Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy, których dzieci w przedszkolu nie chorowały wcale. Piszcie

Polecane posty

Gość gość

Do założenia zainspirował mnie inny sąsiedni temat o podobnej tematyce. Powiedzcie serio, czy dziecko zawsze choruje gdy zaczyna uczęszczać do przedszkola? Czy to jest reguła? Jak było u was. U nas jest tak mały ma 2,5 roku od września idzie do przedszkola. Jak był niemowlakiem non stop chorował wiecznie jakieś zapalenia a to gardło, krtan, oskrzela no non stop u lekarza. Byłam nie doświadczona mamą mieszkaliśmy u teściów, którzy mieli stary piec i zawsze jak napalili to w domu było min 24-25 st. Zgroza. Jeszcze gadali, że musi być ciepło, bo przecież dziecko. Ja nie wiedziałam czemu on choruje, nie widziałam problemu w sumie. Już od roku mieszkamy sami, na szczęście, a w mieszkaniu mamy 21 st max, czasem mniej, dziecko biega w koszulce z krótkim rękawem i jest mu ciepło. Codziennie je ząbek czosnku, pije tran, cukru wcale nie daje, je zdrowo, chodzi częsyo na spacery. To jest nasz pierwszy sezon zimowy kiedy on nie choruje. Jestem wkoncu zadowolona z jego odporności. Nie wyobrażam sobie, Że w przedszkolu znów to powróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wroci bo bedzie sie zarazal od innych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mieszkaliśmy u siebie. W domu było 200 stopni w dzień i 18 w nocy. Do 3 rz mały miał słownie raz katar. Jak poszedł do przedszkola to raz w miesiącu lapal zapalenie uszu- przez pierwsze 4 miesiące. Potem nie chorował już wcale. Teraz ma 8 lat i wzorową frekwencję w szkole. Nie dawaj dziecku codziennie czosnku. Czosnek to naturalny antybiotyk. Podajesz to w momencie osłabienia a nie cały czas. Poza tym czosnek chyba obciąża nerki- poczytaj o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój chorował tak jak wcześniej - raz, max 2 razy do roku jakaś poważniejsza infekcja (zapalenie oskrzeli, jelitowka), 2-3 razy katar. Nic strasznego, a też się tego bałam. Antybiotyku jeszcze nie musiał brać. Ale on od urodzenia miał dobrą odporność. Mlodsza, wychowywana w takich samych warunkach, jednak częściej łapie różne świństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka jak i syn chodzą do żłobka/przedszkola. Chorują bardzo rzadko. Syn jest od 6miesięcy chodzi do żłobka, teraz ma 10 i chory był raz i to delikatnie. To nie jest zasada, że dzieci będą chorować. Zależy od odporności orgaznizmu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn nie chorował w przedszkolu. Przez 3 lata przedszkola trafiła nam się jedna infekcja z katarem i gorączka i jedna jelitowka. Dlaczego? A bo dlatego że chodził do żłobka przez 2 lata i zdążył się wychorowalc, nabrać odporności. Nic poważniejszego od kataru, kaszlu, gorączki czy worusowego zapalenia gardła nie miał. No raz zapalenie ucha. Córka teraz chodzi od września i też oprócz kataru z kaszlem nic nie miała. Nie bardzo też goraczkuje.jest szansa że twój syn będzie trochę mniej chorował, Ale marna to szansa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój zachorował raz tak ze dostawał antybiotyk miał jakoś zarazliwe choróbsko nie pamiętam już czerwone uczulenie ma ciele i okropny kaszel a z krwi wyszlo ze baktetria to dostał antybiotyk mieszkamy w Norwegii tutaj dzieci są dużo na zewnątrz w przedszkolu tak ze odporniejsze .Moje dziecko poszło do przedszkola mając 2 lata bo tutaj nie ma żłobków i tylko to go spotkało. Kaszel i katar owszem mial ale bez temp samopoczucie b dobre chodził normalnie do przedszkola. A pamiętam już szkarlatyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdroszczę tym którym dzieci nie chorują. U mnie od września już 8 raz syn jest chory. Kilka dni w przedszkolu i 2 tygodnie w domu. Koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej nie ma ani dzieci ani dorosłych, ktorzy "nie chorują wcale" bo te wirusy i bakterie ewoluowały od milionów lat właśnie po to by na nas pasożytować. Fakt, że dziecko teraz