Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość szkolny

problemy szkolne

Polecane posty

Gość gość szkolny

Witajcie. Mam pewien problem i nie wiem jak go rozwiązać, otóż moje dziecko chodzi do 2 klasy szkoły podstawowej. Ma za wychowawcę Panią która nie uznaje zapisywania notatek w notesie, tzn. jeżeli dzieci mają coś przynieść do szkoły to nie ma możliwości aby dzieci sobie mogły to zapisać. Tylko mają zapamiętywać. I nic Pani nie przekonana żeby to zmieniła. Mają ćwiczyć pamięć i koniec kropka. Konsekwencją jest to że dzieci notorycznie wszystkiego zapominają. Dziś się już wkurzyłam na maksa. Odnośnie Dnia Babci i Dziadka. O niczym nie wiedziałam, bo Pani oświadczyła ze dzieci miały przeczytany komunikat że maja sie składac po 5zł i to do dnia dzisiejszego. Pani odpowiedziała ze to nie jest jej obowiązek aby kazać dzieciom co kolwiek zapisać w notesie. Może moje dziecko nie jest jakieś genialne ale nie zapamięta ze szkoły co ma przymieść czy coś przekazać. Zwłaszcza że jest dzieckiem które jest długo na świetlicy. Córka kończy lekcje zazwyczaj o 11 i do 13-14 jest na świetlicy bo dojeżdza do szkoły autobusem.Najlepiej dzieci mają te które rodzice odprowadzają do szkoły i codziennie widzą się z nauczycielami i to nauczyciele wszystko przekazują, ale bardzo dużo dzieci jest dojeżdzajacych. Nie wiem co z tym fantem mogę zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwny wychowawca, przeciez to małe dzieci i o ile rozumiem ze nie ona powinna juz im to zapisywać to nie rozumiem dlaczego dziecko nie moze sobie tego zapisać samo? A macie dziennik elektroniczny? To ona wtedy moe do rodziców pisac. Proszę porozmawiać z nauczycielem ze dziadków bedzie samo zapisywać sobie do macprzymowsc bo do tego służy jej zeszyt do informacji a Corka nie jest w stanie wszystkiego zapamiętać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo dyktafon hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość szkolny
ona stwierdziła ze to nie jest jej obowiązek, że teraz już dzieci znają litery i same moga sobie zapisac, tylko ze ona przeczyta komunikat i od razu zaczyna lekcje.nie mają dzieci czasu co kolwiek zapisac. a o dniu Babci był plakat na szkole tylko że ja teraz nie bywam w szkole bo dziecko dojezdza to raz a dwa to że mam 3miesięczne dziecko.nie napisze im na tablicy bo jak chcą to niech same sobie zapisują tylko że nie mają kiedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość szkolny
mamy i dziennik i nawet grupe zamkniętą na facebooku tylko że mało co zapisuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro mogą sobie dzieci zapisywać po przeczytaniu czy udzieleniu przez wychowawce informacji, to w czym problem?co to dla dziecka 2 klasy napisać w zeszycie - 5 zł. Jakby w domu zauważył to by przypomniał sobie na co. Przecież nie czyta im nauczycielka na przerwie tego, tylko na lekcji,. Więc mają zeszyty i piórnik już wyjęte, zapisać to w zeszycie to dwie sekundy. To 2 klasa, nie przedszkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas w drugiej klasie dzieci same sobie zapisywały w zeszycie do korespondencji, ale pani dawała im na to troszkę czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie zawsze od 1-3 byly wklejane informacje w zeszycie specialnie do tego zalozonym. Na kazdym spotkaniu wychowawczyni mowila i przypominala ze nalezy podpisac wszystko co wklejone, wowczas ona wie ze rodzic odczytal. Teraz corka jest w 4 klasie i czesciowo nadal sa wklejane informacje, a czesciowo dziec***isza same. Np koncza godz wczesniej, to bez podpisanej informacji dziecko, albo dzwoni po rodziciw i odbior osobisty , albo siedzi na swietlicy do wyznaczonej godziny zakonczenia zajec na planie lekcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas w szkole pani wklejała informację do zeszytu do korespondencji z rodzicami. Każdy rodzic musiał taką informację podpisać. Ale w trzeciej klasie wymagała już by dzieci same zapisywały informacje w zeszycie, tylko, że były to rzeczy typu "przynieść na jutro bibułę". Te ważne dla rodziców nadal dzieci wklejały do zeszytów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość szkolny
