Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćtyuiop

Mamy niemowlakow, jak wyglada Wasza opieka nad dzieckiem?

Polecane posty

Gość gośćtyuiop

Pomijajac to co absolutnie niezbedne czyli karmienie, przewijanie, kapiel, jakies wizyty u lekarza, jak wyglada Wasza opieka nad dzieckiem? Chodzicie codziennie na spacery? Czytacie dziecku? Ile dziennie? Robicie masaz dziecku np oliwka? Opisùjecie wszystko co robicie czy opikujecie sie bardziej w ciszy? Bawicie sie razem? Pokazujecie zabawki? Spiewacie piosenki, puszczacie dziecku muzyke? Robicie cos jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jasne że oprócz niezbędnych rzeczy robię także te od serca. Cały czas mówię do dziecka i zadaję mu pytania a on mi po swojemu coś tam gaworzy. Masuję balsamem po kąpieli i uwielbia to. Bawimy się w opa opa tzn delikatne podrzucanie, noszę na rekach i opowiadam co jest za oknem, wyglupiamy się przed lustrem i tańczę hihi mój synek uwielbia jak wyglupiam się w rytm muzyki. Czasami słuchamy muzyki. Duuuuzo spiewam to tez kocha, jak przestaję to szybko muszę go zająć czymś innym bo zacZyna domagac się żebym śpiewała dalej hehe. A skąd to pytanie???? To przychodzi samo, opieka nad niemowlakiem ro przynajmniej u nas 24h na dobe. Niestety ma dopiero 6 miesięcy i nie zajmie się sam sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spacerujemy codziennie niezależnie od pogody. Nawet w deszczu i śniegu. Jeździmy na basen, przy okazji ze starszym rodzeństwem na kulki, towarzyszy mi podczas gotowania, bawimy się sporo w parterze- zabawkami, pileczkami, czasem puszczam na tablecie piosenki dla maluszków i śpiewam mu. Kąpiel wieczorna to u nas obowiązkowy i wyczekany punkt dnia- trwa koło 30min. Później masaz, wyciszanie i idzie spać. Synek spokojny, mało płacze, niedługo będzie miał rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kąpiel niemowlaka nie powinna przekraczać 20min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze ktoś mając na myśli kąpiel 30minutowa miał na mmyśli ze mycie, wycieranie,.masaż i ubieranie. W sensie ze cały rytuał trwa tyle bo nie chce mi się wierzyć że ktoś trzyma w.wodzie dziecko pół godziny. Woda by wystygla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie. Ja ciągle coś małej opowiadam. Lubi jak jej śpiewam. A na spacery nie wychodzę codziennie. Szczególnie teraz jak jest zimno, mała przeziębiona, ja z resztą też. Zabawek ma dużo, lubi na macie polezec czy w bujaczku. Kąpiel uwielbia. Na rękach staram się nie nosić, czasem w chuscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny a co spiewacie? Znacie na pamiec piosenki dzieci? Improwizujecie? Czy pudzczacie np z kompa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:54 ja puszczałan takie piosenki dla dzieci z yt wersja godzinna badz dłuższe. Bardzo szybko nauczyłam sie ich na pamięć i śpiewałam razem z panią co je śpiewała, albo potem sama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super Simple songs. Uwielbiam te piosenki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój synek ma 10 miesięcy. Śpiewam mu, mówię wierszyki, czytamy książki. Pokazuję mu co jest na obrazku. Bawimy się razem zabawkami, gramy w piłkę, ganiamy się, wygłupiamy. Jak pogoda nie jest bardzo brzydka to chodzimy na spacery. Ostatnie dni na sanki. Czasem basen a ostatnio byliśmy w bawialni. Maluch był zachwycony więc napewno będziemy tam chodzić. Lubi mi pomagać wieszać lub ściągać pranie. Czasem towarzyszy mi w sprzątaniu lub gotowaniu. Poza tym popołudniowa drzemka jest wspólna. Leżę z nim i się przytulamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śpiewamy , tanczymy , bawimy się zabawkami w pokoju siostry , zabieram syna do kuchni jak coś robie ( przypiety w foteliku takim ikeowskim) albo siedzi na podłodze i bawi się tym co mu dam z szafki kuchennej typu garnek, łyżki drewniane , spacer, jedzenie , noszenie na rękach, lubi stać na parapecie i patrzeć na ulice ( oczywiscie ze mną), jak wraca siostra z przedszkola to aż piszczy z radości i wtedy dzieciaki bawia sie w pokoju a ja siedzę obok i pilnuje zeby głowy nie rozbil. Ogolnie to wszedzie chodzi ze mną i trzeba go mieć na oku bo zawsze gdzieś wejdzie tam gdzie nie trzeba ( ma 11 miesiecy ). Nie czytamy bo i tak oblizuje każda książkę, bardziej się książkami bawi czyli gryzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak tobie pasuje, nic na siłę... jak mama będzie tańczyła i śpiewała, to dziecko to pewnie