Poznawanie po 30stce...niełatwa sprawa

Jestem po 30-stce i mieszkam w trójmieście. Byłam w kilku związkach- mniej lub bardziej udanych. Niemniej w chwili obecnej jestem sama od dłuższego czasu. Potrzebowałam chwili dla siebie, by uspokoić emocje, siebie...skupiłam się na pracy- to chyba zdrowe podejście. Jakiś czas temu postanowiłam, że czas kogoś w końcu poznać i naprawdę nie mam pojęcia, co się dzieje. W przeciągu może 1,5 r. byłam na niespełna 20 randkach i naprawdę mam chęć się poddać. Ja wierze i jestem przekonana, że są normalni fajni faceci, ale gdzie? Poznawałam ich w realu i przez internet- wiekszej róznicy nie ma.Moje doświadczenie jest takie, że panowie, których poznałam: 1) Duzi chłopcy, totalnie niezaradni życiowo- szukają matki,sponsorki - nie partnerki. 2) Mają od dłuższego czasu konto na portalu randkowym i ani myślą o jego usunięciu- może związane z niskim poczuciem własnej wartości,brak chęci w zrezygnowaniu kolejnych, może nowych, "lepszych opcji" - nie wiem;/ 3) Żonaci, zaręczeni, w związku- skrzętnie ukrywający ten fakt albo i nie- szukający niezobowiązującego seksu 4) Panowie a'la z jouran'la - skreślający kobietę za najdroniejsze niedociągnięcie wizualne ( biust b zamiast c czy odwrotnie)- nie pasująca do jego kanonu urody. 5) Ogromnym problemem są uzależnienia- głównie od alkoholu, gier i próby samobójcze na koncie- nie żartuje- to plaga;/ Mając powyższe do wyboru wybrałam samotność mimo, że jej nie lubie- ale przynajmniej mam spokój i nie trace nerwów. Jak pomyślę, że mam iść znowu na randke i przechodzić katuszę i slyszeć te same teskty typu " zapomniałem portfela", " miałem ciężkie życie," szukam kogoś kto pomoże mi się wykleczyć" to mi się normalnie odechciewa. Wiem, że gdzieś pewnie Ci normalni faceci gdzieś są..ale nie wiem gdzie...

Ja poznałam sympatycznego...alkoholika (czynnego) :P ale jeden był całkiem fajny i przystojny, ale za szybko mnie osaczył

I jak to się skończyło? :)

Ja jestem po 30 i mam podobne doświadczenia, z tym, ze przez półtora roku byłam raczej na 50 a nie 20 randkach. Byłam tez otarta na znajomość nie tylko miłość. Jednak panowie strasznie wybrzydzali, mieli za sobą sporo problemów lub nieciekawa przeszłość. W końcu zbadałam się z jakimś gościem stamtąd, który był sporo młodszy i na zdjęciu prezentował się wyjątkowo nie w moim typie. Poszliśmy po koleżeńsku pogadać, gadało się fajnie. I tak już planujemy córeczkę :)

*zgadalam

No to juz mogę pogratulować. Skąd miałaś siłe na te kolejne 30 randek? Ja szczerze powiem, że obecnie czuje sie wypalona w tym temacie... A gdzie go poznałas?

To wyżej pisałam ja...zapomniałam wpisać nick :)

Poznałam go na portalu randkowym. Ja go zaczepiłam :) A na randki chodziłam żeby się nie użalać nad sobą, miałam tez nadzieje, ze po prostu kogoś ciekawego poznam.

To wyżej pisałam ja, zapomniałam podać nick.

No to miałaś sporo szczęścia i obie o tym dobrze wiemy :) Pozostaje mi życzyć powodzenia :)

To ja dziewczyny dopiero zaczynam. Mam 34 i od jakiegos miesiaca szukam na kilku portalach, randki 2 jak dotad - porażka.

