli wykonywanie dany czynności zaczyna zaburzać twoje relacje z innymi, zawalasz codzienne obowiązki a po "odstawieniu" nie jesteś w stanie funkcjonować, to masz problem uzależnienia. I to można zaobserwować u Twojego chłopaka. Niestety z uzależnieniem to sam nikt sobie nie poradzi bez specjalisty. W tym wypadku seksuolog się kłania, albo psycholog. Jeśli uda Ci się go nakłonić na terapię to będzie super. A jeśli nie to zastanów się czy chcesz żyć z kimś takim. Dodam, że Twoja samoocena spowodowana oglądaniem w takiej ilości pornografii przez Twojego chłopaka, jest całkowicie zrozumiała, ale błędna. On nie ogląda tego, bo ty jesteś brzydka, tylko dlatego, że ma problem. Nie zakładaj też że kolejny mężczyzna będzie podobny. Rozumiem strach, ale to tylko strach Ci podsuwa te myśli. Owszem faceci oglądają porno, ale każdy jest od razu nałogowcem. Martwi mnie też, bo napisałaś, że on Cię nigdy nie szanował. Przykre to i aż chce się już na podstawie tego jednego zdania zapytać : To po co z nim jesteś? Musisz przemyśleć na spokojnie czy chcesz z nim być. A to będzie trudny związek. Przynajmniej tak mi się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ale każdy jest od razu nałogowcem." Ale NIE każdy miało być. Oglądają ale NIE każdy jest nałogowcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuj***ardzo Ci za wypowiedz. Tak u niego to sie dzieje Co DZIENNIE boze przez. Co ja przechodze w tak mlodym wieku przeciez to powinny byc najpiekniejsze lata.. Po co z nim jestem tak jak mowilam zakochana po uszy . slepo! Moja decyzja jest taka ze nie akceptuje tego. Jego zdanie na teraz on sie nie zmieni kazda marzy o takim jak on bo ma pieniadze,mieszkanie dobry samochod. Ale co po za tym jak nie szanuje wlasnej kobiety na dodatek ma taki problem a nie inny . juz mogl sie z rym kryc bym tego nie widziala. Ja wracam po 8 godzinach pracy i kazdego dnia w kolko to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydajesz się być bardzo świadoma tego co się dzieje. Nawet nie mam co Ci więc napisać, bo musiałabym Ci wszystko powtórzyć. Co zrobisz to Twoja decyzja. Ja tylko powiem, że gdybym była na Twoim miejscu odeszłabym i nawet się nie obejrzała. Zrób sobie listę na kartce za i przeciw. Może to Ci pomoże podjąć decyzję. I spróbuj szczerze wypisać też swoje wszystkie lęki, bo nie tylko miłość Cię przy nim trzyma. I boje się, że Ty możesz być współuzależniona. Sprawdź w wyszukiwarce jak się objawia współuzależnienie. Może znajdziesz jakieś podobieństwa u siebie. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze raz dziekuje . sprawdze poczytam bo to do glowy mi nie przyszlo. Nawet pisalam jakas chwile z psychologiem . zrobiłam za i przeciw. Wszystko jest przeciw. Nie mowie ze jestem idealna bo czasem nie chce mi sie posprzatac czy ugotowac obiadu ale to jest spowodowane brakiem szacunku do mnie i mojej pracy . O to wlasnie mi chodzilo co inna kobieta zrobilaby na moim miejscu. Ty bys odeszla . inne pewnie tez .a ja dalej tkwie na dodatek dochodza grozby ze mi zrobi krzywde bym nie byla taka piekna jak on to mowi. Nie wiem co robic dlatego podjęłam decyzje opisania mojego problemu by dowiedziec sie co inna kobieta zrobilaby na moim miejscu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle o tym ze kazdy facet tak ma a z drugiej strony nie mam doswiadczenia ani nie moge pod zadnym pozorem robic z kazdego takiego jakim on jest bo nie znam wiec sie nie ocenia wiec nie mam pojecia przed czym mam te leki :( A trzecia strona ze nawet facet uznalby to za problem . A skoro moj nie chce tego naprawic to nie daje mi wyjscia musze uciekac.. Czekalam tyle czasu tyle lat ,probowalam romawiac itp bez skutku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym mu powoliła oglądać. Nie widę w tym nic złego. Chce to niech ogląda. Gorzej by było gdyby miał jakąś kobietkę na boku. Od oglądanie porno jeszcze nikt nie umarł i to nie ma żadnego związku szacunkiem wobec ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie ze ma zwiazek z szacunkiem Na oglada sie ich a pozniej wyzywa mnie bym nie chciala sie kochac z nim bo jest zajechany jak kupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozwolilabym mu ogladac gdyny nie dzialo sie to co dziennie po kilkanascie godzin dziennie. A jak wroce z pracy zamiast zajac sie mna kladzie sie do wyra 5minut i spi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozwolilabym mu ogladac gdyny nie dzialo sie to co dziennie po kilkanascie godzin dziennie. A jak wroce z pracy zamiast zajac sie mna kladzie sie do wyra 5minut i spi Ja rozumiem chocby raz na dwa dni ale w dzien dzien tyle godzin ?o_O To jest chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie to nie uzależnienie od porno jest największym problemem bo z tym zawsze można próbować coś zrobić. Problem to agresja, kłamstwa, manipulacje