Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

on jeździ do mamusi

Polecane posty

Gość gość
Mamusia mysli ze nie robi nic złego. Po prostu pisze do synka <3 a synek przez to ma poczucie ze ona jest biedna i samotna, wiec jedzie i spi trzy noce. A mamusia tak sie cieszy, taka szczesliwa ze jak tu odmowic takiej slodyczy? Az milo sie robi tak jej dogadzac' rzygam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najdziwniejsze jest wlasnie, ze ten typ matek toksycznych jest bardzo typowy: same, bez znajomych, bez zainteresowan, bez wlasnego zycia, syn wedlug nich do sluga do ich smierci, traktuja go jak dziecko i sluge do ich widzimisi, zazdrosne o kobiete syna, zyja tylko od spotkania z synem do spotkania synem, manipuluja synem i wmawiaja im, ze taki ich obowiazek i staraje sie dyskredytowac kobiete. Dramat. Toksyczne baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zawsze swietnie rozumialam sie ze starszymi osobami i je zachwalam z wzajemnoscia, natomiast zmienilo sie diametralnie po poznaniu pewnej pani:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie widze ze masz doświadczenia w tym temacie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w wieku autorki. Odwiedzam swoich rodziców raz w miesiącu. I nocuje tam. Czasem z narzeczonym, czasem sama. Do jego mamy też jeździmy w innym terminie, czasami on sam, i śpi tam. Żadne z nas nie ma z tym problemu. Kochamy ich poprostu. To też taka odskocznia od codziennego zabiegania w dużym mieście. Dla nas to przyjemność. Dla rodziców też. Pojemy smakołyków z dzieciństwa. Jest fajnie. Chciałabym aby moje dzieci też tak mnie traktowaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Rozumiem, ze masz fajnych tesciow a nie wredna tesciowa, ktora uwaza, ze inna kobieta w zyciu syna to ZLO;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cyt. jedna ze starszych pan w watku: "Jak to mowia, kobieta ,,rzecz" nabyta a mamę ma sie jedna oczko.gif"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam teściową,czy fajną?hmm... no ale on chce... ze mną jeździ... więc ja też... może bardziej dla niego. Ale jesteśmy wtedy razem. I nawet nie zwracam czasem uwagi na jej docinki. Chociaż On też już potrafi jej zwrócić na to uwagę. I jest coraz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:14 bo to prawda. I albo stworzycie taką rodzinę jak chcecie oboje. Albo będziecie się siebie czepiać i będą ciagłe kłótnie. Musisz autorko zaakceptować to że On ma również rodzinę i chce (z tego wynika)utrzymywać z nią kontakt. To takie miłe i wydaje się normalne. Bo niektórzy mówią że jak traktuje matkę tak później żonę. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdaje się, ze autorka jest po prostu zazdrosna o więź swojego faceta z matką., a sama czuje się w swoim związku niepewnie. Czytając niektóre wypowiedzi , mozna odniesc wrażenie, źe rodzica dorosłego dzuecka naleźałoby poddać...eutanazji. Autorka powinna wspierać swojego faceta, i pojechać z nim choć co drugi raz. Spieszmy się kochać ludzi, bo tak szybko odchodzą. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ość wczoraj 23:14 bo to prawda. I albo stworzycie taką rodzinę jak chcecie oboje. Albo będziecie się siebie czepiać i będą ciagłe kłótnie. Musisz autorko zaakceptować to że On ma również rodzinę i chce (z tego wynika)utrzymywać z nią kontakt. To takie miłe i wydaje się normalne. Bo niektórzy mówią że jak traktuje matkę tak później żonę. Powodzenia Nacpalas sie? Czy twoj maz tez traktowal Cie jak doczepke a uslugiwal matce? Masz chore podejscie. Dorosly mezczyzna odchodzi od matki i ojca i wiaze sie z kobieta. Kobieta i mezczyzna tworza najblizsza rodzine, maja dzieci itp. Ty jestes wtedy babcia, schodisz na dallszy pan i zajmujesz sie soba. Tak trundo odkleic Ci sie od doroslego syna? Nie masz swojego partnera i znajomych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet jest dorosly i wie co robi!!! A autorka jest wsciekla bo on nie chce zalozyc z nia rodziny, nie oswiadczyl sie, nie ma z nia planow na przyszlosc - wiec trzeba kogos za to obwinic! Wiadomo ze misio zawsze