On zonaty. Ja mezatka.

Poznalismy sie 4 lata temu przy piaskownicy. I wczoraj wyznal mi ze jest zakochany. Nic nas nie laczy. Mowi ze czuje chemie, ze chce bym byla szczesliwa. I co teraz? Mamy dzieci..

Ja tez czuje chemie i bratnia dusze w nim ale sytuacja kijowa. I nie wiem

Co teraz? Parę razy bzyku bzyku i będzie już po krzyku

Co mozna doradzić? Niech on rozwiedzie sie z żona, ty z mężem i mozecie byc razem. Jesli chcecie, to na pewno odradzam romans napierw - wszystko skomplikuje.

Z nim też będzie beznadziejnie po czasie. Przyjdzie innymi tym razem na huśtawki i powiesz temu z piaskownicy nara Franek.

A dzieci? Poza tym wtedy bedziemy przekleci.

Daj spokoj kobieto. Zrob se następnego dzieciaka. A twój maz zły ?

Tak mysle ze czekalam na kogos takiego jak on cale zycie. Tak mi przypomina mnie ze kocham go bo siebie tez

Maz...hm...w wiekszosci jest dobry. Ale calkiem inny. Maz jest krwtaczem klamie. A ten jest szczery.

To weź tego który ma bardziej wyjściowy pysk.

Maja ladne pyski. Ale ten nowy ma piekne ciemne oczy i dobrze mu z nich patrzy a maz ma wredne i stare

To według długości i grubości pytonga. Pracy, zarobków, wzrostu.

To bierz się za nowego

U nowego nie wiem jak z tymi sprawami. Nie nosi rurek ciezko stw.

Koleżanko, twój stary model jest ojcem twoich dzieci. Zakochałaś sie w nowym- poczekaj ile na tych szczerych oczach ujedziesz. Nikt nie broni ci sie zakochiwać. Ale nie musisz jak 16 latka wyobrażać sobie bog wie czego. Nowy chce przygody i tyle. A ty juz męża chcesz rzucać !

Stary klamie coraz wiecej. Ostatnio mu sie pogorszylo. Nie ciagnie mnie do niego. Moze czasem ale rzadko. A z tym nowym chcialabym miec dziecko

Weź materiał genetyczny. Lepiej mieć ładnego dzieci.

Masowalam mu plecy bo bolala go lopatka i chcialabym z nim codziennie sie dotykac. Uwielbiam go.

To się rozwiedź. Skoro kłamie? Pewnie i zdradza. Po co marnować życie. Ale nowy tez moze byc chujkiem:) i tez sie obędzie z czasem. O ile bedzie szansa na związek. Chyba, ze Ty sie rozwiedziesz, a piaskownicowy powie "żartowałem":D ja autorko juz ściągnęłam różowe okulary. Tyle historyjek znam o zdradach ze strony facetow, ze dla mnie to z 98% zdradza.

Wiem. Ale czy my jestesmy lepsze? Jak mozna polepszyc i zmienic na lepszego to czemu nie? A tak serio. Czuje w nim ze jest bardziej kompatybilny oczywiscie dopoki nie wejde po raz pierwsy po nim do toalety. I pierwsze bekniecie tez kiedys padnie i bąki i brudne gacie

Fu.

Powiem Ci tak, zadzwoń do tarocistki,jasnowidza, mnie mąż zdradzał na jakiś delegacjach w pradze, kijowie, wilnie, dopiero wszystko wyszło, jak przejrzałam jego maile, miał również kontakty do kamerek erotycznych, polecam tę Panią, konkretnie Ci podpowie co zrobić w tym temacie: nr 708877503 następnie po połączeniu numer wewnętrzny 177 i powiedz co i jak sprawa wygląda, na pewno Cię nakieruje.