Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wymaganie od gości zdjęcia butów to straszne buractwo

Polecane posty

Gość gość

Jak w temacie. Typowo polski fenomen (jak chodzi o Europe), zupełnie niezgodny z savoir vivre. A już wreczanie gościom dyżurnych kapci, w których chodziły inne osoby, to już totalny nietakt. Uprzedzając oburzenie tych od raczkujących dzieci - jak masz małe dziecko, które tarza się po ziemi, to że znajomymi umawiaj się w knajpie. Nie ma obowiązku przyjmowania gości w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziś jest u nas plucha i ciapa. Nie wyobrażam sobie iść do kogoś i wejść na przykład do pokoju w moich mokrych kozakach, nie ważne, czy gospodarze mają dzieci czy nie. Pewnych rzeczy się nie robi i trzeba mieć nie po kolei w głowie, aby samemu nie wpaść na to, że butami można komuś pobrudzić podłogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje, goscie powinni byc na tyle taktowni i dobrze wychowani, zeby samemu zdjac buty bez ponizajacego zwracania uwagi potencjalnym brudasom w butach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:34 daj spokoj... autor nie ma kibla w domu i sra do wiadra w przedpokoju... czego sie po nim spodziewasz? Ze jak cywilizowany czlowie zdejmie buty w gosciach, zeby nie uj***c podlogi? Daj spokoj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po stronie gościa leży dostosowanie się do obyczajów panujących w domu gospodarza. Nie zmienia to jednak faktu, że wymaganie zdjęcia butów jest niekulturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie wierzycie, to sprawdźcie opinię jakiegokolwiek eksperta od SV