Nietuziinkowa wczoraj no to ci współczuje dziewczyno, ale jedna uwaga, bo gdy wędkujesz w tym samym jeziorze nie oczekuj innych ryb, może czas zmienić jezioro, czyli źródło z którego ich wyciągasz, druga sprawa to czy ty ich wybierasz czy oni ciebie i jakimi kryteriami się kierujesz na decyzje o spotkaniu

gość dziś dobra rada, OMIJAJ PORTALE, pisze to facet

No to gdzie kolego, co mi zostalo?

wyjdź na miasto, idź wśród ludzi, nawet na lodowisko, może jakiś szczęściarz pomoże ci wstać jak się wywalisz na lodzie ;), w rewanżu zaproponujesz mu gorącą herbate lub kakao w pobliskiej kawiarni i coś pięknego może się zacząć :), chyba że nie masz wogóle żadnej wyobraźni no to zostają portale z odpadami społecznymi

Ale mnie podsumowales:). Nie, krece sie wsrod ludzi. Uprawiam sport na lonie natury i przyciagam wzrokiem trenujacych panow. Ale sa tak zajeci i skupieni ze to nic nie daje. Nie udam idiotki, ktora sie potknela....

gość dziś No to gdzie kolego, co mi zostalo? Zgłoś oj kobieto, czy ty naprawde jesteś taka nudna czy tylko udajesz? Idziesz na miasto, bierzesz torebke, widzisz faceta, przechodzisz koło niego, "niechcący" upuszczasz torebke, on podnosi, mówisz dziękuje, pytasz go o imie, on ciebie, wymieniacie się numerami, czekasz na telefon, a za chwile ta sama akcja ulice dalej, któtyś na pewno się odezwie i zadzwoni :)

Ja znam idealnego kandydata, ale ja już byłam zajęta kiedy go poznałam. Ortopeda, uroczy nieśmiały chłopak, ma auto, buduje dom, idealny kandydat, tylko trochę nieśmiały, tacy też są!!! Ma 33 lata

gość dziś tak, masz właśnie udać tą idiotke która się potkneła, tak się poznaje ludzi, dodatkowo zmieniaj okolice gdzie trenujesz, zawsze inni ludzi w okolicy, masz słabą wyobraźnie widze, musisz się zapisać na szkolenie do mnie

Jak się potkniesz to może poznasz tego ortopede

gość dziś to zapisuj się na "wizyte" i go wyrywaj, marnujesz tylko czas kobieto, no ja nie moge, czy wy wszystkie takie ciapy jesteście?

Czytajac kobiec problemy i wybory to mozna stwierdzic ze obraz wspolczesnych kobiet jest zenujacy 50 randek przez poltora roku i nikogo sobie nie moze wybrac :D Jeszcze to zalenie sie ze faceci z journala ich nie chca za drobne mankamenty :D Normalna kobieta pewnie potrzbowałaby z 4-5 randek by poznac normalnego faceta jednak kobiety z internetu to inna kategoria ludzi. IQ okolo 60 i wyobrazenie o swojej wspanialosci bo podrywa je setki napalonych facetow wiec musza byc wyjatkowe. Nigdy ale to przenigdy nie spotkalbym sie z kobieta z internetu bo one sa zwyczajnie poje..ane.

Ciapy, nie ciapy. Poprostu uwazamy ze to facet powinien a nie my wyjsc na narzucajace sie desperatki.

gość dziś Jak się potkniesz to może poznasz tego ortopede >>> albo chirurga który ci noge skleja, hehe, do roboty dziewcze, tracisz czas zamiast się "przewracać"

Nie, ja mam chłopaka, dlatego właśnie ten ortopeda nie wchodził w grę

Gorzej jak pobiegnie dalej nawet sie nie zatrzymujac:):):)

A Ty kolego? Biegniesz, sluchasz muzyki. Kobieta niefortunnie zle,stawia stope, upada. Nie podoba Ci sie. Co robisz?

gość dziś ale to 50+ randek z podobnymi debilami z tego samego szamba, jedynie imiona szambiarzy ulegają zmianie ( i też nie za często ), więc trudno się dziwić

gość dziś przestań z tymi pierdołami, walczyłyście SAME o równouprawnienie to teraz go używajcie, chyba że nie potraficie

Skad ten chirurg:)?