Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zostawił mnie brzydki jak noc facet ...

Polecane posty

Gość gość
Moje poczucie własnej wartości jest na minusie , to już nawet nie jest zero :( chyba ja muszę być jakimś potworem :(((( / autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś tu mylnie sądzi że to ja daje się prowokować :D ten rok upłynie mi bardzo owocnie i to bynajmniej nie z twojego powodu. A teraz w*********j. I zabierz ze sobą to śmieszne coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zeszlam do tak niskiego poziomu ze tego się nawet szambem nie da nazwać smutas.gif X Czemu obwiniasz się za to, że zadałaś się z niewłaściwym człowiekiem? To nie robi z ciebie automatycznie kogoś na jego poziomie. Każdy odpowiada za siebie Autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo sama wyglądasz jak szrecyca Fiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja tego nie rozumiem on kiedyś mnie kochał zabiegal o mnie był dobry kochany a teraz , zostawił mnie jak zgniły wór kartofli gdzieś pod ścianą :( nie wierzę że on taki może być ,może to moja wina :( poradzcie /autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skończ się uzalac. Masz bardziej mierna samoocenę jeśli ktoś tak paskudny jest w stanie sprawić że czujesz się jak wor kartofli. Rozumiem gdyby to był ktoś na poziomie ale to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ktoś tu mylnie sądzi że to ja daje się prowokować smiech.gif ten rok upłynie mi bardzo owocnie i to bynajmniej nie z twojego powodu. A teraz w*********j. I zabierz ze sobą to śmieszne coś. X Owocnie to dyskusyjne określenie w kontekście tego, co cię (na własne życzenie zresztą) czeka. Szkoda mi ciebie mimo wszystko. Życzę napotkania na swej drodze nie tylko dobrego adwokata, ale i psychiatry. Twoje widzenie rzeczywistości jest niepokojąco skrzywione. Chyba nie wszyscy sobie zdają sprawę z powagi twojego wątłego stanu psychicznego. Zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedział że się wypalił że nie chce z nikim być a dzień później już był zalogowany na portalu randkowym gdzie opisywał się jako szpetny człowiek ale z wielkim sercem :( /autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bla bla bla bla. Bla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bla bla bla bla. Bla? X Z lekami to ci chyba nie trafili za bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tu nie ma. Szukaj mnie w innych wątkach, jeśli z rana nie masz co robić. Nara, psychotyczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozwalajcie mi tematu, bo może ktoś mi pomoże / autorka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Powiedział że się wypalił że nie chce z nikim być a dzień później już był zalogowany na portalu randkowym gdzie opisywał się jako szpetny człowiek ale z wielkim sercem smutas.gif /autorka X Nie był ciebie wart Autorko. Na pewno przydałoby ci się popracować nad swoją samooceną. Nie ma powodu, byś wybierała mężczyzn poniżej swojego poziomu. Nie warto. A z tej historii warto wyciągnąć wnioski i zapomnieć :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mnie tu nie ma. Szukaj mnie w innych wątkach, jeśli z rana nie masz co robić. Nara, psychotyczko. X Idź lepiej poszukaj (własnych lub cudzych) demonów. Widzisz jaka jesteś zryta? Już dostrzegasz nieistniejące rzeczy :d Biegły cię adekwatnie oceni. Rusz głową i zastanów się, skąd wiem, kiedy ty piszesz. Jasnowidzem nie jestem. Zapewniam. Nie rzucam słów na wiatr po prostu :) Psychotyczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może to ja nie byłam warta jego ? Błędne koło , ojciec od małego mi powtarzał że jestem głupia i oblesna ze nie zasługuje na miłość :( choć podobno podobalam się paru facetom z klasy jak jeszcze chodziłam do szkoły :( czuję się taką bezwartosviowa ,mało inteligentna leniwa ,nic mi się nie udaje , więc wmowilam sobie że tylko na takiego zasługuje :( nie umiem nawet spojrzeć na przystojnego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie rozwalajcie mi tematu, bo może ktoś mi pomoże / autorka smutas.gif X Faktycznie nie warto. Ciężko sobie odżałować prztyczka w nos wobec osoby, która jest stalkerką (jej wypowiedź to m. in. 08:07) i jest namierzana na policji. Znane stworzenie na pewnym forum. Jego anonimowość się skończyła jakiś czas temu. Zresztą nieważne. Co do twojej sytuacji. To tak jak piszę wyżej... Warto, żebyś popracowała nad samooceną i znalazła prawdziwą miłość. Kogoś, kto będzie cię inspirował, a nie będziesz z nim z litości. To ważne dla kobiety, żeby podziwiać swojego mężczyznę. Pewnie w przypadku takich związków największy przypał jest