Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam dopiero 30 lat i poczucie, ze nic mnie juz dobrego nie czeka

Polecane posty

Gość gość

Że wszystko co najlepsze przezylam... macie tak czasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eee no bez przesady. Jeszcze wiele dobrego może cię spotkać. Co innego jak byś miała 40, 50 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam tak w wieku 20 lat :D mowie jak najbardziej powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też to mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papamobile
W zyciu najlepsze jest to ze zawsze mozesz zaczac... Cokolwiek gdziekolwiek z kimkolwiek. P*****l porazki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie. Jednak faktem jest, ze porazki podcinaja skrzydla :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papamobile
Podcinaja to prawda. U niektorych na krocej a u innych na dluzej. Jednak ta zasada jest prawdziwa i sprawdza sie u wszystkich i tylko od ciebie zalezy czy bedzie ta porazka w tobie krocej czy dluzej. Lepiej krocej :) zobacz film z youtube "we are from the future" Garreta. Mi ten film z muzyka i swietnym przeslaniem pomagal, heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
papamobile- dzięki, zobacze wolna chwila. chociaz tak ogolnie to juz powoli watpie w sens wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukam ambitnych osób, które chcą sobie dorobić przy komputerze 1400zł. Praca jest bardzo prosta i przyjemna, pracujesz ile chcesz i kiedy chcesz W moim programie nie inwestujesz ani złotówki! W każdej chwili możesz zrezygnować - Tutaj nic nie tracisz, jednie możesz zyskać, a uwierz naprawdę warto! Jeśli jesteś zainteresowany/a ofertą wejdź na strone, zapisz się na listę i zobacz jakie to proste http://lukaszpawlowski.getleads.pl/jakzarobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co Ci to da, ze zwatpisz we wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja trzydziestki jeszcze nie mam, ale powoli doń się zbliżam i też nachodzą mnie podobne myśli. Chodzi głównie o życie zawodowe. Większość moich znajomych ma już stałą pracę, a ja pałętam się po różnych miejscach. Teraz jestem na stażu w wydawnictwie, gdzie mam szansę zostać na dłużej (oczywiście jeśli się wykażę), ale szczerze mówiąc, nie wierzę, że się uda. Podobnie ze studiami. Od pięciu lat marzę o studiowaniu filologii, a póki co nie mam odwagi zrealizować tego planu. Wszędzie są młodsi, lepsi, zdolniejsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do niej'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do osoby na stazu. Ciesz sie, ze jestes na tym stazu, nawet nie wiesz, jak niektorzy bardzo chca sie na niego dostac i pozniej miec szanse na zatrudnienie. To, ze sie paletasz po roznych miejscach, jak to stwierdziles/as, to plus, bo w wielu miejscach sie "opatrzyles/as". Ja akurat jestem po filologii, studia szalenie ciekawe, rozwijajace a jak w zgodzie z pasja je podejmiesz, to jest to piekny etap w zyciu, sa jednak bardzo pracochlonne i czasochlonne. To takie dwa "etaty" - uczelnia i biblioteka :) Nie mam prawa miec oceny, jak jest po nich na rynku pracy, bo dopiero zaczynam w tej materii, lecz chyba sprawdza sie tutaj to stwierdzenie, zeby sie gdzies dobrze zakrecic, nie zniechecac sie poczatkowymi trudnosciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że powinnam się cieszyć z tego, że otrzymałam szansę odbycia stażu w tak znanym i cenionym wydawnictwie. Problem w tym, że jestem straszną pesymistką i od razu zakładam, że nie powiedzie mi się. :( Chyba zbyt dużo porażek poniosłam w życiu, żeby myśleć inaczej. Jeśli chodzi o filologię, zdaję sobie sprawę z tego, że wymaga ona mnóstwo czasu i pracy, ale nie zniechęca mnie to. Jestem ambitna i lubię się dokształcać, szczególnie w dziedzinie, która jest mi tak bliska. Większym problemem jest otoczenie, w jakim żyję. Ludzie nie rozumieją tego, jak można rozpoczynać pięcioletnie studia w wieku 30 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Optymizmu mozna sie nauczyc, tez kiedys bylam pesymistycznie nastawiona do zycia a teraz nie pojmuje, jak mozna sobie bylo wszystko utrudniac i zyc w takiej szarej, ponurej powloce. Caly czas jednak z jakimis pojedynczymi negatywnymi myslami walcze. Co do przejmowania sie innymi- najwiekszy sukces odnosza osoby, ktore zyja dla siebie, sluchaja siebie a zdanie innych maja w nosie. Myslisz, ze inni przejmuja sie Twoim zdaniem? Poza tym zaczynanie studiow w wieku 30 lat to nic nadzwyczajnego, mialam na roku kilka (swietnych zreszta) kobiet po 30,40 i nikt nie robil z tego sensacji. Takze nie przesadzalabym na Twoim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×