Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problemy intymne po porodzie.

Polecane posty

Gość gość

Urodziłam 6 tyg. temu spore dziecko bo 4.5 kg. I mam problemy z kroczem. Jestem luźna , przednia ściana pochwy się opuściła i mam problemy z trzymaniem moczu. Cwicze mięśnie Kegla ale czy to coś da ? Będą jakieś efekty ? Czy któraś z mam miała podobne problemy i wszystko się unormowało ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłaś na wizycie kontrolnej u ginekologa? On Ci powie czy wszystko jest w normie. Ja urodziłam 10,5 miesiąca temu. Dziecko ważyło 3.6 kg. Dopiero teraz zaczynam czuć się tam w miarę ok. Chociaż nie powiem luzy są. Niby na codzień ani przy stosunku tego nie odczuwam jakoś. Mąż też mówi że jest ok. Nie czuje różnicy. Ale jakiś miesiąc temu po wyjściu z basenu po jakimś czasie po prostu wyleciała ze mnie woda. Tylko ja po porodzie byłam bardzo ciasna. Chyba miałam takie wrażenie przez hormony. W każdym bądź razie wcześniej bywało że ciężko się było kochać bo ruszyć się nie dało a teraz mam wrażenie wiadra... I szyjkę bez problemu wyczuwam więc coś się obniżyło napewno. Ale Ty masz jeszcze czas żeby wszystko się polepszyło. Chociaż nie liczyłabym na powrót do stanu z okresu przedciążowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wizyta będzie w piątek ale spróbowaliśmy z mężem kochać się pierwszy raz. Niestety ja nic nie czułam i mąż też mówi ,że jest luźniej niz przed . Jestem przerażona tym stanem rzeczy bo mieliśmy bardzo udane życie seksualne a teraz będzie klapa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niekoniecznie będzie klapa. Jeszcze Ci się wszystko nie obkurczyło. Ja byłam na wizycie po 6 tygodniach. Lekarz powiedział że wszystko jest ok ale ze współżyciem mam się wstrzymać jeszcze 2 tygodnie. I było tragicznie nawet po takim czasie. Pomyśl sobie że ciąża trwa 9 miesięcy. Później poród. To jak w 6 tygodni ma wszystko wrócić do normy? Nie da się i już. Nie martw się na zapas. Daj sobie czas i ćwicz dalej. Jak lekarz powie że jest w normie tzn że tak ma być. Zamiast stresu daj sobie czas. Moje ciało teraz inaczej reaguje więc mąż po kilku latach poznaje mnie od nowa. Ja sama jestem zaskoczona sobą. To może być dla was takie urozmaicenie. Na nowo odkrywanie Twojego ciała. Widzisz o ile lepiej to brzmi. Inne podejście i może być naprawdę super. I tego Ci życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak miałam dziecko 3,8 kg poród sn. Przy każdym kichnięciu, skakaniu, kaszlu posikiwalam przez dobre pół roku. Luznosc pochwy przestała mi doskwierać nie dawno, a już prawie 3 lata po porodzie. Pomogły regularne ćwiczenia i zaciskanie mięśni Kegla. Gdybym zaczęła ćwiczyć wcześniej to pewnie wcześniej bum się "wyleczyla". Teraz jesteśm prawie taka jak przed ciążą. A propos porodu ja bym się nie odważyła rodzić dziecko naturalnie z taką waga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak też posiłkuje przy kichaniu i jeśli bardziej mi się chce to w drodze do toalety też trochę popuszczę. I jeszcze ta obniżona ściana pochwy normalnie czuję ja przy wejsciu. Wyobraźcie sobie,że nie chciałam rodzić naturalnie a nawet miałam skierowanie na CC lecz poród zaczął się wcześniej. Olali je i kazali rodzić naturalnie. Na USG dziecko ważyło 3900 lecz po porodzie okazało się dużo większe. Pierwsza ciąża skończyła się CC z powodu braku postępu porodu a dziecko ważyło 4400 i doskonale wiedzieli,że dziecko będzie duże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
S******ny konowały :O Tak się właśnie traktuje kobiety w tym zacofanym katotalibanie :O Ciśnij pochwą kloca 5 kg, co to ich obchodzi ? Oni nie będą lać po nogach, mieć ujowe życie seksualne, to co ich to :O Łajzy piegdolone. Tylko swoim babom fundują cesarki z automatu, no bo przecież po co im luźna cipka w chałupie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej Autorko.MAM DLA CIEBIE RADE I WYBAWIENIE.Na nietrzymanie moczu jest sposób i pisze już jaki,bo sama niedawno miałam taki zabieg. Podobnie jak ty pierwsze dziecko urodziłam przez cc, zaś drugie dziecko o wadze 4kg urodziłam naturalnie.Obecnie jestem ponad 2 lata po drugim porodzie.Chodzi o to,że po porodzie w pęcherzu utworzył się lejek w ujściu cewki moczowej, który jest przyczyna nietrzymania moczu. 