związany z tym, co powiedzieć ludziom (na zasadzie "taki brzydki, a cię rzucił"), ale proponuję po prostu jasno oświadczyć, że się rozstaliście i tyle. A teraz skoncentruj się na sobie :) Zadbaj o siebie i swoją samoocenę i otwórz na prawdziwe uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wiesz ja się z nim utozsamilam bo mnie też bił ojciec jak jego i jego też prześladowani w szkole ,choć jego za wygląd a mnie za chorobliwa nieśmiałość i za to że byłam "niemowa" obiecywał mi że zawsze będziemy się trzymać razem ,on złapał nowych kolegów zaczął się bawić a ja zostałam sama jak palec :( dziś przeplakalam pół nocy :( / autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A może to ja nie byłam warta jego ? Błędne koło , ojciec od małego mi powtarzał że jestem głupia i oblesna ze nie zasługuje na miłość smutas.gif choć podobno podobalam się paru facetom z klasy jak jeszcze chodziłam do szkoły smutas.gif czuję się taką bezwartosviowa ,mało inteligentna leniwa ,nic mi się nie udaje , więc wmowilam sobie że tylko na takiego zasługuje smutas.gif nie umiem nawet spojrzeć na przystojnego smutas.gif X Więc korzenie sytuacji tkwią w dzieciństwie. Rzeczywiście to dla ciebie chyba dobry moment w życiu, żeby zdecydować się na terapię. Może właśnie po to wszystko się potoczyło tak a nie inaczej z tym chłopem. Większość rzeczy w naszym życiu nie dzieje się bez przyczyny i można je wykorzystać tak, żeby wyjść z trudnych doświadczeń silniejszym. Może ta sytuacja miała sprawić, żebyś wejrzała w głąb siebie i popracowała nad swoją samooceną? Jesteś fajną, pozytywną osobą, tylko faktycznie z tego, co piszesz, wyłaniają się ogromne ( i pewnie nieuzasadnione) kompleksy. To najpewniej skutek sytuacji rodzinnej. Warto to przepracować. Także w rozmowie z bliskimi. Trzymaj się ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale wiesz ja się z nim utozsamilam bo mnie też bił ojciec jak jego i jego też prześladowani w szkole ,choć jego za wygląd a mnie za chorobliwa nieśmiałość i za to że byłam "niemowa" obiecywał mi że zawsze będziemy się trzymać razem ,on złapał nowych kolegów zaczął się bawić a ja zostałam sama jak palec smutas.gif dziś przeplakalam pół nocy smutas.gif / autorka X Przykro mi z powodu Twoich tak trudnych doświadczeń. Pamiętaj, że minęło od nich sporo czasu. Nie jesteś już zależna od ojca. Jak widzisz, nie zawsze trudne doświadczenia łączą nas z drugą osobą. Moim zdaniem nie warto budować przyszłości na podstawie przeszłości. Ok, taka osoba bardziej cię zrozumie i nie warto nikogo skreślać przez trudną przeszłość, przeciwnie to czasem faktycznie łączy, ale z drugiej strony podobnie ciężkie doświadczenia to nie jest recepta na udany związek. Szukaj kogoś odpowiedzialnego, szlachetnego, pociągającego, a nie równie skrzywdzonego - bo to nie jest recepta. Może tego miało cię, choć boleśnie nauczyć to doświadczenie? Z opisu jesteś ładną osobą. Piszesz mądrze. Będzie dobrze. Trochę więcej wiary w siebie, terapia i wszystko się ułoży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za słowa otuchy ,a wiesz co było najgorsze ? Że kiedyś jako dziecko alkoholika wsciekalam się o wszystko płakałam ,chorobliwie bałam się samotności i wtedy mnie wspierał ,teraz gdy stałam się dobra miła osoba on nagle zaczął mnie ignorować ,pomiatac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:33 Naprawdę mi przykro :( Tulę cię mocno. Jak chcesz, to zostaw maila, odezwę się do ciebie w wolnej chwili. Tylko jeśli się na to zdecydujesz, to teraz, bo potem mogą być tu twoje podszywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dziękuję za słowa otuchy ,a wiesz co było najgorsze ? Że kiedyś jako dziecko alkoholika wsciekalam się o wszystko płakałam ,chorobliwie bałam się samotności i wtedy mnie wspierał ,teraz gdy stałam się dobra miła osoba on nagle zaczął mnie ignorować ,pomiatac smutas.gif X Tym bardziej świadczy to o tym, że nie był ciebie wart :) Dobrze, że się pozbyłaś ze swojego życia takiego chwasta :) Uwierz. Też tak będziesz myśleć niedługo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to brutalne co napiszę Autorko, ale przynajmniej ja będę szczera: widocznie nie jesteś aż tak atrakcyjna jak Ci sie wydaje i nie, nie chodzi mi tu tylko o wygląd bo atrakcyjność to jest całokształt, choć u kobiet w dużej części oparty na wygladzie. To nie oznacza, ze skoro ten facet Cie rzucił, to juz nikt Ciebie nie zechce, ale widocznie nie jesteś dla niego pięknością i ideałem z charakteru jednocześnie bo wtedy raczej by z Ciebie tak łatwo nie zrezygnował, tak na logikę. No i litujesz się nad sobą, a jednocześnie piszesz o swoim ukochanym, że był " brzydki jak noc" :O. Nie widzisz, że coś tu nie hallo? Po pierwsze skoro jest aż tak brzydki to po co marnowałaś dla niego czas, a po drugie dlaczego oceniasz go tak surowo i jego wartość budujesz tylko na wyglądzie? Sorry, ale piszesz trochę jakbyś była jakąś gwiazdą na zasadzie " jak on śmiał mnie odrzucić, ja jego mogłam, ale on mnie?".