A U nas tego nie ma,Pani uważa że to nie jej obowiązek.ze dzieci mogą sobie same zapisać ale czasu im na to nie da.zadzwoniłam do dyrektora ale oba obrocila kota ogonem.teraz była informacja ze w piątek sprawdzian z polskiego ale z jakiego materiału już nie napisała że dzieci mają same wiedzieć.nią lepiej moje nie wie wszystkiego.nie chce wyjść na nadgorliwą ale cholera nie przesiaduje godzinami przed szkołą jak inne matki.teraz mam małe dziecko wcześniej szybko odprowadzilam dziecko i biegiem do pracy.a inne matki tylko gadaly w szatni to wiadome że będą wszystko widzieć.a Pani mówi rodzicom jak się z nimi widzi.rodzice sami pytają ale większość dzieci teraz jest dojezdzajacych i rodzic nie odprowadza.drugi rok już walczę ale dzieci nie pamiętają.i ciągle uwagi ze dziecko nie przygotowane to do zajęć do do sprawdzianu ehh jeszcze te półrocze i 3klasa z tą Panią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym robiła dym do skutku. Nam nauczyciel dyktował do zeszytu takie informacje i sprawdzał, czy każdy zapisał. Pani chyba jest albo bardzo młoda, albo wcześniej pracowała ze starszymi dziećmi, skoro nie docierają do niej takie proste uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję, bo współpraca z taką osobą to nic przyjemnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość szkolny
Tak to stary nauczyciel bo ona uczyła jeszcze mojego męża , a wcześniej uczyła gimnazjalistów. Rozmawiałam z rodzicami .ale nic z tego dzieci mają się nauczyć zapamiętywać bo np w 4klasie zginą.słowa jednej z matek. Moje dziecko nie potrafi sobie zapamiętać ze ma np sprawdzian,więc ja też nie wiem i nie pomagam jej się uczyć, to z automatu są niskie oceny, a jak wiem że ma sprawdzian czy kartkówke to siedzimy i się uczymy to dostaje 4,5 .Pani prZedtem napisała w piątek sprawdzian z J.polskiego i przyrody w poniedziałek z matematyki.ok wiem ale nie ma napisanego z jakiego materiału gdy poprosiłam aby napisać z czego to już nie odpisala.wiem mogę sprawdzić co przerabiali ostatnio ale na każdej lekcji jest coś innego.to wszystkiego mamy się nauczyc? Nawet dawniej jak sprawdzian był zapowiadany min tydzień wcześniej a nie 2dni.zwłaszcza ze te dzieci mają 8lat. Nie wymagam od Pani niewiadomo czego, Ale jak jestem w szkole ,rzadko mi się to teraz zdarza, to mówi że dzieci są złe ,nie myślą ,ze najchętniej czasem by je wyzabijala, obgaduje rodziców. Byłam w tym tygodniu w szkole bo moje dziecko dostało uwagę bo nie miało ćwiczeń do polskiego.przeszukalam dom dziecko w szkole wszędzie szukalo nigdzie nie było tych ćwiczeń.więc.pojechałam żeby porozmawiać z Panią ze choć zrobię ksero tych kilku stron bo nie dużo zostało do końca.Ona uważała że nie trzeba bo na pewno ćwiczenia są w domu.co się okazało bzdura ponieważ kolega z którym siedzi moja córka się rozchorował i tydzień do szkoły nie chodził i gdy się pakowal przez pomyłkę zabrał ćwiczenia mojemu dziecku.i przyniósł je dopiero po tygodniu.u nas w szkole jest jeszcze tak że to wychowawca decyduje z kim dziecko ma siedzieć.dzieci nie mogą się dobierać w pary i.siedzieć ze sobą tylko Pani o tym decyduje.często ich też przesadza,więc.zdarza się ze dane dziecko co dziecinnie siedzi gdzie indziej i z kim innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas też w klasach 1-3 pani sadzala dzieci w ławkach jak chciała. Bo rozmawiały na lekcjach, więc takie gadające pary były rozdzielone.a z czego sprawdzian? No kochana, to klasa 2,wiec najczęściej z 2 do 3 lekcji do tyłu. Wystarczy zeszyt otworzyć. Przecież tam nie ma niewiadomo czego. Moja na sprawdziany w tych klasach nawet się nie uczyła, bo to nie ma trudnych rzeczy, z lekcji co zapamietala to pisała. Przecież tam nie ma nic trudnego, żeby trzeba było się uczyć czy powtarzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość szkolny
