Jestem zły na teścia! Czy powinienem?

Jestem zły na teścia, bo cztery lata temu kupiliśmy z żoną nowe mieszkanie od dewelopera. Teściu swinansował nam remont w takiej formie, że wziął ekipię swojego kumpla, nie zawierając żadnej umowy. Okazało się, że pozgrzewano źle rury, na ścianach w mieszkaniu od dwóch lat jest grzyb. Ekipa się wyparła, nas nie stać na remont, ponieważ spłacamy kredyt, a teściu co drugi miesiąc powtarza, że załatwia hydraulika i nagle jak ma wejść, to albo się rozchoruje, albo coś mu nagle wypada i tak od dwóch lat. A mieszkanie jest w coraz gorszym stanie.Czy moje pretensje do teścia są zasadne? Co mam robić?

zabij się bo bez sensu żyjesz powieś się i będzie spokój pozdrawiam

Skoro nie było żadnej umowy, to niczego nie wyegzekwujesz od tamtej ekipy. Ewentualnie możecie spróbować zmusić teścia do opłacenia remontu, bo to przez niego macie problemy. Chociaż chyba on też się miga od odpowiedzialności.

No właśnie ekipie nic nie możemy zrobić. Gdybym wiedział, że tak będzie, to byśmy wzięli większy kredyt... A teściu za przeproszeniem wymiotuje pieniędzmi i gdyby tylko chciał, spokojnie mógłby pomóc... W ciągu tych dwóch lat trzy razy zmienił auto i postawił sobie kolejny garaż za100 tys. zł. A my żyjemy z dziećmi w grzybie...

zabij się bo zawadzasz gwałcicielu