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I w ogóle inne wpisy mnie tutaj zszokowały delikatnie mówiąc... Dlaczego piszecie, że pozbyła się "chwasta" itd? Bo ją rzucił? Miało prawo mu coś w niej nie przypasować, nie są małżeństwem nawet ,ani nic w tym stylu, a wy na podstawie tego ,że facet podobno jest brzydki zniżacie jego całą wartość do zera. No i widzisz Autorko, niby jesteś taka zakompleksiona, a jednocześnie zdziwiona jak facet niezbyt urodziwy śmiał Cię rzucić :D Bo wg Ciebie to, że nie jest zbyt piękny, oznacza, że powinien za Toba szaleć. Widocznie się nie zakochał i nie byłaś dla niego aż tak atrakcyjna jak się Tobie wydaje i tyle, co nie oznacza, że musisz byc "brzydka jak noc", ale trochę pokory do zycia. Facet "brzydki jak noc" tez może byc coś wart i dokonywać wyborów, nie musi poleciec na pierwsza lepsza żeby z kimś tylko być. Poza tym może ona nawet nie jest tak nieatrakcyjny jak tu go opisujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:43 A znasz powiedzenie "lepiej słomianemu Jasiowi niż złotej Kasi"? Standardy urody stawiane kobietom są dwa razy bardziej wyśrubowane, więc facet musi naprawdę być "dowalony do pieca", jeśli ludzie go oceniali jako tak brzydkiego. Wiadomo, że nie o sam wygląd chodzi, ale okazał się też niezłym s*********m. Autorka myślała, że razem popracują nad sobą, nad złymi doświadczeniami i pozwolą sobie nawzajem stać się lepszymi ludźmi. Facet to wykorzystał, widocznie lubił mieć przy sobie słabą i niepewną siebie kobietę, a jak autorka popracowała nad sobą, to związek przestał mu odpowiadać. Na pewno Autorka ma jeszcze parę rzeczy w swojej psychice do popracowania, natomiast facet zwyczajnie okazał się jej niewart :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:49 Nie ulega wątpliwości, że dziewczyna, mając niską samoocenę, wzięła się za za faceta poniżej swoich możliwości. To zjawisko często spotykane, więc nie wiem, co cię dziwi? Tylko że ona sumarycznie miała dobre intencje, chciała żeby się jakoś razem wsparli, swoje przeżyła, tłumacząc przed otoczeniem taki kontrowersyjny wybór partnera, a on się tak "odwdzięczył" :o gdy ona urosła w siłę, rzucił ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:50- a jakby był przystojny i ją rzucił to by się okazał wart? Sama jestem kobietą, ale piszecie, ze mężczyźni to szowinisci nie raz, a same zbudowałyscie cala wartosc faceta na jego wygladzie i piszecie, że- Skoro autorka go zechciała, a to jak on w ogóle śmiał ją rzucić. Prawda jest taka, że gdyby on wiedział, że nie znajdzie drugiej tak ładnej i cudownej z charakteru kobiety jak Autorka, to raczej by nie szukał nikogo innego prawda? Nie chodzi mi o to, że Autorka musi być brzydka i do niczego, ale może akurat temu facetowi tak całkiem nie przypasowała pod względem całokształtu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:54 nie, ale jednak powinien jakoś docenić, że (już nieważne, czy z powodu niskiej samooceny, czy nie), wzięła leniwego i niezbyt ciekawego wizualnie gościa i dała mu szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A poza tym poza wyglądem jest jeszcze charakter. Nie pomyslałaś droga Autorko, że po jakimś czasie bycia z Tobą mógł zwyczajcie uznać, że to nie to? Nie wszyscy ludzie do siebie pasują. Co to znaczy "partner poniżej możliwości?"- a to trzeba się dobierać na zasadzie jakichś kast jak w Indiach, czy może powinno się wybierać też partnera z którym dobrze się czujemy? Autorka tu twierdzi,że była dla niego taka dobra, wspaniała i dała z siebie wszystko, a on smiał ją rzucić, ale to tylko jej relacja i nie wiemy jaka ona była dla niego tak naprawdę. A nawet jesli się starała to i tak , nie da sie kogos pokochać na zawołanie tylko dlatego, że się powinno bo samemu jest sie nieatrakcyjnym, więc powinno sie brac co się nawinie. Ja sama kiedyś rzuciłam bardzo przystojnego chłopaka dla przeciętnego i wszystkie koleżanki mi sie dziwiły, ale ja to miałam gdzieś, dla mnie nie tylko wygląd sie liczy i pod*****oleżanek - a ten drugi nawet bardziej mi sie podobal i fizycznie, więc wszystko jest kwestią gustu;) Autorko dobra rada- nienawiscią do niego nic nie zbudujesz. Zycz mu w duchu szcześcia i zajmij sie sobą. Za pewien czas spotkasz kogoś kogo pokochasz w wzajemnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×