polubi, przyzwyczai się i z tego się będzie cieszyć (i tego domagać), jak mama wspólnie z nim zrobi pranie- to pewnie to będzie ich wspólnym czasem i kontaktem. Grunt to nastawienie. Jak ktoś jest milczkiem i introwertykiem, to może się czuć głupio nawijając do dziecka. Dziecko ma też własny charakter i upodobania. U nas akurat kąpiel, wieczorna pielęgnacja i usypianie to domena męża, ja jedynie dawałam pierś na wieczór dopóki karmiłam. Nie czytam bo zainteresowanie jest zerowe, a książeczki, jak wszystko inne, próbuje zjeść. Od czasu do czasu wyjmuję, pokazuję obrazki i sprawdzam czy może coś już zaskoczy. Starsze lubiło książeczki, opowiadania, pokazywanie obrazków i wierszyki "od zawsze", więc codziennie były ksiązeczki, aż do znudzenia. Spacery ze mną są zwykle przy okazji załatwiania innych spraw "na mieście", zwykle zahaczamy o jakąś zieleń żeby było przyjemniej, po południu wychodzi mąż jak wcześniej wróci. Ze starszym tak samo, może przy młodszym mniej czasu i więcej tych spraw do ogarnięcia póki starsze w przedszkolu. Nawijam non stop bo lubi słuchać (to tak samo jak starsze), tzn. lubi jak się mówi i nawiązuje kontakt, to samo robię sprzątając, gotując czy wykonując inne obowiązki domowe. Pomaga mi to też nie zwariować :P Nie "ciumkam" tylko mówię normalnie, jakby mnie rozumiało. Nie bardzo lubię "bawić się" z małym niemowlakiem, pomijając zabawy ruchowe jak taniec, samolocik czy "sroczka kaszkę warzyła", raczej nie buduję z klocków, nie grzechoczę grzechotkami, dzieci same wykazywały się i wykazują nadal inwencją i mama nie jest im potrzebna. Sprawdza się znowu zasada że najbardziej atrakcyjne są cudze zabawki, najchętniej ruszają to co my mamy w rękach (torebki, portfele, telefony, sztućce, naczynia itd). Skoro mama nie bawi się gumowym pieskiem, to pewnie nic nie ma w nim fajnego? Masażu nie robię bo nie umiem, oliwki nie używam, ale było i jest tulenie, wedle potrzeb, jak i kiedy które potrzebuje, do oporu. Na przytulanie i buziaka zawsze jest czas. Śpiewam, bo nawet starsze jest jeszcze w tym cudnym wieku w którym uważa się że mama śpiewa pięknie :D Poza tym jestem przy dziecku, nieraz z książką w ręce, bo chce mnie mieć obok siebie, nawet jak wtedy wcina chrupki kukurydziane albo wali łyżką o szafkę. Przy starszym bardziej się stresowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak tylko mam wolną chwilę, to staram się czytac książki. Bardzo mnie to relaksuje i pozwala się wyciszyć. OStatnio na przykład zamówiłam sobie taką : https://www.inbook.pl/przybysz-piotr-tyminski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Książki i bajki opowiada starszy brat. Sam z siebie. Śpiewam małej, mówię do niej, masaż oliwką po kąpieli. Spacer jak jest pogoda, bo jesteśmy na etapie przyzwyczajania. To noworodek jeszcze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurczę nudne jesteście,my przerabiamy już Pana Tadeusza :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojemu dziecku podobają się szanty. Najlepiej Szanta narciarska Artura Andrusa. I muzyka folkowa, taki zespół rosyjski znalazłam Octava B- słuchamy ich piosenek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy ktoras z Was spiewa dzieciom zwykle, “dorosle” piosenki? Jakies ulubione przeboje? Ja kocham spiewac I non stop slucham jakiejs muzyki, w domu czy w samochodzie I sie zastanawiam czy dziecku jest wszystko jedno co sie spiewa :P Na razie jestem w ciazy I oswajam mojego brzdaca z ulubiona muzyka “od srodka” ;) To samo mysle o czytaniu. Wiadomo, ze dwulatkowi nie bede czytac artykulów z czasopism, ale na przyklda dziecku trzymiesiecznemu jest chyba wszystko jedno czy czytam o kotku filemonie czy o czyms “dla doroslych” (Oczywiscie nie mam na mysli 50 twarzy Greya :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj.uwielbia hej z gory z gory jadą mazury... i inne takie weselne przyspiewki. Sluchal by mnie godzinami. Ale i budke suflera i angielskie śpiewam wszystko co.znam.cZasami zmylalam. Dziecku to obojętne one lubią rytmikę i tez przy.tym gestykulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha jeszcze przy tym biorę grzechotke i tak jakbym grała takim instrumentem zapomnialam jego nazwy. No takie okrągłe coś z blaszkami co mają weselne grajki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim- nie mamy żadnych rytuałów i planów dnia. Karmię dziecko jak jest głodne, idzie spać jak jest zmęczone, kąpiel między 18 a 22.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×