Milosc ktora niszczy. Przezylyscie cos podobnego?

Przezktora zaniedbujecie siebie swoje sprawy, znajomych, czesto placzecie itd. Przezyliscie cos takiego? A jednoczesnie byloa czyms bardzo cudownym

Miłość nigdy nie niszczy, człowiek sam siebie niszczy nie odważając się na spełnienie miłości, człowiek cierpi tylko wtedy gdy jest uzależniony od innego człowieka, jest bluszczem lub nie umie pozbyć się bluszcza, kto kocha jest odważny i nie boi się okazywania miłości czy dążenia do jej spełnienia. Tchórz nie kocha, tchórz marzy a to nie miłość. Kto kocha NIE ZDRADZA, bo wie z kim chcę być i sam cierpiał by będąc zdradzonym.

Tak....11 lat wyrzeczeń wzlotow w euforycznej miłości i upadkow które ranily za każdym razem bardziej aż przyszła obojetnosc a wraz z nią otworzenie oczu i serca na coś nowego i teraz jest dopiero to co ma być , szacunek wsparcie i pełen komfort ale już na szczęście w ramionach tego innego ....