Most porecelanowy i mój koszmar

Cześć kobietki muszę się kogoś poradzić bo już wychodzę z siebie. Brakowało mi dwóch zębów w górnym uzębieniu i chodziłam z tym tak kilka lat. Uzbierałam sobie pieniądze na implanty i poszłam do kliniki stomatologicznej gdzie mieli wysoką renomę i dużo pozytywnych opinii. Lekarz zamiast implantów zaproponował mi most porcelanowy, bo mam niby super warunki i szkoda pieniędzy na implanty, bo kiedyś będzie jeszcze na nie czas. Dałam sobie oszlifować dwa zdrowe zęby i założono mi most. Wszystko odbyło się na szybko w ciągu 1,5 tygodnia. Po założeniu mostu zaczęły się moje problemy które trwają już kilka miesięcy. Cały czas czuję ten most w buzi, ciągle mnie coś tam ciągnie, drętwieje, totalny dyskomfort. Niby nie boli, ale używanie tego jest cholernie wkurzające i bardzo niewygodne. Niemal cały czas mi przeszkadza i uwiera. Lekarz cały czas twierdzi, że wszystko jest ok i przesadzam i muszę się przyzwyczaić. Nie słucha mnie i o moich dolegliwościach. Troszkę wydałam na ten most i liczyłam na coś fajnego, w efekcie mam dwa opiłowane zęby a na nim sztuczny most, który o każdej porze dnia i nocy uwiera mnie i denerwuje :( Powiedźcie mi co ja mam zrobić, czy ściągnąć ten most i założyć koronki i dalej chodzić z luką w zębie? potem uzupełnić implantami? Czy do mostu można się przyzwyczaić? Mam to w ustach od kilku miesięcy i ciągle mi to przeszkadza, doprowadza do szału, i jeszcze troszkę i zwariuję. Błagam pomóżcie, czy któraś z Was miała zakładany taki most porcelanowy i mogła by napisać coś o swoich odczuciach?

Kurczę, szkoda że się dałaś namówić. Ja co prawda mostu nie mam, ale mam 2 implanty i jest to mega super sprawa. Nigdy nie dałabym sobie opilowac zdrowych zębów zwłaszcza gdy mialabym kasę na implanty. Według mnie właśnie na niszczenie zdrowych zębów zawsze jest czas, a implanty to po prostu nowe zeby.

Teoretycznie do wszystkiego można się przyzwyczaić. Może daj sobie jeszcze czas, ale następnym razem nie daj się namówić na podobne rzeczy.

Jestem strasznie tym zdołowana i nienawidzę tego lekarza. On był taki miły i mówił, ze to normalne, że zęby się delikatnie szlifuje i dużo ludzi tak robi. Że mam super warunki i taki most wytrzyma u mnie spokojnie 20 lat. Głupia byłam :( Dałam się tak oskubać, tak cholernie z własnej głupoty :( Nie byłam tego świadoma, zaufałam lekarzowi, bo jak nie jemu to komu? Ludzie różne rzeczy piszą, a do lekarza to jednak idzie się z zaufaniem. Co ja mam teraz przez kilka kolejnych lat chodzić z takim czymś w ustach i czuć to niemal cały czas? Czyli żyć cały czas z takim dyskomfortem. Szkoda gadać jestem totalnie załamana :( Szkoda że nie można cofnąć czasu.

Zrobiłam dokładnie tak samo jak Ty. Zupełnie jak bym czytała o sobie. Do dzisiaj nie odzyskałam pieniędzy od lekarza za to i nie odzyskam bo zgodziłam się w sumie na to z własnej woli. Jednak u mnie to wyglądało tak, że dentysta mi powiedział o takiej możliwości i zachwalał - same plusy, żadnych minusów. Zdecydowałam się i jak już było po fakcie to się zaczęły jazdy i wykręty z jego strony. Że most ma parę punktów, że to będzie czuć, że to żywe zęby, że muszę się przyzwyczaić... Szkoda tylko, że nie powiedział mi tego wszystkiego zanim spiłował mi zdrowe zęby pod most!!!!! Takich konowałom powinni odbierać prawa do wykonywania zawodu. Najpierw zachwal żeby zarobić sobie na tym, a potem dopiero jak przychodziłam z moimi problemami do gabinetu to zaczął mówić o skutkach ubocznych takich mostów :( Nie łudź się, że będzie dobrze. Ja ściągnęłam swój most po 2 latach męki. Na oszlifowane zęby założyłam korony i chodzę dalej z luką i jest super. Nic mnie już nie uwiera, nie ciągnie i nie boli. A do innych: mosty zakładać tylko na zniszczone zęby - na takie, które już są brzydkie, bo wtedy trzeba przeleczyć takie kanałowo i zakładać most. Most na żywych zębach zawsze będzie uwierał i sprawiał dyskomfort, tylko, że stomatolodzy o tym nie mówią, bo la nich to dodatkowe pieniądze. Jak zaczyna się jazda to proponują kanałowe i to kolejne pieniądze. Uważajcie na siebie i zanim podejmiecie decyzję skonsultujcie ją u paru innych stomatologów.

