Zauwazyliscie ze tylko odrzuceni ludzie biora rozwodki albo panny z dziecmi?

Żal ci d**e ściska czy jak? I co z tego że ktoś po rozwodzie to już ma w samotności umrzeć? A Ty sama jesteś sfrustrowana nikt cię nie chce i dlatego rabiesz dupsko innym

Nie ma racji. Ja byłem wiele razy odrzucany, ale do dzieciatych i rozwódek się nie garnę. W moich oczach to jest patologia do poziomu której nigdy się nie zniżę.

Samotne kobiety lub rozwodki z dziecmi to jakis gorszy sort? Czy aby postrzegacie czlowieka zbyt plytko? To ze komus sie nie udalo raz, nie oznacza ze nie uda sie za drugim razem... Roznie zycie sie toczy. Slusznie ktos zauwazyl. Smieciem jest ten, kto sie wyrzekl swoich dzieci. Ludziom w d****h i w glowach sie poprzerwacalo... X Samotny Romantyku. Patologie to Ty swietnie przedstawiasz.

no nie wiem... ja spotkałam mężczyznę po przejściach, po rozwodzie z synem - ludzie sa różni... Spotykałam się z wolnymi facetami przedtem ale oni nie chcieli ze mną być bo być może byłam nietypowa, trochę zamknięta w sobie i powsciągliwa. Zaznaczę że nie chodzi tez o wygląd - jestem w miarę atrakcyjna i nie wyglądam na swoje lata. Jestem z narzeczonym , który jednak mnie docenił, jesteśmy razem 6 lat - z jego synem się dogaduję bardzo dobrze, młody nas odwiedza co 2 tydzień i wychodzimy gdzies razem. .. Kochamy się i planujemy byc razem do końca życia, nie wyobrażamy sobie życia bez siebie... Po prostu wolni faceci z którymi się spotykałam byli jakimiś tchórzami albo byli wybredni i nie wiedzieli czego chcą...