U nas nie ma zeszytów , a 3 4lekcje do tyłu to masa materiału.od ras psów po ptaki w zimie , pisownia Ó opis lampy naftowej oraz elektrycznej no chyba bez uczenia nie będzie szans na dobrą ocenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź. Masa materiału?? To co powiesz w starszych klasach, od 4 wzwyż? Przecież to proste rzeczy, opis lampy to moja opowiadała z tego co pani na lekcji mówiła, przecież nic więcej nie wymyślisz. To nie trzeba jak wierszyk na pamięć się uczyć zdań, żeby recytowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość szkolny
Dla 8letniego dziecka to jest dużo,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba, że dla twojego to jest dużo. Albo tobie się wydaje, że to dla niego dużo. Moim zdaniem w klasach 1-3 materiału jest niewiele. I wiem bo miałam dwoje dzieci. Aktualnie córka młodsza jest w klasie 4 , syn starszy, więc wiem ile materialu jest w klasie 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość szkolny
Ale co w tym dziwnego że chciała bym wiedzieć z czego ma się przygotować ? I dlaczego ta informacja nie może być mi przekazana ? Jest kilka tematów tak jak napisałam rasy psów ,ptaki zimą,pisownia Ó, opis lampy naftowej i elektrycznej i to 2dni przed .A przecież jest jeszcze religia angielski i matematyka .wiadome że w tych klasach nie ma trudnego materiału , ale tą wiedzę dziecko musi przyswoić. Dziś był sprawdzian z tabliczki mnożenia wiedziałam więc wczoraj dość długo cwiczylismy.No chyba każdy rodzic chce aby dziecko w miarę się uczyło.choć moje nie jest jakieś specjalnie uzdolnionej ot tak przeciętna,ale nie najgorsza więc chce jej w miarę możliwości pomagać.ale żeby pomagać muszę widzieć z czego i kiedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie rób pierdoły ze swojego dziecka - znajdujesz masę usprawiedliwień dla niej więc myślę, że spokojnie znajdziecie sposób, żeby się jej udało zapamiętać lub zapisać info od nauczycielki. Nie obrażaj się na mnie, tylko wykorzystaj sytuację i pokaż malej, że można sobie poradzić w życiu. Najlepiej jakbyś cię razem coś wymyśliły - dzieci mają super pomysły :). Mi przyszedł taki pomysł do głowy, żeby zrobić jej kalendarz na tydzień lub dwa - taką tabelkę: poniedziałek, wt, środa itd. w którą mogłaby wpisywać skrótami (musiałybyście sobie to wcześniej ustalić) np. spr 3 - sprawdzian z 3 ostatnich lekcji itp. Pomyślcie co Wam będzie pasować. Będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko powinno uczyć się systematycznie i wtedy będzie zawsze na lekcje przygotowane. I nawet jak nie powtórzy materiału przed sprawdzianem, to najwyżej 5 nie dostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak inne dzieci? A moze warto z innymi rodzicami poruszyć ten temat na wywiadówce, powiedzieć ze wam rodzicom taka forma nie odpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość szkolny