Ehh. Szkoda mi Was dziewczyny. Ja powtórzę raz jeszcze-tylko implanty jeśli nas stać. Dobrze ze przestrzegacie tu inne osoby.

Ja ma jeden implant i również trwało to jakieś trzy dni zanim się przyzwycziłam ale teraz jest zupelnie dobrze i również polecam

mnie brakuje 4 ki od roku i zastanawiałam sie jak to załatac. Dentysta mi zaspiewał 3 tys za implant a drugi 1200 za most. ale po twoim poscie to sie jeszcze zastanowię :) Ps.Zdejmij ten most..jesli doprowadza cie do szlaenstwa po paru miesiacach to lepiej juz nie bedzie.Lepiej chodzic bez zembów niz wariowac.

Mi się wydaje że albo most został źle dobrany - chociaż niekoniecznie bo przy obecnych możliwościach nie ma praktycznie szans na popełnienie takiego błędu, to po prostu nie potrafisz się przyzwyczaić i Twój organizm tego nie toleruje. A to nie oznacza, że most jest zły i nie może być wykonany. Sama mam taki mostek i fakt początki były trudne, ale z biegiem czasu nauczyłam się z tym żyć. Potem przyszedł taki czas że poczułam się z tym czymś normalnie. Trwało to kilka miesięcy więc może warto uzbroić się w cierpliwość i poczekać? Pamiętaj, że to w końcu ciało obce i jedni przyzwyczajają się szybciej inni wolniej. Głowa do góry

są przypadki powikłań po założeniu implantów, w sumie to też nie są własne zęby, ale jakoś trzeba uzupełniać ubytki. Szczególnie w widocznym miejscu. Najlepiej odwiedzić kilka porządnych klinik i zapytać o zdanie specjalistę protetyki. Niestety jest pełno zwyczajnych oszustów i naciągaczy w zawodzie. Ja miałam przeboje z ortodontami, każdy co innego mówił

Do gościa powyżej: A jakie miałaś przeboje z ortodontami? Wiecie czasami myślę że stomatolodzy zwyczajnie naciągają. W ciągu kilku miesięcy byłem u czterech różnych stomatologów. U tego pierwszego miałem usuwany kamień z fluoryzacją i tak dalej. Za dwa tygodnie inny stomatolog powiedział mi, że wypadało by wyczyścić kamień. A tamci kolejni to samo. A jak zapytali kiedy było to ostatni raz robione i mówiłem, że góra dwa miesiące temu to nagle zakłopotanie i zmiana tematu na coś innego. Co do implantów to nie każdy je może mieć, ale grunt to stosowanie się od samego początku do zaleceń lekarza. Mój znajomy miał nie palić a palił papierosy i przez własną głupotę zaniedbał sobie, zrobiło się zakażenie i było trzeba implant wyciągnąć.

Ja nie miałam żadnych implantów a robiłem je tu www.maxdent.pl. Dawno temu leczyłam zęba kanałowo na nfz i był on bardzo marnie zrobiony i wypadł....dla tego zdecydowałam się na zrobienie zęba prywatnie własnie w Maxdencie.

A czy pozostałe zęby masz zdrowe? Miałem podobnie a okazało się, że moim problemem nie był źle zrobiony most, a martwy ząb. Ja zakładałem mostek rok temu i od samego początku czułem ból i dyskomfort. Chodziłem do gabinetu na ciągłe poprawki, a lekarz już rozkładał ręce i myślał, że go wkręcam bo chce zwrotu pieniędzy. Okazało się, że dwa zęby dalej miałem martwą jedynkę, były już mocne zmiany okołowierzchniowe stąd ból, który ja odbierałem jako ból "nieprawidłowo" wykonanego mostu. Po rozwierceniu zęba, cała ropa zeszła, ząb został wyleczony kanałowo, a moje dolegliwości ustąpiły. W ogóle nie czuję mostu w buzi i nie mam już dyskomfortu. Wszystko jest ok. Powodem był całkiem inny ząb, który umarł akurat w czasie kiedy zakładałem most porcelanowy. Także sprawdź dokładnie pozostałe zęby obok czy aby wszystko z nimi jest dobrze.

niestety jeżeli chcesz isc do dentysty z czyms poważniejszym niz usuwanie kamienia, czy robienie plomby, to warto najpierw sie zorientowac i wybrać polecanego lekarza. Ja osobiscie mogę szczerze polecić dr Pniok z Dental Care w Tychach. Jestem pod jej opieką już drugi rok i jeszcze ani razu nie mialam przykrej sytuacji a wrecz przeciwnie- mam same pozytywne doswiadczenia