Znacie sytuacje gdzie osoba wyznała miłość koledze, koleżance?

Cześć wszystkim ;) Co sądzicie o wyznawaniu miłości koledze, koleżance? Niestety często się słyszy że po takim wyznaniu automatycznie oddalamy daną osobę od siebie. To prawda? Miałyście taką sytuacje lub znacie jak potoczyły się takie znajomości gdzie jedna strona mówi ''kocham cię''? P.S. Jeśli chodzi o mnie mimo że chciałabym to zrobić, strach przed konsekwencjami nigdy nie pozwoliłby mi zrobić takiego kroku. Buziaki!

ja to zrobiłem, nie żałuje.

To cieszę się że jesteś zadowolony z decyzji :) z ciekawości zostaliście po tym parą czy po prostu ulżyło ci po takiej deklaracji?

up

no bo co można zrobić jeśli kumpel nagle wyskakuje z wyznaniem miłosnym? jeśli jesteś świnią to wykpisz i udasz że nic sie nie wydarzyło ale jeśli masz odrobinę empatii i pojęcia co taki ktoś może czuć to jedyne rozsądne rozwiązania to rozluźnić znajomość aż sama wdepnie do lamusa czyli aby było jak najmniej krzywd

ulżyło mi. parą ? Nie, bo stchórzyła. Ja też bez winy nie jestem,Nie mamy już kontaktu...

Mi wyznal kolega...odseparowalam go od siebie..trwalo to 6 miesiecy...obecnie od 2 miesiecy nie pisze i nie widze go. Jestem spokojna bo przez ten czas mialam sporo nerwow , milion telefonow, smsow, wizyty pod pracą...kwiaty na aucie... nie docieralo do niego ze nic do niego nie czuje i nie poczuje. Ehhh oby nie dostal nawrotu bo juz tak raz bylo ze po 4 miesiącach mialam powtorke z rozrywki.

up