Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćcvbnm

Niby wszystkie chodza na spacery z dzieckiem a dzis nie widzialam zadnego wozka

Polecane posty

Gość gośćcvbnm

Mamy z wozkami widze tylko jak jest ladna pogoda, czyli jak bylo cieplo lub sa mrozne ale sloneczne dni czyli rzadko. Ja chodze codziennie i zazwyczaj nie widze innych mam z wozkami. Chodze na spacery do duzego parku ze stawami. Powietrze powinno byc wzglednie czyste wiec nie chodzi chyba o smog. Codziennie jestem tam srednio 1.5 godziny. Widze ludzi z psami, z kijkami (przyjezdzaja nawet samochodami), czasem dzieci kilkuletnie z rodzicani, ale dzieci w wozkach tylko jak jest ladna pogoda. A ktorejby matki nie zapytac to kazda niby codziennie wychodzi na spacery :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dziś nie wychodziłam bo smog (Wawa), To ze ludzie z wózkami nie spacerują w parku tam gdzie Ty to nic nie znaczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie moglas chociaz do jakiegos parku podjechac i pospacerowwc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idiotko. Ja nie mam w rodzinie żadnego astronoma . Czy to znaczy ze oni nie istnieją???? Jesteś tempa jak nienaostrzony ołówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie byłam, bo moja chora i nie może wychodzić na dwór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas jakość powietrza często jest fatalna. (Śląsk) lekarze mówią, że w taki smog to dużooo lepiej wcale!! Często więc muszę odpuścić. Wychodzimy mniej więcej co drugi trzeci dzień. Pomijając takie chwilowe wyjaśnia: z auta do auta, do dziadków, czy na moment gdzieś, coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy maz ma wolny dzien to wychodzimy razem na spacer. Maz pomaga w obowiazkach domowych. Tylko do gotowania sie nie bierze. Czasem kiedy musze zrobic cos dodatkowego typu mamy miec gosci to maz sam wychodzi na krotki spacer (nasze dziecko jest naspokojniejsze na spacerze a w domu daje czasem popalic). Potem i tak czesto idziemy razem na drugi dla dziecka spacer. Ale my bardzo lubimy spacerowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2 plus 2
U nas akurat mąż wziął młodszego na sanki a ja ze starszym oglądałam Harrego Pottera :D ja pod kocem i z herbata bo coś mnie bierze. I obiadu nie robiłam, była pizza. Nie zawsze tak jest jak nam się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:49 ja akurat w tym czasie mam czas dla siebie i najczęściej po prostu odpoczywam, sprzątamy/gotujemy gdy dziecko jest w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:17- mam zainstalowaną aplikację na telefonie i codziennie sprawdzam poziom smogu. Stacje pomiarowa mam tuz kolo mojego domu plus patrzę na odczyty w okolicy. Wychodzę na spacer jakies 5 dni w tygodniu. Dzis nie było wiatru, ludzie siedzieli w domach i kopcili w piecach i smog gotowy. Nie bede jeździć do parku na drugi koniec miasta zeby odbebnic spacer. Dzieciaki były wczoraj na sankach wiec nic im sie nie stanie jak dzis byly w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 22.59 A uwazasz ze w parku nie ma smogu? Jest bezpiecznie tam spacerowac? Do parku trzeba sprawdzac stan smogu? Pytam powaznie. Do parku mam 1 km osiedla kopcacych domków. Warto chodzic do parrku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie że jest smog tylko na pewno drzewa jakis tam procent wylapuja. Ale ile to noe mam pojecia. A poza tym trzeba jeszcze do tego parku jakos dojsc. Ja robię tak : jak powietrze jest dobre i bardzo dobre to zawsze wychodzę. Jak "średnie " to sprawdzam poziom przekroczenia normy. Jak jest bliżej " dobrego " to wychodzę ( juz mam obczajone ile to jest ) a jak duzo powyżej tak jak dzis to sobie daruję. Mam też oczyszczacz powietrza w domu. Niestety nie jest łatwo pod tym względem w dużym mieście jeśli chodzi o wychowanie dzieci a ja mega patrze na ten smog bo mlodsze ma czesto problemy z oskrzelami. Też wychodzę do parku, takiego średniej wielkości - 12 ha ( az sprawdziłam w necie) , są 2 placyku zabaw, alejki i oczko wodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale bredzisz. Drzewa muszą mieć liście, żeby dawały świeże powietrze w parku. Poza tym czyściejsze powietrze jest w większych miastach na osiedlach, mieszkania są ogrzewane przez ciepłownie. W małych miejscowościach i n wsiach większość