i ogólny brak szacunku z jego strony. Uciekaj z tego bagna bo im dłużej będziesz w tym tkwić tym mniej sama się bedziesz szanować i tym trudniejsze będzie odjście. Jesteś jeszcze młodziutka, masz całe życie przed sobą, nie marnuj go na próby "uleczenia" kogoś kto tego nie chce i na to nie zasługuje. Uwierz w siebie dziewczyno i zwiewaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"na dodatek dochodza grozby ze mi zrobi krzywde bym nie byla taka piekna jak on to mowi" Kochana jeśli naprawdę padają groźby to w tej chwili nie mówię już byś się zastanowiła, przemyślała i podjęła decyzję tylko od razu byś uciekała. Gróźb już nie ma co tolerować. Co innego uzależnienie, brak szacunku a co innego groźby. Daj sobie z nim spokój. Najlepsze lata z nim zmarnujesz a potem wyjdziesz z tego związku zmarnowana. O ile nie spełni gróźb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje sprobuje podjac konkretna decyzje odejscia . Naprawde nie mam nad czym sie zastanawiac . sama nic nie wskuram a on w niczym nie pomaga moglabym duzo opisac ale mi glownie chodzilo o ten problem bo to ze mnie nie szanuje jakos tolerowalam ale kwestia jest tego co opisalam . Postaram sie byc na tyle silna by wiecej nie wrocic. Zobacze co bedzie jak dzisiaj wroce z pracy . Ale znow glupia mysle "zobacze" Jaka ja jestem naiwna ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje sprobuje podjac konkretna decyzje odejscia . Naprawde nie mam nad czym sie zastanawiac . sama nic nie wskuram a on w niczym nie pomaga moglabym duzo opisac ale mi glownie chodzilo o ten problem bo to ze mnie nie szanuje jakos tolerowalam ale kwestia jest tego co opisalam . Postaram sie byc na tyle silna by wiecej nie wrocic. Zobacze co bedzie jak dzisiaj wroce z pracy . Ale znow glupia mysle "zobacze" Jaka ja jestem naiwna .... Trzeba zwiewac bo naprawde zrobi krzywde i w tedy przejze na oczy a bedzie na to zapozno. To ze jestem zniszczona to jestem juz teraz i. Nie wyobrazam sobie mnie za kilka lat przy nim totalne dno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj problem chyba polega na tym jak to napisalas"uwierz w siebie dziewczyno i zwiewaj" Chyba nie wierze w siebie ani w to ze moge byc szczesliwa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Im dłużej w tym tkwisz tym mniej wierzysz w siebie, tak to działa bo toksyczne związki podkopują pewność siebie i poczucie własnej wartości. Skutkiem tego są Twoje próby jakiegoś tam dostosowania się do wciąż pogarszającej się sytuacji. Napisałaś: "Trzeba zwiewac bo naprawde zrobi krzywde i w tedy przejze na oczy a bedzie na to zapozno." No trzeba bo dostosowanie się o którym wspomniałam może sprawić że gdy on naprawdę zrobi fizyczną krzywdę to Ty znów spróbujesz się dostosować. Nieraz pewnie się zastanawiałaś czemu bite kobiety nie zastawiają swoich katów, to jest właśnie ten mechanizm dostosowania się. Zwiewaj, dasz radę, jesteś silna, to ten "związek" Cię osłabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podtrzymujesz mnie dzisiaj na duchu . dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"problem bo to ze mnie nie szanuje jakos tolerowalam " To bardzo źle. Można kogoś nie kochać, ale szanować. Nie da się kochać i nie szanować. Nie szanujesz sama siebie jeśli pozwalasz by inni cię nie szanowali. Szanujesz się? Czy uważasz że na szacunek nie zasługujesz? Bo to się w końcu stanie. Uzależnieni tak robią. Próbują zniszczyć szacunek drugich osób próbując ich w ten sposób od sobie uzależnić i zatrzymać. "Kto cię zechce" "kim ty jesteś" "spójrz na siebie" i epitety : Brzydka, gruba, głupia, czepialska, niezaradna bla bla bla.... tfuuu na takich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Chyba nie wierze w siebie ani w to ze moge byc szczesliwa" Bo już do tego ten związek Cię doprowadził. A szczęście to pojęcie względne i każdy sam ustala co mu je daje. Nie ma takiej możliwości by po odsunięciu toksycznego diabła co do głowy wbija Ci same podłe kłamstwa, nie znaleźć tego szczęścia. Szczęście to jak słońce. Cały czas świecić nie może, ale po mroku nocy znowu wstaje. Zawsze. Tylko wyjdź z teko mroku, czyli związku i odetnij dziada całkowicie od siebie. Tam jakaś dziewczyna Ci bardzo mądrze radzi. Posłuchaj jej. Wspomniałaś też o jakimś psychologu. Pogadaj z nim jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skopiuję Ci to co napisałam dziewczynie w tematu na uczuciowym, sama gdy byłam w toksycznym związku dostałam tę radę i to stawiało mnie do pionu: Odpowiedz sobie na pytanie: gdyby Twoja siostra czy przyjaciółka miała taki związek to co byś jej poradziła? No właśnie. Jeśli będziesz mieć chwile zwątpienia to pomyśl o tym w ten sposób bo wtedy stawiasz się jakby na zewnątrz i jesteś w stanie bez emocji, racjonalnie ocenić sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×