Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zaluje ze nieusunelam tej cholernej ciazy.

Polecane posty

Gość gość
A chorobe swoja leczylam ale po lebkach bo ile mozna brac psychotropow a jeszcze jak jest sie samotnym to choroba sie nasila i na sile szuka milosci bo niedawalam sobie rady z tym ze sama i chora.A ze facet byl glupi podobnie do mnie, to nie zauwazyl mojej choroby, a nawet jakby to mial zauwazyc jak my sie parenascie razy spotkalismy i przed slubem bzyknelismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no głupi, ale nie dziwię się, że uciekł, ledwo cię znał, cholera wie dlaczego zgodził na tę farsę ze ślubem, teraz jeszcze dziecko i wyszła na jaw twoja choroba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jak się ma schizofrenię to bierze się psychotropy całe zycie, inaczej kończysz w takim bagnie właśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jakbym sie rozchorowala tuz po slubie to tez sie czlowieka zostawia.Dobra oklamalam go z choroba, ale on tez mnie oklamal slubowal mi milosc ,wiernosc w zdrowiu i chorobie,a w szpitalu mnie nie odwiedzil w ogole. To gdzie ta milosc z jego strony pytam sie, a jesli sie razem idzie do lozka, to razem bierze odpowiedzialnosc a teraz on ma byc zwolniony z odpowiedzialnosci, do dziecka bo co bo chorobe zatailam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teraz bierzesz leki? Bo jak nie to lepiej zacznij zeby sie w gorsze goowno nie wpakowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jaka miłość? przecież się nie znacie! I co innego jak związek już istnieje i coś się stanie, a partnerzy się kochają i mają względem siebie poczucie odpowiedzialności. Tutaj facet wziął ślub z obcą kobietą (cholera wie dlaczego, pewnie też z desperacji bo jest biedny), a potem okazało się, że ona ma schizofrenię. Nawet w normalnej relacji coś takiego by nie przeszło bo jak kochać kogoś kto tak kłamie i zataja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawi 121
przeciez dobrze zrobil ze cie zostawil .,,. Oklamalas go w waznej kwesti i za to zaplaciłas .,,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17;38 To po co mi przed slubem mowil ciagle ze mnie kocha i do tego slubu nikt nikogo sila przecie nie zaciagnal, wspolnie odpowiedzielismy w kosciele ze swiadomie i dobrowolnie siebie chcemy i co wyszlo.A jesli sie kogos kocha, to i klamstwo wybacza ale jak widac nie ma tutaj zadnego uczucia, ze strony faceta bo jeszcze mnie wysmiewal ze ha ha ha prostej ciazy nie potrafisz donosic ze leki musze brac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jak, facet wzial niby slub dla pieniedzy dla posagu, bo myslal ze co, ze dostanie wysyp pieniedzy na swoja budowe wlasnego domu a w protokole bylo pytanie, czy niebierzemy slubu dla wartosci materialnych. czyli my sie wzajemnie oklamalismy, to i kazdy wine ponosi bo on byc moze wzial ten cholerny slub dla posagu a ja zatailam chorobe, ale wkurza mnie to ze maz wykorzystuje teraz moja chorobe do rozwodu i w ogole ubliza mi od sierot ,prostaczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko niczemu nie winne , powiedz do niego kilka czułych słów ono cię słyszy i bez twojej miłości cierpi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie wiem dlaczego on ten ślub wziął, może naprawdę był zauroczony. Tak czy inaczej ma powody do rozwodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, to niech bierze ten rozwod i w cholere jasne z nim. Bo dachu nad glowa tez nie ma, a teraz mowil ze rozwod cywilny i bedziemy niby zyc tylko na slubie koscielnym.Dla mnie to bezsensu, rozwod rowna sie z rozstaniem ,a tego dziecka nie kocham i nie potrafie pokochac, nie pokocham bo on tez mogl uczciwie powiedziec ze mnie nie kocha ,a nie jak sie pojawiaja problemy ,choroby to facet kaze mi ciaze usunac i zadnego cieplego slowa nigdy od tego faceta nie usyszalam ,teraz to on zyje ale tylko rozwodem i w d***e ma to co ja zrobie z tym dzieckiem, nie interesuje sie tym. A przeciez dziecko to jest wspolne i bedzie ono najbardziej pokrzywdzone gdy je oddam, innej opcji nie widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat to dziecko na tym zyska, bo chyba nie sądzisz, że miałoby dobre życie z ojcem-żulem zbierającym kasę pod kościołem i matką schizofreniczką która nie chce się leczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście siebie warci, tylko dziecka szkoda. Niestety po 30-stce ciężko kogoś normalnego spotkać do związku, same odpady jak autorka i jej mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddaj do domu dziecka i po problemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No leczenie, leczeniem ale jak ja zostane sama z tym wszystkim problemami, swoja choroba to niebede wstanie udzwigac tego trudu ,ciezaru.CHcialam usunac , to mi we wiekszosci kazdy odradzal a teraz to bedzie to dziecko podawane z rak do rak jak jakis przedmiot ,a tez nie-wiem do jakiej rodziny zastepczej trafi.I nie rozumiem tez ze zawsze jak pojdzie cos nie tak,to facet zawsze jest zwolniony ze wszystkiego ,bo co bo nie rodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19;23Nie obrazaj nie-jestem odpadem po prostu mialam pecha do zwiazkow ,milosci, facetow a moja choroba jeszcze wszystko przypieczetowala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie był pech tylko twój wybór, a dziecku wszędzie będzie lepiej niż z tobą. Oczywiście mogłabyś sama poszukać mu nowej rodziny, ale ty się chyba do tego nie nadajesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19;23 Czyli co, jezeli ktos jest po 30 i nie trafil na nikogo to odrazu musi byc odbierany jako nienormalny, ze cos nie tak z ta osoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wybor, kazdy ma w zyciu wybor, byc samemu albo kogos szukac .no i ja szukalam kogos przez internet ,bo zaden mnie niechcial zaden niebyl mna zainteresowany i przez dluga samotnosc jeszcze bardziej mi na dekiel odbilo.Wiec zaryzykowalam i za tego faceta zamaz wyszlam, a samemu i chorym byc to nawet nikt nie-zdaje sobie sprawy z tego, jak to odbiera checi do zycia.A i zawsze jak cos jest nie tak to tylko obwinia sie kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i przyznac sie komus dzisiaj do chorob, to i nawet odrazu ludzie inaczej z toba rozmawiaja, dyskutuja i uciekaja. doslownie tak ,jakbym odrazu kogos zabic miala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tej sytuacji ciężko obwiniać faceta. Jego idioctwo polegało na tym, że w ogóle ten ślub wziął. To, że spanikowal na wieść, że jego żona ma schizofrenię to inna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to miał być twój mąż, a nie sprzedawca w sklepie na rogu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 19;23 Czyli co, jezeli ktos jest po 30 i nie trafil na nikogo to odrazu musi byc odbierany jako nienormalny, ze cos nie tak z ta osoba? x Na bank. Normalni są w szczęśliwych związkach :) Ja np. też jestem nienormalna, bo związek mnie męczy, nie lubię ograniczenia wolności, tłumaczenia się gdzie idę, a po co, nie lubię jak ktoś mi się panoszy po mieszkaniu, przestawia rzeczy itp. Dodatkowo nie lubię często uprawiać seksu , mam ochotę jedynie w dni płodne, czyli kilka dni w miesiącu. Albo jak spotkam kogoś naprawdę wyjątkowego, to mam straszną ochotę, ale później ten ktoś przestaje być wyjątkowy i staje się zwyczajny (dla mnie) i już nie mam ochoty. Faceci jakich spotykam, to albo roochacze, którzy skaczą z kwiatka na kwiatek, albo znudzeni mężowie, albo okropnie zaniedbani z wyglądu lub strasznie nudni, czy dziwni z charakteru, np. jeden powiedział, że on nie chce, abym pracowała, że po ślubie będę w domu siedzieć, tzn. u jego rodziców w domu- na górze... Albo inny świadek Jehowy chciał mnie nawracać, dopóki nie poczęstowałam go czarną polewką,czyli czerniną buhahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20;15 Z twojego opisu to wlasnie widac ze trafialas na facetow nienormalnych a to co ty lubisz nielubisz to inna sprawa jeden lubi ogorkowa drugi pomidorowa ale sie dogaduja pomiedzy soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A piszesz ze jestes nienormalna, wiec wniosek moze byc jeden ze swoj do swojego przyciaga ,nienormalny ciagnie do kogos nienormalnego.Mnie np moja samotnosc ,choroba meczy ale ja sobie na zyczenie choroby nie wybieralam ,na niektore rzeczy mamy wplyw ,na inne nie-mamy wplywu ale mozna sie starac o to zeby niebyc samemu tylko nie robi sie nic na sile, tak jak ja na sile kogos szukalam bo zdesperowana bylam samotnoscia,choroba a ten facet pewnie byl zdesperowany ze, przez to ze jest biedny zadna go nie zechciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19;52 No tak, ale w szpitalu jak bylam, lezalam to chociaz z dobrej woli, inicjatywy by mnie mogl odwiedzic w tym szpitalu, a nie zastawil sie tym ze, nie odwiedzil mnie bo to jest zwiazane z kosztami.Jesli byl biedny ,a ciagle mnie oklamywal ze 4000zarabia a w ochronie pewnie sie tyle nie zarobi ,to po co bral sie za zalozenie rodziny, a moja choroba jest jeszcze odrębną sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2018.01.23 17;27 Nie bylam dokonca swiadoma przy mojej chorobie na kogo sie decyduje i co robie. Jak ktos nie choruje to niejest wstanie tego zrozumiec i najlepiej jest zrzucic wine tylko na jedna osobe. Przy mojej chorobie nie bylam wstanie nad czyms pomyslec zapanowac a facet gdyby byl bardziej czuly to nie targalby mnie po sadach w ciazy o rozwod bo przeciez nosze jego nasze dziecko. Mialam tylko jedna mysl w glowie gdy spotkalam tego faceta na swojej drodze ze nie chce byc do konca zycia samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co by to zmienilo ,gdybym powiedziala prawde przed slubem o swojej chorobie, zmieniloby to, to ze do tego slubu by niedoszlo ani tego dziecka by niebylo. facet i tak by mial w d***e moja szczerosc, a mi zalezalo zeby miec rodzine ,dziecko i powiem tak,nawet gdybym spotkala innego faceta na swojej drodze to juz im przeszkadza nawet zwykla depresja, a ja niechcialam byc ciagle odrzucana ,niekochana ,niechciana .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×