11 miesięczna córka POTWORNIE mało mowi...czy to jest autyzm i jak zdiagnozować

On ledwo gaworzy swoje, powtarza czasami papa. Zdiagnozowałam ja przez interenet - to azutym. Gdzie moge pojechać aby to powietrdzili?

Do psychiatry- żeby zdiagnozowal ciebie

Potwierdzam wypowiedź gościa powyżej , na ostry dyżur najlepiej .

ten temat to zart? zdiagnozowalas autyzm przez internet,a jedyna przeslanka jest opozniony rozwoj mowy?

Nie, zalozyla ten temat, bo nasmiewa sie z mojego tematu o aspergerze corki. Niestety mi nie jest do smiechu. Wali mi sie swiat a jakas k/r/erynka ironizuje :-(

A śmiejcie się z autyzmu, ale pamiętajcie, że karma wraca.

Mój syn bardzo długo nie mówił, do 5 roku, jak miał 2 lata nauczył się wołać mama i mówił Nie, wszędzie odsyłali mnie z kwitkiem... Idź do pediatry i poproś o skierowanie na badanie słuchu, z tym badaniem potem do logopedy i neurologa, jest jeszcze mały, będą to bagatelizować ale nie daj się, lepiej rozwiać wątpliwości, niż czekać. Ja po 3 latach chodzenie dopiero usłyszałam diagnozę, afazja motoryczną. A to wszystko trwa, od neurologa dostałam skierowanie na badania, to była seria spotkań z psychologiem, neurologopeda i pedagogiem, od momentu jak ktoś w końcu skierował mnie do neurologa do momentu diagnozy minęło 9 mc, nawet jeśli będzie za wcześnie na cokolwiek to badanie słuchu jest bardzo ważne, mój miał ok, ale będziesz pod obserwacją, pamiętaj że każdemu 3 latkowi w przedszkolu należy się wspomaganie, załatwianie też trochę trwa niestety... To tak pokrótce, mam nadzieję że pomogłam, mnie zbył pediatra, 2 logopedów, neurologopeda, trochę minęło zanim trafiłam na ludzi, którzy potraktowali nas poważnie i o dziwo byli to ludzie pracujący państwowo, bardzo im jestem wdzięczna :-)

Autorko, Ty tak na serio?? Ręce opadają.....

Teraz to każdy się naśmiewa, że matka histeryczka chce dziecku na siłę "wyrobić papiery", że teraz to u każdego podejrzewają autyzm. Mnie też każdy zbywał, od jednej logopedy usłyszałam, że terapeuta to by się mnie przydał, a nie mojemu dziecku, neurolog kazał obserwować i tradycyjnie "przyjść za 3 miesiące", mąż się wkurzał, że lekarzom głowę zawracam, a na kilka tygodni przed diagnozą sam już widział, że mam rację, każdy bajdurzył, że koleżanka koleżanki ma szwagierkę i dziecko tej szwagierki nie mówiło, a jak zaczęło to buzia się jej nie zamyka. W autyźmie brak mowy to jedno. Są jeszcze stereotypowe zabawy, brak gestykulacji, nadwrażliwość na dźwięki, histeria często nieuzasadniona (np. nowe miejsce, zamknięte pomieszczenie, rażące światło), brak reakcji na imię i wiele wiele innych. Dziś mam ochotę iść do tej logopedy i cisnąć w twarz papier z diagnozą... Od rodziny też słyszałam, że wmawiam dziecku chorobę, ma czas nauczy się. Uciekający czas to wróg autyzmu, w pewnym momencie nie wolno się już oszukiwać, trzeba działać.

Powinnas isc do psychiatry

https://psychomedic.pl/autyzm-jak-go-rozpoznac-u-niemowlecia/ - przeczytaj ten artykuł, może znajdziesz w nim odpowiedź na nurtujące Cię pytania. W ostateczności umówcie się na konsultację z córką.