Maszyniści metra odmawiają zatrzymywania się na stacjach szariatu

Strefy no-go i strefy szariatu na stałe zagościły już w Paryżu. Ktoś kto przypadkiem zabłądzi na jedną z takich stref już z niej nie wróci. Dlatego taksówkarze, kurierzy, policja, pogotowie i strażacy coraz częściej odmawiają wjazdu w te rejony. Do tego grona dołączyli ostatnio maszyniści z paryskiego metra Régie Autonome des Transports Parisiens (RATP), publicznej firmy transportowej Paryża. Argumentują, że kilka stacji na północy Paryża roi się od narkotyków, przestępczości, gwałtów, masowych molestowań i zwykłych napaści rabunkowych. Wg maszynistów stwarza ogromne zagrożenie dla pasażerów i dla nich samych dlatego odmawiają zatrzymywania się na tych stacjach. o Warto wspomnieć, że w ubiegłym roku została wydana aplikacja „no-go zone” na telefony komórkowe ostrzegająca użytkowników przed wkroczeniem na tereny okupowane przez arabskich imigrantów muzułmańskich.

up

I dobrze im tak. Chcieli multi kulti to mają. Niech nie narzekają. Skoro rząd mają taki otwarty i liberalny, to czas go zmienić, a jeśli się nie da, to w końcu kraj niby demokratyczny, jeśli władza jest skorumpowana to ludzie sami zaczną zmieniać prawo, jak choćby ci maszyniści, nie zatrzymają się i już, i bardzo dobrze. Skoro kraj o nich nie dba to muszą zadbać sami o siebie.

W wolnym czasie zapraszam do odwiedzenia kanału>>https://www.youtube.com/channel/UCObYjRyBygjcDMgT-2MzZXQ?view_as=subscriber<

przecież te bydło afrykańsko-arabskie jest już w Warszawie!!!! też okupują pewne miejsca i co?

Jestem zdegustowany, że wśród języków dostępnych na Linuksa jest też arabski. Co za profanacja Linuksa...

wyjątkowo zgadzam się z linuxpanem arabusy mają zerowy wkład w budowanie cywilizacji żeby korzystac z dobr wymyslonych przez bialego czlowieka