niewinny wiec to wszystko wina tej starej swini i juz! Bo gdyby matki nie bylo moze daloby sie go zmusic do slubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gadasz takie glupoty. Dla ciebie to normalne ze mamusia pisze synkowi codziennie infantylne wiadomosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka z ciebie zazdrosna franca autorko. Moja tesciowa mieszka 200km od nas i sama wyciagam meza zeby do niej jechac a raz na jakis czas i ona przyjezdza na tydzien do nas a potem do jego siostry. Moich rodzicow mam pod nosem wiec widujemy sie czesto. Jestes podla swinia i zobaczymy co bedzie jak sama zostaniesz tesciowa jakiejs roszczeniowej krowy, twoj przyszly synalek odda cie do dpsu albo hospicjum a potem tylko pogrzeb odprawi dla majatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, bo jest autorka ma problem z głupia tesciowa, to znaczy ze bedzie zla matka. Sama mówi ze dobrze traktuje swoich rodzicow, kocha ich i odwiedza. Ma problem z glupia baba ktora zyje synkien i codziennie pisze i czeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jako synowa i corka napisze tym co klepia o toksycznych tesciowych tak : jak wasza mamusia czy tatus by potrzebowali towarzystwa czy opieki to nie bylo by problemu, tak? Zmusilybyscie meza ze ma zajmowac sie nimi i tolerowac to ze ma tesciow na glowie? Zmusilybyscie do wyjazdow itd? To czemu w ten sposob traktujecir matki czy ojcow waszych mezow? Co mamusia to wszystko moze a tesciowa to pies, mamusia to lepsza kategoria czlowieka i jej nalezy sie wsparcie i pomoc a dla tesciowej dps czy hospicjum? Zebyscie uwazaly na to co robicie bo same tez mozecie miec wylacznie syna/ synow i takie k***iska synowe. Ja moja tesciowa traktuje tak jakbym chciala zeby maz traktowal moich rodzicow, zawsze moze na nas liczyc i nie jest wredna i roszczeniowa fladra. Jak moim rodzicom trzeba pomoc przy domu to pomagamy i to samo z tesciowa- maz bierze wolne i razem do niej jedziemy czy aby cos naprawix czy zawiezc do szpitala czy lekarza ( tesciowa miala raka) a wam zycze takich samych synowych w przyszlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie mamusie, musicie sie pogodzic z tyn ze wcale nie jestescie najważniejsze! Pocieszacie sie jakimis tekstami "matka jest jedna a zon moze byc wiele" ale prawda jest taka ze jestescie tylko problemem i obowiązkiem! Jak zona bedzie chciala to latwo synka tak zmanipuluje ze was odetna! Jestescie na lasce dziewczyn i zob, bo one daja synkom cos, czego wy nigdy nie dacie stare pomarszczone, nietrzymajace moczu pipy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:54 mam 26lat wiec jeszcze troche mi brakuje do bycia tesciowa ;) na razie jestem synowa i osoba empatyczna a tobie radze tak nie ujadac i nie pluc jadem bo jak urodza ci sie sami synowie to sama bedziesz tesciowa i zycze ci aby twoj synalek oddal cie do dpsu i mial kompletnie w d***e a cala milosc i sympatie przerzucil na tesciow, na ukochana mamusie zonki. Wtedy przypomnisz sobie wlasne slowa. Ja bym sie wlasna piescia zaj.bala gdybym miala zabronic mezowi brania wolnego w pracy i wiezienia matki do szpitala przy czym moja matke w szpitalu odwiedzalismy a ojca wozilismy na badania. Bym byla szmata do kwadratu i zyla ze strachem jak mnie w przyszlosci potraktuje synowa za moje terazniejsze kur.stwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma czegos takiego jak karma! Nie straszcie ze to worcic, bo to gown... prawda. Tesciowa odcinaj malymi kroczkani. Wywal jej rzeczy z mieszkania, wymyslaj ze potrzebujesz pomocy by nie jechal, zabieraj do swoich rodzicow. Jak pojedzie staraj sie jechac z nim, oczywiacie przy nim udawaj mila, a ba osobnosci tesciowej powiedz ze czekasz az zdechnie, a jak powie synkowi to sie poplacz i powiedz ze nic takiego nie mowilas. Udawaj mila i uwierzy tobie, pomarszczona pipa w koncu umrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:11 wspolczuje ci choroby psychicznej oraz tego ze zamiast tesciowej trafila ci sie " pomarszczona pipa" :D ja mam na szczescie tesciowa czyli matke mojego meza. Zobaczymy jak twoj maz jak doczeka 