pali węglem w piecach więc smog jest duży. To samo na osiedlach domków jednorodzinnych, chyba ze mają piece gazowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:46 - Ciekawe jak jest z drzewami iglastymi. W każdym razie wyglada na to jak jest smog to w parkach o tej porze roku tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drzew iglastych w parkach jest mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Madre w domach siedza bo smog byl a autorka zadowolona ze poszla :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz przestancie z tym smogiem, nie wszystkie miasta maja z tym problem. Zgadzam sie z autorka. Mieszkam na mlodym osiedlu gdzie jest mnóstwo rodzin z małymi dziecmi. Osiedle za miastem, polozone wyzej niz centrum, powietrze jest dobre. Jestem w 33 tygodniu pierwszej ciazy, jestem juz na l4 i codziennie spaceruje. Jestem na zwolnieniu trzeci tydzien. Dwa razy (dwa!) Widzialam spacerująca matke z wozkiem. Moje dwie najblizsze sasiadki maja okolo polroczne dzieci. Nie wychodza z nimi nigdzie, chyba ze do lekarza, dzieciak w foteliku i do samochodu. Tyle ma spaceru :/ te mityczne spacery mnie rozwalaja. Wszystkie tak sciemniaja. W weekend czasem widze jak maz jednej z nich spaceruje z dzieckiem i to wszystko. A mama wazy ponad setke spokojnie. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Sprawdzam czasem pomiary smogu i tu gdzie mieszkam sa dobre. Tym bardziej powinny byc dobre w parku czy pobliskim lesie a mam z wozkami i tak nie ma. Tylko jak jest czasem fajna pogoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powietrze jest czyste jak mocno wieje, jak są bezwietrzne mroźne, słoneczne dni to lepiej siedzieć w domu niż kaszleć. Szkoda przede wszystkim dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy z tym smogiem ? ludzie nie każdy mieszka w Krakowie czy innym dużym mieście . Ja mieszkam w średnim blisko lasu i nie ma tu żadnego smogu . Autorko tak jasneee tylko ty jedna super bohaterka wychodzisz na spacer ... tak sobie to tłumacz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:34 wiesz, jednak wiecej ludzi mieszka w miastach niz w domkach przy lesie, to raz. A dwa - tam gdzie jest duzo domkow jest czesto wiekszy smog niz w centrum, bo ludzie pala w piecach. Ja zawsze sprawdzam pomiar, mieszkam przy obrzezu Kielc i nie ma w tym roku tragedii ale sa dni kiedy nie ide. Teraz mamy prawie 200% normy, u mnie pewnie wiecej wiec juz sie nie wybieram z dzieciakami, jedynie pol godzinki przejdziemy na cwiczenia i spowrotem. Ostatnio w sobote byl duzy smog, a nie spojrzalam i wyslalam polroczna corke z babcia, 2 godziny chodzily i troche mialam potem mieszane uczucia:/ niby spacer, powietrze, dobrze spała na mrozku, jednak wieczorem juz mocno smierdzialo, wiec w dzien tez pewnie nie było za ciekawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam w miejscu z czystym powietrzem. I tez brak spacerujacych mam, tak jak pisze gosc z 9:39. Odnosze wrazenie ze matki tylko kreuja sie na takie spacerujace, a wygodniej dzieciaka posadzic przed tv i miec spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś 10:34 wiesz, jednak wiecej ludzi mieszka w miastach niz w domkach przy lesie, to raz." Nie mieszkam w domku przy lesie tylko w bloku . Miasto 70 000 miesz . Nie w każdym mieście jest smog tylko w tych dużych . U nas matek z wózkami duzo nawet bardzo duzo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 10.34 Nie kreuje sie na bohaterke. Po prostu zastanawia mnie dlaczego tak malo mam wychodzi na spacery z dziecmi wozkowymi. Ja rozumiem ze smog, ale tu gdzie mieszkam sa dobre miejsca do spacerow. A w okolicy jest troche mam z dziecmi wozkowymi bo widze je w ladna pogode. A jak jest pochmurno i zimno to juz nie. Mam wrazenie ze czesc mam ma po prostu wymowke ze smogiem. Bez sprawdzania pomiarow i rozeznania. Po prostu wygodniej zostac w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak tu chodzić jak w powietrzu smog? wiesz jakie to szkodliwe? ile osób zabija rocznie? a co dopiero dla takich małych dzieciaczków. lepiej poczytaj sobie o szkodliwości to przestaniesz sie dziwic ze nikogo na spacerze nie widujesz. smogu nie widac, on jest w powietrzu, w wielu miastach pokazane są przekroczenia... https://www.fakt.pl/zamordowal-45-000-osob-w-rok-nie-wyciagnieto-konsekwencji-bezkarnie-zabija-dalej/2fzq7e9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może