Polska pomoc społeczna to żart

Zgłosiłem się do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, i powiedziałem że od dłuższego czasu nie mogę znaleźć pracy, a rodzice nie chcą mnie dłużej utrzymywać i nie mam z czego żyć. GOPS skierował mnie do pracy w Centrum Integracji Społecznej. 4 godziny dziennie, od poniedziałku do piątku, sprzątam w budynku Powiatowego Urzędu Pracy za 728 zł miesięcznie + bon o wartości 100 zł. Zacząłem w styczniu i do 5 lutego otrzymam pierwszą wypłatę. Kontrakt socjalny mam na rok (do końca grudnia). A potem niewiadomo ? Moim zdaniem, już lepiej gdyby dali mi strzykawkę z przedawkowaną morfiną. Wyszło by taniej i szybciej.

Dali ci pracę na 4 godziny dziennie, masz mnóstwo czasu na znalezienie normalnej, masz pieniądze na minimalne utrzymanie. Jesteś zdrowym młodym człowiekiem. Żyj samodzielnie.

Nie ma normalnej pracy. Wysyłam CV w różne miejsca i nikt nie odpowiada. Sam zamieściłem ogłoszenie, na które też nikt nie odpowiada.

Było by prościej, gdybym dostał strzykawkę z przedawkowaną morfiną albo kilka metrów liny i instrukcję jak się profesjonalnie powiesić.

Może ten czas, który zostaje Ci po pracy wykorzystaj na podniesienie kwalifikacji?

Acha, czyli jesteś po prostu skrajnym lebiegą. Zabawne są takie osoby i ich żale a roszczeniowa postawa irytująca :P

Możesz np zrobic kurs na operatora wózka widłowego - wtedy dość łatwo znajdziesz prace za granicą

Mam wyższe wykształcenie, znam dobrze język angielski i potrafię się dobrze posługiwać komputerem. To nie w kwalfikacjach tkwi problem, tylko w tym że zwyczajnie nie ma pracy. Podnoszenie kawalfikacji zresztą też kosztuje, i skądś trzeba brać na to pieniądze. A te 700 zł to ledwo wystarczy na wyżywienie i nowe buty.

Kiepskie prowo 0/10

Masz kwalifikacje? A umiesz ich używać? Co warte są nieużywane kwalifikacje?

To żadne prowo.

Jest trochę prawdy w tym poście: pomoc społeczna jest w Polsce jak majątek - dziedziczona po rodzinie, ewentualnie dla osób np. niepełnosprawnych (jak się doczekają). Dla człowieka, który wychował się w rodzinie niekorzystającej z MOPS, który potrzebuje pomocy nagle jako dorosły nie ma absolutnie nic. Żadnych długoterminowych rozwiązań. Jest noclegownia dla bezdomnych (zwykle świecąca pustkami) - ale brak lokali socjalnych, brak mieszkań treningowych, choćby nawet były to kontenery. Jest praca interwencyjna, jest bon czy paczka żywnościowa, nieużyteczne szkolenie z PUP - brak realnej szansy na zarobienie na utrzymanie siebie samego (choćby na minimalnym poziomie). Człowiek ubogi/bezdomny nie może czekać 3 lata aż dostanie awans i dopiero wtedy opłacić ogrzewanie.

Mam kwalfikacje, ale wolałbym grać na kompie, rodzice nie rozumieją że nie lubie pracować. Buty kosztowały 400zł, i starczyło mi tylko na 1 gre.

Są regiony, w których rzeczywiście brakuje pracy. A jakie studia skończyłeś?

Wiecie co? Mam wrażenie, ze to ten kolo, Co to czasem zakłada temat i podaje swój numer konta, zeby mu przelew zrobic, bo nie ma środków na zycie:D Sorry człowieku, bo uważam, ze to prowokacja, ale czego oczekujesz od nas i od ośrodka? Masz studia, język i nie mozesz znaleźć pracy? Jesli od razu aplikujesz na stanowisko prezesa, to sie nie dziwie. Idz i nie dręcz ludzi, bo nawet jesli to Prowo, to nóż sie w kieszeni otwiera:)

No patrz, jakoś miliony młodych ludzi w polsce jest w stanie znaleźc prace i jakoś żyć. Nie każdy konczy studia i zostaje prawnikiem, inzynierem czy informatykiem na prestiżowej posadzie, ale nikt mi nie wmówi, że taki piekarz, cukiernik, hydraulik, elektryk, mechanik samochodowy po zawodówce ma problem ze znalezieniem pracy. No ale oczywiscie, w to trzeba włożyc minimum wysiłku - chodzic do szkoły, robić praktyki, faktycznie chcieć się czegos nauczyć ale dla pasożytów społecznych, którzy przywykli jedynie do wyciągania ręki, to już zbyt wiele. Dostałes bardzo dużą pomoc i jak nie przestawisz sposobu myslenia na własciwy dla dorosłego człowieka, który sam odpowiada za swoje życie, to skonczysz jako menel

Ma wyższe wykształcenie, zna angielski i płacze na kafeterii.:-D

Z jakiego rejonu Polski piszesz autorze?

gość dziś No, ale ja wolę grać. Myslałem poznać jakąś dziewczyne i zrobić trójkę dzieci, miałbym 500+, ale boje ze bede musiał pilnować dzieci, i zostanie mi mało czasu na granie.

gość dziś A co cie, to obchodzi?

Znasz angielski, masz skończone studia jedź do Anglii. Ale uprzedzam tu na ulicach jest pełno bezdomnych proszących o drobne i w przeciwieństwie do Polski to bardzo rzadko menele.

Sama sobie jedz, tam trzeba tyrać.

To sprzątaj jak ci każą i co najwyżej pojojczyć na kafe możesz. Niemota jesteś.

Haha dajcie spokoj, to Trol, co chce nas w****ic.

Powinni mi dać zasiłek stały w wysokości 1500zł, lub znalezc prace do moich kwalfikacji, czy min 5000zł

Teraz to chyba podszyw ale naprawdę spotykam takie osoby, istnieją takie pępki świata

Sama jestes podszyw.

10:17 Rejon mógłby wyjaśnić dlaczego masz trudności ze znalezieniem roboty. poza tym można wtedy coś podpowiedzieć. na razie rzucasz ogolnikami

0/10 :-D

@ 10:08, 10:16, 10:23 Podszywy. To nie ja napisałem. Nie gram w gry komputerowe. Zgadzam się, że dla osób takich jak ja, powinny być zagwarantowane mieszkania socjalne. Choćby właśnie w kontenerze. Każdy dorosły człowiek (18+) powinien mieć zagwarantowane prawo do takiego mieszkania oraz zasiłek* / wynagrodzenie za pracę socjalną umożliwiającą samodzielną egzystencję. * - w przypadku osób niezdolnych do pracy socjalnej z przyczyn zdrowotnych. I oczywiście powinno być to dostępne bezterminowo, podczas gdy - jak napisałem - dostałem kontrakt socjalny na 1 rok (z możliwością ewentualne przedłużenia o 6 miesięcy). A potem ? Niewiadomo.