nie moge miec dzieci przez chorobe strasznie to psychicznie przezywam

choruje na toczeń, ciezki przebieg, mam zniszczony organizm, biorę cieżką "chemię" Jestem załamana, mam zniszczone zycie, nie piszcie o adopcji, bo nikt nie da tak chorej osobie dziecka odechciewa mi się życ, choroba mi wszystko zabrała;/

Jedno Ci zostało - wiara w to, że będzie lepiej. Nie lekceważ nadziei. Jeśli będzie, jak piszesz, cóż - już wiesz, ale nie wiesz wszystkiego, a wiele się może zmienić. Na poporodówce leżałam z kobietą, która: 1. była na wózku 2. była po leczeniu nowotworu 3. była ofiarą przemocy 4. miała cukrzycę i coś jeszcze (ciężko i przewlekle chora) 5. miała otyłość I stopnia I uwaga... urodziła 4te ZDROWE dziecko

Współczuję ci. Moja ciocia ma ta samą chorobę. Zaszła w ciążę ale niestety straciła dziecko, które w tej chwili mogłoby mieć 32 lata. Smutne.

A masz męża? Bo jak masz to coś a raczej ktoś ci jeszcze został. Dziecko nie jest jedynym powodem do szczęścia. Można bez nich żyć :) zresztą zawsze może być lepiej i wtedy przyjdzie czas na dziecko

A probowalas juz zajsc w ciaze? Lekarz odradzil? Mialas jakas remisje? I jeszcze jedno pytanie... czy masz imie na M?

A po co ci dzieci zajmij sie swoim zdrowiem lepiej

ta wyżej to powiedziała co wiedziała >>> :(

a nie pisz na tym forum tu siedzi tyle zawistnych koref że o wsparcie ciężko

Bardzo mi przykro, że masz taką sytuację :( może zamiast pisać na forum ogólnym, poszukaj jakichś forów o niepłodności? Tam prędzej znajdziesz osoby w podobnej sytuacji

Bywa i tak. Kazde dziecko powinno miec szanse w zyciu na to, zeby jego matka mogla dozyc poznej starosci i jeszcze wnuki wybawic. Ty tego mu bys nie dala. I mowie to ja, ktora tez choruje na chorobe autoimmunologiczna, ale wyszlo to juz po urodzeniu dzieci, ktore moga ja rowniez odziedziczyc. To boli.