te mamy po prostu nie lubią wychodzić w brzydką pogodę. Dziecku w wózku praktycznie zawsze jest dobrze, bo w razie niesprzyjającej aury naciągniesz budkę, założysz okrycie na nóżki i folię przeciwdeszczową. A mama jest wystawiona na wiatr, deszcz, zimno. Trochę ciężko np. prowadzić wózek jedną ręką a w drugiej trzymać parasol. Moim zdaniem spacer ma być przyjemnością dla obu stron, jeśli raz na jakiś czas matka go odpuści, to świat się nie zawali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kilka lat temu przeprowadziłam się z Katowic do Krakowa i od tego czasu nienawidzę zimy! Ten smog tutaj to jakaś masakra! A mówi się że Śląsk jest szaro-bury, tylko kopalnie i fabryki. Ale ile jest przestrzeni! Duże obszary zieleni np.Park Śląski będący jednym z największych w Europie. A Kraków jest już tak zabudowany że praktycznie nie ma tuneli powietrznych, jakby małe było tego że jest nisko osadzony. Powietrze można gryść nie nim oddychać. Póki co znalazłam 4 sposoby na ten problem, ciągle szukam kolejnych: -aplikacja kanarek w telefonie- dostaje powiadomienie gdy jest zła jakość powietrza -oczywiście maska antysmogowa najwyższej jakości z odpowiednimi filtrami (mimo że mam krzywą przegrodę i ciężko mi się w nich oddycha, nie ruszam się bez niej) -komora hiperbaryczna <3 koleżanka korzystała w Vimedzie w Krk i tam się też udałam, polecam!!! oddychacie sobie 95%tlenem (przypomnienie w powietrzu mamy 21%), pod zwiększonym ciśnieniem, przy okazji zauważyłam że moja rana po oparzeniu się dużo szybciej goiła, w tym sezonie na 100% znów na serię się wybiorę. Jak ktoś się obawia to można skorzystać u nich z konsultacji lekarskiej z kwalifikacją, a na stronie mają wypisane wskazania i przeciwwskazania. Ona ma strasznie dużo zastosowań, bo przede mną przychodziła pani z takim chłopczykiem z autyzmem a po mnie zazwyczaj był pan cierpiący na migreny. Warto! -oczyszczacz powietrza i nawilżacz powietrza- jeśli jak ja nie wyobrażacie sobie nie otwierać przez kilka mcy okien, to koniczność dla Was, zawsze jest tańcza opcja nawilżacza czyli mokre ręczniki na kaloryfer, tylko wtedy tracimy trochę na ogrzewaniu Mam nadzieję że komuś pomogłam, czekam na Wasze sprawdzone sposoby! Ale część komentujących ma racje! Należy sprawdzić czy w danym miejscu smog występuje, bo nawet tu w Krakowie są bardzo wietrzne dni, kiedy w sezonie grzewczym jakość powietrza jest dostateczna lub dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam. Wiało potem okropnie to wróciliśmy. I bez wózka byłam, tylko ja, Mała i pies. Pewnie dlatego mnie nie widziałaś albo zauważyłaś tylko psa (piękny, za to ja z potarganymi włosami, bryle i bez makijażu - czyt. nierzucająca się w oczy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat dzisiaj nie byłam z córką trzyletnią na polu ale wychodzimy w każdy dzień. Mieszkam na wsi i moja w okresie wiosenno-letnim lata po polu do upadłego. Ja jestem w 36 tc i powiem szczerze że samopoczucie mam już kiepskie krzyż nawala ale staram się choć teraz na 30 minut wyjść z nią na pole żeby się przewietrzyła. Moja sąsiadka ma dziecko w wieku mojej córy i dopóki siedziała w domu do roku czasu z dzieckiem wychodziła na spacery ale odkąd pilnuje jej matka dziecka to dziecko jest kiszone w domu jak słoik z ogórkami. W lecie była piękna pogoda i babcia (typowa krakuska) potrafiła z dzieckiem siedzieć od poniedziałku do piątku nom stop w domu. Dziecko nom stop przy bajkach. Moja córka to by mi chatę rozwaliła jakbym z nią nie wyszła. Ledwo wstała, śniadania nie zjadła i już w wiatrołapie za klamką ciągnie '' idziemy na pole'' Moja kuzynka nie wychodziła z dzieckiem od września do kwietnia z domu.Dzieci cały czas w tym domu siedziały, nie wietrzyła pomieszczeń,napalone że nie było czym dychać, żadnej cyrkulacji powietrza przy oknach plastikowych. Efekt był taki że później od tego kiszenia w domu dzieci jej nom stop chorowały. Twierdziła że jej się nie opłaca dziecka na 30 min na pole w zimie ubierać. Potrafiły w ciągu roku wsiąść po 7 do 9 antybiotyków. Szwagierka natomiast wychodziła z dziećmi na spacer w każdą pogodę czy wiało, czy lało również i dzieciaczki zahartowane. Jak coś złapią to tylko katar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×