19 stycznia miałam na to zabieg polegający na WSTRZYKNIĘCIU (własnej) KRWI NAD CEWKĘ MOCZOWĄ. Lekarz pobiera od Ciebie 5ml krwi i wstrzykuje ją z obu stron cewki. Po miesiącu wszystko się normuje,cewka powraca na swoje miejsce,a w miejscu wstrzyknięcia krwi tworzą się niewyczuwalne skrzepy. Zabieg ekspresowy,znieczulona byłam Relanium,nic nie boli,leżałam 3doby w szpitalu,1 doba po zabiegu z cewnikiem.jest świetnie. Ja co prawda nie mam problemów z nietrzymaniem,jednak mój lekarz stwierdził,że lepiej teraz przeprowadzić taki zabieg niż jakbym miała za kilka lat popuszczać. Biegnij do lekarza i pytaj o ten zabieg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdziele jak mogli olać skierowanie? Ja bym się nie Zgodziła i już. Mam skierowanie i gofno mnie obchodzi. Wiem, że łatwo teraz mówić, szczególnie komuś kto przez to nie przeszedł. Ale jestem zbulwersowana na maxa. Współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za radę zapytam lekarza co mam zrobić z tym nietrzymaniem moczu , poczytam jeszcze w internecie o tej krwi. Tak byłam w niedzielę lekarz był tylko jeden więc robił co chcial. Ja pojechałam ze skurczami i ogólnie pluje sobie teraz w brodę że nie byłam bardziej stanowcza ale czasu niestety nie cofnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 13:44 dziękuję za pocieszenie. Masz rację z tym, że ciąża jednak trwa 9 miesięcy a poród w moim przypadku był jednak sporym wysiłkiem więc 6 tygodni to jednak mało czasu. Czytałam też w internecie, że gdy karmi się piersią to macica też za szybko nie dochodzi do siebie. Dopiero po zakończeniu karmienia macica lepiej dochodzi do siebie. Co o tym myślicie ? Oczywiście wiem, że nie będzie jak kiedyś ale mam nadzieję że nie będzie tam " wiadra".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej autorko, piszę Ci jaki zabieg należy wykonać przy Twoim schorzeniu,a Ty piszesz,że poczytasz w necie.. Idź do lekarza, który zna się na rzeczy,a nie powie" tak ma być" lub" wszystko jest w porządku" i cie spławi i wymuś zabieg. chyba,ze nadal chcesz sikać po nogach. poradziłam,bo sama kilka dni temu miałam zabieg,ale widzę,że Ty autorko wolisz się użalać i szukać pocieszenia zamiast działać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej autorko, piszę Ci jaki zabieg należy wykonać przy Twoim schorzeniu,a Ty piszesz,że poczytasz w necie.. Idź do lekarza, który zna się na rzeczy,a nie powie" tak ma być" lub" wszystko jest w porządku" i cie spławi i wymuś zabieg. chyba,ze nadal chcesz sikać po nogach. poradziłam,bo sama kilka dni temu miałam zabieg,ale widzę,że Ty autorko wolisz się użalać i szukać pocieszenia zamiast działać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że zamierzam działać. Słyszę o tej metodzie pierwszy raz od obcej mi osoby w internecie. Najpierw poczytam o tym dokładniej i z tą wiedzą udam się do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brzmi jak jakas sciema z tym wstrzykiwaniem krwi zeby zrobil sie skrzep. Autorko ma racje lepiej poczytac niz sie osmieszyc bo czegoś takiego nie ma. To podpucha!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja od tego zabiegu.Jeżeli zechcesz autorko mogę wstawić zdjęcie wypisu ze szpitala.Jest tam dokładnie opisana procedura leczenia.Nie dziwię się,że nie słyszałyście o tym, bo i ja pierwszy raz o tym zabiegu słyszałam od swojego lekarza. Mam to szczęście, ze trafiłam na naprawdę świetnego specjalistę w swoim zawodzie. Już raz rok temu przeprowadził mi zabieg plastyki szyjki macicy,która pękła mi przy porodzie i nie wiedziałam o tym przez 1,5 roku,bo kilku różnych ginekologów do których chodziłam i na NFZ i prywatnie jakoś zapomniało mi o tym wspomnieć.Dopiero mój ówczesny lekarz zaproponował zszycie szyjki i jest super. Zaś teraz przeprowadził zabieg wstrzyknięcia krwi w okolice cewki. Również jestem mega zadowolona. A wy sikajcie pod siebie,Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym w internecie nie znajdziecie o tym nic,gdyż sama przed zabiegiem szukałam. Akurat w tym samym dniu zabieg miały jeszcze inne 2 panie z mojej sali.jedna chodziła z nietrzymaniem moczu kilkanaście lat, zaś druga 5 lat. Obie przy kichnięciu czy innym wysiłku popuszczały mocz.jak pisałam wczesniej ja nie miałam jeszcze tego problemu,jednak zapewne za kilka lat też, a może i wcześniej też popuszczałabym. jestem bardzo zadowolona po zabiegu,nieinwazyjny,bezbolesny, teraz czekam na efekty. Ćwiczę też kegla.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczka_ona85
