Rodzice nie akceptują mojego partnera ...

Problem jak w temacie. Spotykamy się razem ponad dwa lata i bywało między nami różnie, ale jakoś się to nam klei. Problem polega na tym, że zarówno moi, jak i jego rodzice, nie ułatwiają nam życia, wręcz przeciwnie. Problem z moim rodzicami zaczął się stosunkowo niedawno i ich niechęć jest uzasadniona wydarzeniami, które miały między nami miejsce. Od początku bardzo go lubili, ale obserwując to co się działo, kompletnie się zniechęcili i nie chcą, żebym się z nim spotykała. Wiem, że nadużył ich cierpliwości i zniechęcił ich tym do siebie. Jego rodzina nie specjalnie lubiła mnie od początku, ale kiedy obie się odwróciły i nie będziemy mogli normalnie z nimi żyć w zgodzie, jest mi ciężko myśleć o przyszłości. Rozumiem ich obawy o mnie, ale mimo wszystko chciałabym żyć w normalnych, zdrowych relacjach z partnerem i obojgiem rodziców. Wiem, że trochę ślepo za nim idę i naprawdę mieliśmy wiele przykrych sytuacji, ale jakoś mam nadzieję, że uczucie przetrwa wszystko i będzie dobrze ... Tylko zastanawiam się, czy rodzice jako postronni obserwatorzy nie mają racji. Boję się, że ich obawy są słuszne. Ale wiem też, że chciałabym, aby się nam ułożyło. Ktoś może miał podobną sytuację ?

Kolejna zdesperowana zeby za wszelka cene miec chlopa!

Co to znaczy "naduzyl ich cierpliwosci"? Co odpieprzyl? Pochwal sie!

Rodzice zawsze więcej widzą niż, zakochana kobieta. To proste. Poza tym jeśli ma nałogi, to dobrze robią, że cię przed nim chronią. Nie ma nic gorszego, jak życie z alkoholikiem, ćpunem, hazardzistą, kleptomanem,chorym psychicznie.

Hej!

Robię projekt o podejmowaniu trudnych decyzji, a czytając Twój post, myślę, że Ty masz taką do podjęcia, odezwij się proszę do mnie jeśli chcesz dowiedzieć się o szczegółach: zuzannakasterka@gmail.com!

Pozdrawiam