jest odporne rokuje dobrze - może jego układ odpornościowy już jako tako dojrzał i z kłębowiskiem patogenów w przedszkolu poradzi sobie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie zgodzę się z tobą .Ja mam 40 lat nie chorowałam od kiedy skoczyłam 10 lat a przed tym też b rzadko żadnych poważnych chorób i w związku z tym jakiś ciężkich lekarstw .Nawet syropu z apteki nie wypiłam moja babcia robiła mi z cebuli Zresztą do dziś jestem mocno odporna na chorobska bo nic mnie nie bierze pracowałam w szpitalu na pediatrii nic nie łapałam od dzieciaków .Dodam też ze od małego jestem Morsem .Mój mąż też nie szczególnie choruje jesteśmy małżeństwem 14 lat raz brał sterydy bo coś z gardłem mu się porobiło zresztą jako dziecko też nie chorował często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie mi nie uwierzysz,ale noja corka,dzis w zerowce, w przedszkolu byla choraz 1raz w Maluchach (to jej jedyny antybiotyk w zyciu). Jako male dziecko miala 2 lekkie infekcje - katarek, stan podgoraczkowy (ma starsze rodzenstwo). Niestety nic nie doradze, nic szczegolnego nie robie, nie przegrzewam, je chetnie owoce,lyka tran. Ale to chyba nie od tego. Tak po prostu ma. Moja sasiadka ma corke rowiesniczke, cuduje, sUplementuje a Mala chora non-stop,choc ostatnio juz duzo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierzę ci że masz dobrą odporność (też jestem morsem) i nie masz poważnych chorób, ale nie w to, że wirus do Ciebie nie dociera. Wierzę, że przechodzisz infekcje lekko, nie bierzesz leków ani zwolnienia z pracy bo nie ma po co. Ale infekcja jest (inaczej nie nabyłabyś tej odporności).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja corka przez 2 lata w przedszkolu i rok zerowki miala raz zapalenie ucha i pare razy infekcje drog oddechowych, raz zapalenie spojowek. Dopiero w 1 klasie zaczely sie zapalenia oskrzeli( ale to 2 razy w roku maks). Teraz bedzie miala 10 lat iw ciagu ostatniego roku miala ospe i infekcje drog oddechowych ktora przeszla w oskrzela. Za niemowlecia do roczku miala raz zapalenie oskrzeli, potem drobne infekcje 2 razy do roku. Wychodzilam codziennie na spacery chociaz krotkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja corka ma prawie 5lat i nigdy nie dostała antybiotyku. Do roku miała ospę-zaraziła sie w przychodni :/ podczas gdy poszłam z nią zeby pediatra oceniła katar-okazujący się niczym poważnym...a ja idiotka poleciałam do przychodni :/ Pozniej miała zapalenie krtani-ktore wyleczyłam bez antybiotyków (miała 2,5r) a w wieku 3,5r miała oskrzela trzy razy z rzędu leczone bez antybiotyków i innych cudów. Teraz odziwo nic jej chwyta. Ja tez byłam bardzo odpornym dzieckiem i moi bracia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn ma 7 lat, mamy w domu ciepło, czasem 24,25 stopni, jest niejakiego, uwielbia słodycze i nigdy nie chorował. Ani jak był malutki, ani w przedszkolu. Jakieś przeziębienia lekkie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka 6 lat, praktycznie nie choruje albo jak złapie infekcje to przechodzi bardzo łagodnie i w ciągu 24 h jest po. Córka szczepiona w terminie, długo karmiona piersia. W domu w nocy około 18 stopni, w dzień 21 stopni. Jemy zdrowo, sporo owoców i warzyw, domowe obiady. W żłobku od kiedy skończyła roczek, potem przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci karmione cysiem, czyli tym co najlepsze dla dziecka, najlepszym pokarmem nie będzie chorować. Natomiast leniwe, egoistki, których nawet nie będę nazywać matkami, które dawały sztuczny proszek z puszki, ich dzieci będą mieć bardzo słaba odporność, ponieważ nie dostały przeciwciał, które są w mleku z cysia!! Reasumując, dzieci kp nie chorują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:07 wypier papier prowokatorko. Idź sobie cysiowac aż ci cyce obwisna do kolan ty dojna krowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecko wcale nie chorowało chodząc do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×