Już wielu rodziców o to walczyło , ona uważa że za którymś razem w końcu zapamiętają , tylko ze to już 1.5roku jak dzieci zapominały to zapominają nadal.i ciągle uwagi lecą .Nauczyciel tego nie zmieni bo uważa to za najlepszą metodę.Córce kazalam aby poszła do Pani i jej na przerwie szybko napisała z czego mają te sprawdziany.Pewnie pójdzie komentarz od Pani żeby nie prosić dziecka o takie coś ale równie dobrze może napisać te kilka wyrazów z czego te 3sprawdziany będą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do dyrektorki i tyle. Jakby moje dziecko w takim wieku dostało którąś tam uwagę z rzędu, bo zapomniało o czymś, to bym zrobiła taką awanturę, że głowa mała. DYREKCJA autorko. I już, najlepiej skrzyknij się z kilkoma rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:25 A do ciebie, mózgu, dociera, że dzieci są różne? Że nie każde przyswajają coś od razu? Że są dzieci mniej skoncentrowane, pobudzone ruchowo i psychosomatycznie? Że dla kogoś wystarczą 3min na zapamiętanie zagadnienia, a innemu będzie to trzeba 3 razy powtórzyć? Gdyby każdy był takim mistrzem jak twoje latorośle, to w klasach 1-3 nie byłoby ani smutnych buziek, ani kiepskich ocen opisowych ani niskich ocen cząstkowych. Niby dwójkę dzieci masz, a jakaś taka przemądrzało - głupawa jednak jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość szkolny
Rozmawiałam z dyrektorem, to Pani obrocila kota ogonem,uważa że to nie jej obowiązek dbać aby dziecko wszystko przynosiło do szkoły, ona jest od tego aby tylko powiedzieć i tyle,reszta od dziecka zależy.to jest metodą ani ze jak raz drugi zapomni to się nauczy zapamiętywać.ale to już trwa 1.5roku.i jakichś dużych zmian nie ma.moje dziecko jest jakie jest.ni jest geniuszem.jest po prostu przeciętna.nauczy si tylko musi posiedzieć przy lekcjach.Pani cały czas uważa swoje i koniec.a rodzice no cóż nikt się nie chce wychylac Z by czasem dziecku nie zaszkodzić.to stary nauczyciel rodzeństwo mojego męża uczyła.teściowa może dużo o niej powiedzieć i to jest dziwny pedagog.tylko krzyczy i narzeka na dzieci.mi ostatnio Pani powiedziała że często są dzieci nie znosne i ma czasem ochotę wyzabijaja te dzieci.czekam na córkę co powie ,czy dostanie uwagę za to że miała jej Pani dac napisać z jakiego materiału ten 3sprawdziany mają być.nie powiem boję się ze córką będzie miała kłopoty teraz ze zadzwoniłam do dyrektora na skargę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość szkolny
Te dzieci potrzebują też czas na zabawę czy po prostu na odpoczynek.moje dziecko codziennie przychodzi o 14 raz w tygodniu o 15.odrabiamy zadanie często jest tego bardzo dużo.piszesz wyżej ze nigdy dziecko nie jest poinformowane o sprawdzianie to albo twoje dziecko jest genialne i wszystko zapamiętuje albo siedzi godzinami przy lekcjach. Ale nie wszystkim dzieciom wystarczy raz przeczytać i wszystko dziecko wie,tym rodzicom co mają takie genialne dzieci to gratuluję.ale moje dziecko takie nie jest.a głupie też nie jest.mam wrażenie że tylko moje dziecko tutaj jest przeciętne reszta to chodzace geniusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego wniosek, że powinna iść do szkoły specjalnej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nie zapamiętuje wszystkiego w szkole ?to jakiś żart ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz, moje dziecko idzie do szkoly na 8h30 i wraca ze szkoly codziennie o 17... Zadan domowych nie maja duzo, wrecz bardzo malo zazwyczaj zajmuje to 15-30 minut razem z powtorzeniem/przeczytaniem lekcji. Nie uwazam mojego dziecka za genialne ale uczy sie dobrze i zadnych wiekszych problemow nie ma. Zdaje sobie sprawe ze z biegiem czasu tych obowiazkow i nauki bedzie wiecej i pewno bedzie to wszystko wymagalo wiecej wysilku ze strony corki i naszej... Ale temat nie jest o tym czy dzieci sa genialne czy nie. Nie bedziemy sie licytowac czyje dziecko jest bardziej poszkodowane a czyje uprzywilejowane. Temat jest o tym czy dziecko 8 letnie jest w stanie zapamietac i SAMO zapisac sobie podstawowe informacje na temat tego co sie dzieje w szkole. Wedlug nie tak, jest w stanie. Przcietnie rozgarniete dziecko jest w stanie takie informacje zapamietac i w razie potrzeby zapisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×