Czy to jest związek?

Mam ogromny dylemat, dziwnie się z tym czuję. Spotykamy się od 3 miesięcy. To wygląda mniej więcej tak idziemy do kina, na pizzę, potem do mnie, jest seks. On wraca do siebie. I tak 2 w tygodniu. Czuję się jak dziewczyna od seksu. Żadnych deklaracji, żadnych rozmów o nas. Spotkanie jak dwójki kumpli. Między tymi spotkaniami jakieś sms-y o niczym. Nigdy nie było rozmowy przez telefon. On nigdy nie był w związku. Ja po długoletnim. Wtedy czułam się adorowana na każdym kroku. Tutaj pomimo tego, że jest miły, czegoś mi brakuje. Po każdym spotkaniu mam mnóstwo wątpliwości i mega doła. Chyba nie tak powinno być. Mam 26 lat. On. 28.

No bo jesteś tylko do seksu. Trzeba było nie dawać mu tak szybko

Tak zwiazek. Bez zobowiazań :-D

Z tego co piszesz raczej nie. A jak zaczął się ten sex?

3 miesiące a ty już dałaś mu doopy? no i czego się spodziewałas? szacunku i miłości? :O to raczej tani sponsoring przypomina. co za idiotka. :D

Za szybko poszłaś do łóżka i takie są konsekwencje. Proponuję mu nie dawać i traktować go bardziej po koleżeńsku niż po partnersku i czasem odmówić spotkania jak nie masz ochoty. Bądź niedostępna to może coś jeszcze z tego będzie. Póki co, to nie związek.

Gdy idziemy przez miasto to za rękę. W kinie się przytula. Ale to tyle. Gdy odmawiam seksu to się nie obraża.

To może zapytaj go czy jesteście razem?

To patrz na to http://ceesty.com/wZDXrh

dziwna relacja. zapytaj sie jego do czego zmierza ta relacja. nie wyglada aby facet byl szczegolnie zainteresowany:o

tak, to jest związek czystko seksualny. Taka dziewczyna od seksu, bez wspólnej przyszłości. Jak pozna dziewczynę na której będzie mu zależało to będzie miał i miłość i seks. Z Tobą ma tylko seks. Taka trochę prostytucja. Tyle, że Ci za to nie płaci, robisz to za darmo. W sumie to chyba jeszcze gorzej.