Moje życie to jakiś koszmar..

Mam 15 lat i nie mogę sobie poradzić. Mam psychologa 2 razy tygodniowo ale on też nie może mi pomóc. Straciłam jakiekolwiek nadzieje. Mam osobowość borderline. Wszystko to się dzieje, bo byłam molestowana seksualnie w tym zostałam zgwałcona wieku 8 lat przez własnego brata. To się działo od dłuższego czasu byłam źle traktowana, podduszna, bita kablem, paskiem i nie tylko. Codziennie modliłam się kiedy to się skończy. Bałam się komuś to powiedzieć, chociaż próbowałam. Nie raz mówiłam mamie jak jestem traktownana nic nie mówiłam o molestowaniu, bo wiedziałam, że nie uwierzy. Sam mi brat mówił. Moja mama pracowała, nie miała dla mnie czasu. Chodziałam do cioci mieszkała nad naszym domem, brat nie pozwalał mi tam chodzic. Zawsze dzwonił do mamy żebym zeszła na dół. Mama jak zwykle się go słuchała. Też sie go bała, bo też była źle traktowana przez niego. Nie mam ojca, dzwoni do mnie, cały czas mnie nęka. Ja nie chce mieć z nim kontaktu ponieważ jest alkoholikiem ma otelle i niewiadomo co mógł by mi zrobić. Czasami mam napady takie, że zaciska mi wysztskie mięśnie i nie mogę oddychać. Psychiatra powiedział, że to na tle nerwowym. Wypisał mi psychotropy. Chce wiedzieć kto by coś zrobił na moim miejscu. Jak sobie radzić ?

O ile to nie provo.. Dziewczyno jak cię zgwałcił brat zgłoś to na policje, zamkną zwyrola tym bardziej że miałaś 8 lat to pedofilia

Idź na policje

znajdz forum, ale jakies psychologiczn, bo tu cie zaraz trole dopadna. Sa tezgrupy wsparcia, ale moze na razie sprobuj w necie popisac. A[sychoropy to kazdy chetnie pisze, bo ma od tego dole i pacjenta na cale zycie. Z psychotropow bardzo trudno wyjsc i odstawia sie je stopniowo

koniecznie musisz zgłosić gwałt na policję policja się sprawa zajmie nie możesz tak żyć potem powiedz matce i nie miej przypadkiem wyrzutów sumienia, że zgłosiłaś sprawę gwałtu na policje, bo jak widzisz twoj brat nie ma żadnych wyrzutów i za swoje przestępstwo MUSI ponieść karę, powodzenia