Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niby jak ma mi się opłacać praca...?

Polecane posty

Gość gość
Autorce nie pozostaje nic innego jak niania na 3h i tyle.. Albo zmiana pracy na inne godziny. Inneho wyjscia nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przedszkole publiczne 500zl? Haha przecież dzieci nie beda w przedszkolu cały miesiac nawet za 200zl, bo czesto choruja. No i kto będzie wówczas z tymi dziećmi jak autorka będzie w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsza bylaby praca na nocki. Dzieci rano do przedszkola, a Ty odsypiasz, robisz obiad, ogarniasz dom i odbierasz z przedszkola.. Jesli by sie pochorowaly, to nie masz problemu z opieką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziadkowie mieszkają 10 km od nas, by dojechać na 8 muszą wsiąść do autobusu 6:45 potem czekać 20 min na przesiadkę i spowrotem to samo. Stracić 3 godz by dziecko zaprowadzić do przedszkola? Nie każda zima jest lekka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A babcia nie moze nocowac w tygodniu u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie,to Ty się przyzwyczaj,że masz coś z głową. A później takie durne trole najwięcej się w necie udzielają jak się jakąś tragedia stanie. Włącz kobieto myślenie,to jest 3latek,nie 7latek. Najważniejsze jest bezpieczeństwo dziecka,lepiej żebyś swoich nie miała,bo z takim podejściem to nie wróżę im osiągnięcia pełnoletności. Zamiast ujadac,rusz głową,po co ja nosisz jak jej nie używasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To glupiutkie dziecko masz. W dodatku budzi sie, nie przespi nocy... jak niemowle. Wspolczuje. No ale kazde dziecko jest inne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
He he i już sobie dorabiasz ideologie. Nigdzie nie napisałam,że się budzi w nocy czy jej nie przesypia. Jak wół pisze,że jeśli się obudzi to będzie płakać samo w domu,co mnie nie dziwi. To jest jeszcze małe dziecko,jeśli masz z tym problem to poważnie powinnaś iść się zbadać. Jaka matka zostawi swoje dziecko bez opieki? Za to jest paragraf :D oj kobieto.. weź napisz coś mądrego,bo to się już nudne robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktos chce pracowac, to nie szuka wymowek... My mamy dwoje dzieci, 6 i 9 lat. sa w szkole (nie Polska), chodza do klubu po szkole. wczesniej byly w prywatnym przedszkolu.\ ja pracuje pon-piatek 9:30-4:30 wiec ja je zawoze do szkoly (zaprowadzam, bo jest rejonizacja i do szkoly jest 10 minut z buta). potem odbieram j z klubu ja lub maz ale zwykle ja - maz pracuje tez pon-pt ale on 9-5 i ma dalej niz ja. mie mamy tu zadnych dziadkow, nigdy nie mielsimy i jakos dajemy rade oboje pracowac caly etat, da sie - trzeba chciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się skończył macierzyński pod koniec grudnia i ja sobie odpuszczam pracę dopóki starszy syn nie będzie na tyle duży, że sam będzie jeździł i wracał, bo jedno dziecko wozić nie jest źle ale z dwójką to masakra a jeszcze znaleźć pracę na godz 8 to ciężko. Będę pracować dorywczo po 16 i w weekendy i jakoś damy radę przez 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz duże dzieci i późno zaczynasz pracę, więc u ciebie nie ma tego problemu. 9 latek to juz moze sam jeździć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.37 To była odp do 18.25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jak ktos chce pracowac, to nie szuka wymowek... My mamy dwoje dzieci, 6 i 9 lat. sa w szkole (nie Polska), chodza do klubu po szkole. wczesniej byly w prywatnym przedszkolu. ja pracuje pon-piatek 9:30-4:30 wiec ja je zawoze do szkoly (zaprowadzam, bo jest rejonizacja i do szkoly jest 10 minut z buta). potem odbieram j z klubu ja lub maz ale zwykle ja - maz pracuje tez pon-pt ale on 9-5 i ma dalej niz ja. mie mamy tu zadnych dziadkow, nigdy nie mielsimy i jakos dajemy rade oboje pracowac caly etat, da sie - trzeba chciec. xx Wez przestan p********ić ! Nie porównuj sytuacji gdzie wszystkie szkoly ZAWSZE zaczynaja sie na 9 ( nie ma zadnych II zmian ) i koncza ZAWSZE o tej samej porze o 13;30, 14:30 czy 15 :30 w zaleznosci od klasy ! Ico z tego ze nie ma swietlicy ? Sa afterschool cluby z którego sama kozystasz. Nie pracujesz od 6 rano tylko od 9:30 i nie masz problemu z odstawieniem dziecka do szkoly. Twoje zarobki sa kompletnie inne niz zarobki w PL, co oplaca sie tobie , nie oplaca sie osobom w PL.. Tobie nie jest potrzebna babcia do opieki, bo i po co ? Praca matek na pół etatu jest normalnoscia , a i tk sie to matce opłaca, nie tylko dla skladek emerytalnych.. Poza PL sa kompletnie inne warunki i nie ma co sie puszyc , ze sie daje rade, bo to zaden wyczyn w tej sytuacji. Tez spokojnie daje rade z dziecmi i zaden to problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby zlobki I przedszkola byly refundowane nie byloby problemu. Chce pracowac ale niby jak?Tyle pracy z zawozeniem I odwozeniem dzieci juz nie mowiac o tym ze zawsze gorsza to opieka od matki(czy to Zlobek czy niania) to jeszcze z kasa wyjdziemy z mezem na minus... Super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja gdyby nie moja mama chyba nie mogła bym wrócić do pracy albo rzeczywiście szukać innej.Pracuje na 6 do 14 czasem 15.Przedszkole od 6.Maz pracuje od 6 do 18 lub od 18-4.Mam mamę bliziutko więc przychodzi rano i zaprowadza do przedszkola.Odbieramy na zmianę z mężem.Ale jest problem gdy rodzice wyjeżdżają,wtedy muszę się dogadać z kierownictwem i pracuje od 8-16.Autorko nie dziwię ci się,bez sensu w tym naszym kraju,żeby posłać dzieci do przedszkola lub zatrudnić opiekunkę musisz conajmniej zarobić te 3tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mąż pracuje na więcej niż jeden etat? To niech zacznie na jeden, a ty bierzesz cały i właściwie po problemie. Albo dogadasz się z mężem i idziesz do pracy, albo siedzisz w domu z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko dokładnie tak jak pisze ta panie 23.08, innego wyjscia nie masz. A ta pani co pisze zeby zostawić samego 3latka nad ranem w domu to jakaś albo psychiczna albo patologiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rada o pracy na nocki nie jest taka głupia- sama tak pracowałam jakiś czas, wracałam wcześnie, szybki prysznic i do łóżka, rano mąż w drodze do pracy odwoził małego do przedszkola, ja odsypiałam, wstawałam i odbierałam go. W razie choroby mogłam zostać, ale wtedy sporo przesypiał i były drzemki. Autorko, z kosztami tak ciut, ciut dramatyzujesz, zwłaszcza jeśli mieszkasz w dużym mieście. Są różne dofinansowania do żłobków i nawet prywatny można znaleźć do 500 zł. Przedszkole- to tylko 1 zł za każdą dodatkową godzinę (nawet bez świąt, to max 80 zl miesięcznie od 7:00 do 16:00 przykładowo), plus wyżywienie- i uwaga, w publicznym nie masz obowiązku zgadzać się na catering jeśli taka opłata cię wykańcza, możesz dziecku pakować kanapki i obiad w termosie. A bez cateringu to opłata ok. 6 zł/dziennie (czyli ok. 120 tygodniowo).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka Nocki w sumie byłyby jakimś pomysłem...tylko problem polega na tym, że jestem osobą z wyższym wykształceniem i nie chcę jakiejkolwiek pracy tylko po to żeby zarobić. Oczywiście bardzo szanuję osoby, które tego typu zajęcia wykonują. Chcę pracę głównie po to żeby się rozwijać i nie mieć pustego CV.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ps. No tak, sa dofinansowania ale ten Zlobek juz je ma bez wyzywienia to ok. 800zl. Prywatny do 500zl? W trojmiescie to science fiction. A nawet jesli jest to musze patrzec I tak na to co jest najblizej Bo Bede musiala odprowadzac Oboje dzieci a pogoda nie zawsze jest ciepla I sloneczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko powiem Ci, że byłam w podobnej sytuacji jak Ty, bo tak naprawdę finansowo w ogóle noe opłacało mi sie pracować, bo to co zarobilam poszło na przedszkole, dojazdy itp. Wiele osób pytało mnie, po co w takim razie pracuję...Otóż były bardzo ważne powody. Po to, żeby nie wypaść z rynku, żeby być na bieżąco(w moim zawodzie każde pół roku bezrobocia to zaległości trudne do nadrobienia, branża wprowadza nowości w bardzo szybkim tempie). Wiedziałam, że jeśli będę kilka lat w domu z dziećmi (zanim zaczną same jeździć do szkoly, to minie sporo czasy), to z taką dziurą w CV będzie mi trudno znaleźć pracę, zwłaszcza w swoim zawodzie, a nie chciałam robić nic innego. I wiesz co? Nie żałuję. Przez ten czas kiedy w zasadzie pracowałam "dla zasady", bo kasy nie bylo z tego żadnej-wyrobiłam sobie pozycję w firmie. Na tę chwilę zarabiam dużo więcej i jestem osobą niezastąpioną. Gdybym dopiero teraz zaczęła pracę po "siedzeniu" w domu z dziećmi, to albo szukalabym pracy z marnym skutkiem, albo jeśli bym ją znalazła, to pracowałabym za grosze jeszcze długo, zanim znalazlabym się w takim miejscu i z taką pozycją, na jakiej jestem teraz. Decyzja należy do Ciebie i doskonale rozumiem Twoje wątpliwości, ale naprawdę jest się nad czym zastanowić. jesli masz dobrą pracę, robisz co lubisz (a sama piszesz, że jesteś wykształcona i nie chcesz robić byle czego), to nie rezygnuj z niej zbyt pochopnie. Czas kiedy praca się nie opłaca, a dzieci są małe szybko minie...pamiętaj :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×