Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niechęć do ludzi...

Polecane posty

Gość gość

Miałam kiedyś bardzo poważny problem z którym zostałam sama i było mi trudno się z nim zmierzyć. Był to dla mnie czas w którym czułam się bardzo samotna, nie mogłam liczyć na wsparcie w rodzinie, nie miałam przyjaciół, partnera, a usilnie chciałam mieć kogoś bliskiego. Szukałam wsparcia. Liczyłam, że ktoś pomoże mi wyjść na prostą, że wyciągnie do mnie rękę, poprowadzi. Niestety po drodze natrafiałam na ludzi bardzo niedobrych, takich niewiernych, chwilowych, ciekawskich. Nikt nie został moim przyjacielem. W końcu doszło do takiej sytuacji, że musiałam ostatecznie zmierzyć się ze swoim problemem i to zrobiłam. Dziś to już przeszłość. Co poczułam gdy pokonałam swój problem? Kompletną niechęć do ludzi i zupełny brak potrzeby posiadania kogoś bliskiego. Teraz już wiem, że jak dałam sobie radę z czymś takim sama to już ze wszystkim sobie poradzę i inni nie mogą mi nic dać. To dość dziwne uczucie i kompletnie nie wiem dlaczego tak się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu zawiodłaś się na ludziach ale jest ktoś kto ci zawsze pomoże ktoś kto cię kocha i nie jest jak ludzie jest to Bóg w nim czerp oparcie a nigdy się nie zawiedziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz jest mi lepiej. Wtedy... czułam się nieszczęśliwa z powodu mojego problemu i dodatkowo to nieszczęście potęgował brak bliskiej osoby. Wierzyłam, że gdybym kogoś miała to byłabym szczęśliwsza, ale to nie prawda. Mogę robić inne rzeczy, które mnie uszczęśliwiają, rozwijać się... Nie wierzę już w przyjaźń, ani w miłość i wiem, że będę sama do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×