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak moi znajomi przychodzą w gumiakach prosto od krów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Po stronie gościa leży dostosowanie się do obyczajów panujących w domu gospodarza. Nie zmienia to jednak faktu, że wymaganie zdjęcia butów jest niekulturalne. xxx Miałam kiedyś taką koleżankę - lato , zima, sucho czy deszcz i błoto - zawsze ładowała się do mojego pokoju w butach. Jak wychodziła ode mnie, zamiast założyc buty w przedpokoju, brała je, siadała w pokoju na wersalce i dopiero je zakładała. Czasami jak przyszła np wieczorem po cośtam i miałam już pościel na łóżku, to zamiast usiąść na krześle siadała na tej pościeli i kładła na niej kurtkę, torbę, czy z czym tam przyszła. Tak sobie przypomniałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To właśnie jest doskonałe pytanie - otóż obyczaje majace uzasadnienie na obszarach wiejskich, w mieście nie mają racji bytu. Zwyczaj zdejmowania butów notabene właśnie ze wsi się wywodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ze względu na tę "tradycję" zawsze proponuję, że zdejmę buty, jak przychodzę do kogoś w gości, chociaż nie ukrywam, że nie lubię tego robić (no chyba że w przypadku deszczu i błota na dworze), ale sama w życiu bym nie zaproponowała tego swoim gościom, a jak sami z siebie zdejmują to zawsze mówię, że absolutnie nie ma potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:38 sa eksperci i "eksperci",,ty trafilas na tych drugich. Czlowieka kulturalnego poznaje sie potym jaki ma stosunek do zachowania czystosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że jest to nietaktowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A jak moi znajomi przychodzą w gumiakach prosto od krów? xxxx Ferie jeszcze masz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:36 Rozumiem, ze u Ciebie goście również jedzą prosto z gara, żeby nie uj***c talerzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze, przy dzisiejszej pogodzie - piasek i sól na podeszwach butów którymi są posypane chodniki, albo jak wczoraj takie błoto śniegowe - i majac to na butach pakujecie się komuś do pokoju? Jeszcze na dywan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:41 rozumiem, ze u ciebie jedza z gara, a ty z nimi, bo lubicie wymieniac syfem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze zdejmuję buty, nie czekam na instrukcje, nie pytam, po prostu szanuję prace gospodarzy włożona w pielęgnację podłóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Freud powiedzial jasno w ksiazce "kultura jako zrodlo cierpien", ze czlowieka kulturalnego cechuj zamilowanie do czystoscie, a fleje do syfu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O wycieraczkach nie słyszeli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś przywykł w gumofilcach z gnoju pakowac się na salony, to juz mu tak zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie ferie się dopiero zaczęły. I właśnie była u mnie koleżanka i wlazła w gumiakach. Oni wszyscy tak chodza w nich. Nieważne czy do krów czy w gości. Mieszkamy na wsi. Teraz mam krowie łajno na swoim dywanie perskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:45 zeby wytzec caly syf z butow za pomoca wycieraczki, to trzeba by bylo z godzine trzec. Po za tym buty zadeptuja podloge, zwlaszcza plytki i drewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:47 autorka syfiara byla by zachwycona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś O wycieraczkach nie słyszeli? XXXXDX Tam dopiero syf na tej wycieraczce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo 0/10, a debile jak zwykle się podniecają. Już lepsze te tematy od zasrywacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Buraków się nie odwiedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Prowo 0/10, a debile jak zwykle się podniecają. Już lepsze te tematy od zasrywacza. xxxxx Prowo - całkiem możliwe, ale są takie dyskusje w życiu. Jedni są za a inni przeciw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aitorka to niezla syfiara, brudzi ludziom w domu i nie widzi nic w tym zlego,bo sama ma chlew w domu i mysli, ze to normalne. Jak d**e sobie podciera, to tez rak nie myje, tylko sie lapie za chleb, zeby uzupelnic straty przed chwila wydalone! Zero kultury!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niby racja ale nie wyobrażam sobie aby ktoś mi w butach wchodził z dworu na kremową wykładzinę dywanową w pokoju ,w butach to można postać w przedpokoju .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak już tak ktoś próbuje zabłysnąć savoir-vivre, to niech faktycznie poszuka u źródeł, a nie klepie udając światowego europejczyka. X Po pierwsze nie cała europa jest taka z włażeniem w butach, po drugie europa to nie cały świat, buty ściąga się choćby w kanadzie czy japonii. X Po drugie, niegdyś u szlachciców gdy urządzono proszone przyjęcia na swych dworach i pałacykach, ów kulturalni goście nie ładowali się gospodarzom na salony w butach, tylko na czyste lekkie buty stricte salonowe, zakładali takie większe buty a'la gumiaki, tylko takie porządne ozdobne nie jak u wieśniaków. W tychże zewnętrznych butach pokonywali trasę od drzwi do swej karocy, karocą w gości, i z karocy dziedzińcem/ogrodem/frontem posesji udawali się do drzwi gospodarzy, tam ściągali te zewnętrzne buty i wkraczali czystymi bucikami na salony. X I te stare dobre poradniki savoir-vivre, będą mówiły o tym, że prawdziwy człowiek savoir-vivre wchodząc do czyjegoś domu zdejmie obuwie w którym przybył z dworu, a założy przyniesione przez siebie zmienne obuwie na "salony" lżejsze, z czystą podeszwą. Nawet są w prawdziwych poradnikach wskazówki, że takie buty powinny mieć podeszwę z prawdziwej miękkiej skóry, tak by stopia miała jak największy komfort, a gospodarz nie doznał żadnych szkód na podłodze. X Także jak czytam o tych pseudokulturalnych światowcach, co ładują się komuś do domu w buciorach, w których łażą po ulicach, to już wiem, że taka osoba to ćwierćinteligent, nie mający za grosz kultury ani wiedzy z zakresu savoir-vivre, bufon i syfiarz niestety, i tu niestety nawet taki wieśniak z dawnych czasów ma dużo więcej kultury niż ten teraźniejszy "światowiec", bo ów wieśniak szanował swe podłogi i także ściągał swe ubrudzone gumiaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×