Właśnie po to ktoś wymyślił zabiegi ginekologii estetycznej, nie mówię, że masz od razu decydować się na zabieg, ale zawsze możesz skorzystać z porady i zobaczyć co Ci specjaliści powiedzą. Chociażby w mojej okolicy jest gabinet, który dziewczyny sobie chwalą - Moja Estetyka, gdybyś szukała to znajduje się on na ulicy Litewskiej 4/5 w Rzeszowie, to ich stonka: http://www.mojaestetyka.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogie kobietki. Mam 55 lat, już po menopauzie. Dwa porody siłami natury i żadnych dotąd problemów z nietrzymaniem moczu przy kichaniu, kaszlu , czy wysiłku. Odpowiedzią jest ćwiczenie mięśni Kegla, ciągle i systematycznie. Robię to od dziesięcioleci. Ostatnio zmieniłam ginekologa, chciałam, żeby ktoś inny, świeżym okiem popatrzył . Miałam robioną próbę wysiłkową właśnie na nietrzymanie moczu i nic nawet kropelki, dodatkowo lekarz był w szoku, jak jestem ciasna pomimo wieku. Polecam ćwiczenia, działają, oczywiście tak jak z każdymi ćwiczeniami efektu nie będzie od ręki, dopiero tak po 2-3 tygodniach, ale unikniecie problemów na długie lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja bym na razie na Twoim miejscu po prostu cwiczyla miesnie kegla plus zamow sobie kulki gejszy, tylko nie jakis badziew za dyche, widzialam za np 200 zl. Sama planuje zakup bo po cc po zejsciu z kibelka czuje ze cos mi leci po nogacg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10;55 jak często ćwiczyć te mięśnie? W sensie np dwa razy dziennie przez chwilę czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:52 taaa nie zgidzilabys się jasne. Bo dziecko akurat poczeka. Poród się zaczął to i tak urodzisz czy chcesz czy nie. Możesz się nie zgodzić i co? Powiesz dobrze nie zgadzam się na taki poród przyjdę jutro?? Z naturą się nie wygra. Fakt jest to bzdura że nie robią tych cesarek ale my nie mamy na to wpływu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odp.jak ćwiczyć mięśnie Kegla. W skrócie jak najczęściej, ale to później, na początku dwa, trzy razy dziennie. Zanim nabierzesz wprawy ćwiczenia wymagają trochę skupienia. Dla mnie na początku najlepszą pozycją była pozycja na boku, ze zgiętymi nogami w kolanach. Kurczysz mięśnie, trzymasz 5,10 sek., puszczasz , i tak kilkanaście razy. Gdy nabierzesz wprawy ćwiczenia można robić wszędzie, w pozycji leżącej, siedzącej, czy stojącej, kilka razy dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ma do was pytanie. Mój ukochany namawia mnie na dziecko. Ja bardzo boje się tego co będzie po ciąży. Niestety mam w najbliższej rodzinie przypadki kobiet które po urodzeniu do dziś mają problemy z seksem, pomimo że ich mężowie to baaardzo kochający i troskliwi faceci którzy akceptują je w 100% to one niestety skarżą się na luzy i jakby małą elastyczność pochwy. Siostra mówi że to troche tak że wcześniej przed porodem wszystkie ścianki pochwy od wejścia aż do końca były samoistnie zaciśnięte na penisie i takie sprężyste, dodatkowo jak zaciskała mięśnie kegla (które cwiczyła od początku pożycia) to było bardzo ciasno i przyjemnie. Teraz 3lata po porodzie ona nadal tego nie czuje, mówi że owswzem zaciska mięśnie i wtedy jej mąż jest znieco bardziej zadowolony ale pochwa wyżej jest jak to ujeła "rozklapciała". Poród był bez żadnych komplikacji, mała ważyła 3400. Proszę o odpowiedzi jak to jest. Dziecko jest dla mnie ważne, ale nie za taką cenę. Nie chcę stać się frustratką z tego powodu. Siostra leczy się ginekologicznie i teraz już też u psychologa bo niestety przez to ma depresje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do powyzej -czy była cięta ? Jak ją zeszyto ? bo może TU i STĄ D są problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ambitna 456
Była cięta. Chyba trochę niepotrzebnie bo poród był w miarę sprawny. Wszystko naprawdę ładnie i szybko się zagoiło, wizualnie jest ok. Siostra mówi ze jak dokładnie dotyka to czuć gdzie był szew ale nie odczuwa żadnej bolesnosci itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ambitna 456
Przepraszam ze nie ze swojego konta, pisze z telefonu. Problem mnie mocno nurtuje wiec staram się odpowiadać nawet jak nie mam dostępu do komputera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, w paru wypowiedziach pojawila sie informacja o kulkach do ćwiczeń mięśni kegla. Oczywiście znam ten "przyrząd", ale nie orientuję się czy mozna ich używać w ciąży? I kiedy po porodzie mozna zacząć z nimi ćwiczyć. Czy któraś z dziewczyn moze cos na ten temat wie? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×