Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy waszym zdnaiem przegralam zycie?

Polecane posty

Gość gość

- mam 29 lat - skonczylam licencjat z administracji i koncze prawo na piatym roku - niestety nie mam pracy poki co - pracowalam wczesniej ale jako kelnerka, jesli chodzi odoswiadczenie w zawodzie to tylko pol roczny staz w kancelarii -oprocz tego mam 2 letnie studium kometyczne i mysle o wyjezdzie za granice ,ale nie wiem czy mi sie to uda Jesli chodzi o zycie osobiste: - bylam w kilku zwiazkach, teraz jestem w takim, ze chyba nie wyje za tego faceta choc trwa juz kilka lat - jedyny plus, ze jestem podobno dosc ladna Wg was jestem przegrancem zyciowym? Bo czesc mojej rodziny tak uwaza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE! Nie mysl tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aż nie wierze że kończysz prawo i skończyłaś admin a taki durny temat założyłaś i o takie głupoty pytasz! jakiś chyba podszyw, bo brzmisz jak nastolatka niedojrzała i o spranym przez media umyśle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, moim zdaniem nie przegrałas. Ale zastanów sie nad aplikacja, bo jak wiesz, studia prawne bez aplikacji, mozna sobie wsadzić w tyłek. Czy warto było tyle lat nauki poświecić, zeby nie robić aplikacji? Masz studium kosmetyczne, spoko, ale co z tego, skoro nie pracowałaś w zawodzie? Co byś chciała robić za granica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat zalozylam, moze troche glupi ok, ale ostatnio pwadam w dolki z tym zwiazane, że moi rowiesnicy nieraz pozakladali rodziny, maja fajne prace, a mnie to jakos srednio idzie ( choc troche zmojej winy bo byl taki czas kiedy skupialam sie bardziej na imprezach i zyciu towarzyskim, na studiach tez sobie srednio radzilam przez lenistwo, ale jakos je skonczylam). Mieszkanie za granica to mój "plan B" gdybym tutaj nie znalazła fajnej pracy to może własnie tam bym ja znalazła jako kosmetyczka. Choć tutaj wtedy musiałabym zdobyć chociaz z rok doswiadczenia, ale to tez by bylo do zrobienia. Czuje sie zdolowana po prostu, ze troche n a wlasne zyczenie to tak wszystko mi nie powychodziło. Bo to bylo tak, ze najpierw studiowałam prawo na innej uczelni. Ale totalnie olewałam wtedy naukę ( mloda byłam i głupia, wolałam np. imprezy) i je zawaliłam na 3 roku. Miałam już dość studiow prawniczych, wiec przeniosłam sie na administracje ( bo przedmioty sa bardzo podobne, wiec wiele mi przepisali) i tak zroiłam tam licencjat w 1,5 roku zaocznie i pracowałam jako kelnerka w między czasie. Później to 2- letnie studium kosmetyczne też zaocznie. A potem wznowiłam studia prawnicze na podstawie karty przebiegu studiow z tamtej uczelni licencjatu z administracji wpisali mnie na 4 rok. No i teraz jestem na 5 roku i juz to prawo koncze. Ale gdybym sie uczyla to juz dawno bym to prawo skonczyla. Nie wiem sama czy bede robić aplikacje, chociaz bym chciala ,ale ona sporo kosztuje czasu i kasy... A co do zycia osobistego to też mi sie srednio uklada, jestem zareczona, ale moj facet jakos sie nie garnie do np. zarezerwowania sali i powiedzial ,ze juz sie przyzwyczail jak jest teraz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i jeszcze w czasie tych studiow prawniczych zrobilam ten pol roczny staz w sądzie, ale to moje niestety jedyne doswiadczenie w zawodzie ,wiec kiepsko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×