Od lutego bede miala tylko 500zl swojej kasy

Tylko z dodatkowej kasy.A normlanje wyplaty brak.Jak ja przezyje?jestem zalamana.

Za wynajem ile płacisz?

Poszukaj wspollokatora..lepszej pracy lub dodatkowej, i5sz do mopsu po zapomogę zawsze są jakieś wyjscia

mam meza dziecko. ale jak zyc. zasilku nie mam po w ostatnim czasie pracowalam na zleceniu i nie wyrabialam najnizszej krajowej. razem z dodatkowo praca tak 1800zł mialam. A teraz. do d**y to wszystko. U meza sie uklada.Przedluzyli mu umowe- dostal juz na stale.Dostal podzyzke nie duzo bo 300zł brutto. a ja bezrobotna.

A kochanek nie dołoży?

a pracy nie widac na horyzoncie

Skoro mąż pracuje to nie panikuj..przeciez coś znajdziesz za miesiąc dwa. Myślałam że w ogóle nie będziesz miała za co przezyc.

ale ja nie potrafie zyc bez kasy.Na czyims garnuszku

To idż do pracy i przestań jęczeć

gdyby to bylo takie proste. maz jezdzi rano wraca wieczorem. a mialam super prace kiedy dziecko bylo w przedszkolu.

A mi w marcu zostanie tylko 500 swojej kasy dlatego poszlam do pracy juz teraz i Tobie rowniez polecam.

Zdarza się, każdemu może przytrafić się bezrobocie. Masz 500 zł, dorzuć je do wspólnej kasy, to może niewiele, ale będziesz sie lepiej czuć.

maz pracuje po za miejscem zamieszkania.Owszem chodzilam pytalam sie ale na ten czas albo jakis zaklad produkcyjny albo sklep. a ja musze znalesc prace w 7.30-15.30 a nic takiego nie ma.

Doloz chociaz te 500 plus do budzetu domowego To zawsze cos..

A w zakladzie produkcyjnym na nocki co ktorys raz, a jak dziecko w przedszkolu to mozesz spac

To pomysl ze inni maja gorzej i przestań sie uzalac nad sobą. Narazie masz co jesc,masz rodzine, uwierz mi ze ja mam milion razy gorzej

pytalam sie.Nie beda robic wyjatku dla mnie.Ze tylko na nocki.

O ja pierdziele,jaka maruda...

ale ja nie potrafie zyc bez kasy.Na czyims garnuszku x ale durny tekst to idź do pracy, akurat ofert teraz jest na pęczki

wystarczy ze wejde na strone miasto oddalonego od mojego 30 km i z marszu mialabym robote. u mnie nie latweo cos znalesc w takich godzinach jak mi pasuje.A nikt mi nie pomoze. bo rodziny na miejscu brak.

13.34 W fabrykach są ścisłe godziny pracy. Nie można sobie przychodzić, kiedy się chce.

gdyby to bylo takie proste. maz jezdzi rano wraca wieczorem. a mialam super prace kiedy dziecko bylo w przedszkolu. x czyli w czym problem? niemozesz iśc do pracy bo nie masz opieki do dziecka? to niech mąż siedzi z dzieckiem a ty idż do pracy, nie bedziesz na niczyim garnuszku.

i zarobie grosze maz wiecej odemnie zarabia. ZYCIE W MALYM MIESCIE GDZIE NIC NIE MA TO KOSZMAR.Ani pracy ani mozliowsci. Wyprowadzam sie.