40-50 lat bedzie traktowal twoja matke emerytke jak narosnie w nim zlosc i frustracja za to jaka bylas i czego od niego oczekiwalas wzgledem wlasnych starych :D a poza tym obys byla matka 1000 synow jak to zycza sobie Hinduski czy Arabki, tylko ze u nas w kraju wcale nie ma to pozytywnego wydzwieku i nie oznacza dobrobytu na starosc jak u nich a raczej wczesniej wspomniany przeze mnie dps czy hospicjum :D ja z kolei bede sie starac do upadlego o corke zeby nigdy nie liczyc na wsparcie takiej rozbuchanej p***y i jej kategoryzowania tesciowych(tesciowa meza czyli mamusia to aniol do opieki a matka meza to gowno do "zdechniecia")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie karmić hejtujących tu i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ogarnij się ku..a i zacznij patrzeć na innych ludzi a nie tylko na czubek własnego nosa. U nas to ode mnie wychodzi propozycja odwiedzania teściowej. U moich rodziców jesteśmy częściej bo są bliżej. Mam prawie 40lat i dzieci 10 i 13. I napiszę tak...nawet jak za nią jakoś specjalnie nie przepadam to pokazuję dzieciom jak powinna wyglądać normalna kochająca się rodzina. I jakie relacje powinny w niej obowiązywać. Też kiedyś będziesz taką babcią...i co? Nie będziesz chciała mieć kontaktu ze swoimi dziećmi? To że on ją odwiedzi raz w miesiącu to bardzo dobrze.Kocha ją, bo to jego matka. A smsy? Nawet jak coś czasem napisze,to co?? Jest poprostu ciekawa czy jej syn jest szczęśliwy. A Ty jeśli go kochasz... chyba powinnaś zmienić swoje postępowanie... dzieci czy Rodzice to najbliższe nam osoby. Moja rada jest taka abyś jeździła tam razem z nim. Czasami zrób coś w domu i tam zawieź (ciasto, sałatkę, obiad) no ja tak czasem robię. I myślę że nawiążecie w końcu jakieś poprawne relacje. I żeby nie było- ja też za swoją nie przepadam ale robię to dla męża dzieci. I myślę że też przez takie zachowania jesteśmy poprostu lepszymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jezeli matka daje mu odczuć ze woli jak przyjezdza sam? Mam go prosic bym mogła jechac, jechac na sile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym pojechała (w ten sposób też jej dasz do zrozumienia że On powoli staje się również Twój) - też nie przepadam za takimi wizytami... ale widzę że dzieciom sprawia to przyjemność. Mężowi też... no takie życie. Ale swoich rodziców bardzo kocham i stawiam się czasem z tej drugiej strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pojeździj z nim trochę i zobaczysz... może wcale nie będzie tak źle (mi ta moja też kiedyś bardziej działała na nerwy) miło i konkretnie. Jak go kochasz i chcesz z nim być... to zrób to też dla jego dobra. Niech ta matka zobaczy że jesteście szczęśliwi, że się kochacie, dbacie o siebie. Ja bym jeździła...to też nawiązywanie takich innych więzi, obserwacji jak jest między nimi...to wszystko jest ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko tak jak wyzej, on woli jechac sam, bo mama tak woli. A ja nie bede za nim biegła przeciez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym pojechała (a co mnie obchodzi co woli mama) nie dajmy się zwariować. Miło i grzecznie mówisz że jedziesz z nim bo chcesz lepiej poznać jego mamę. (A swoją drogą pewnie rzuciłabym tekst w stylu: a to Ona nie chce mnie lepiej poznać? Nie lubi mnie? Itp.- ale tak miło i nawet trochę naiwnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie racja. Chce ja lepiej poznac, to prawda. A jak sie zasmuce i bede mila, to nie bedzie zly na mnie, a na nia. No nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak. Jedź. Pobserwuj. Bądź miła grzeczna. Albo upiec albo kup jakieś ciasto i tyle. Niech mamusia ;-) popatrzy na Wasze szczęście. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2018.02.05 Jesli żyjecie w konkbinacie to tym bardziej ci g....no do tego ,odwiedza i zostaje bo tak chce,to jego matka i widać widzi taką potrzebę,nie będzie siedział i trzymał się twojej kiecki.Wobec ciebie nie ma żadnych zobowiązań,nie macie ślubu ani dzieci,więć twoje żale nie mają miejsca. To nie jest jeszcze jego dom,takich domów facet może mieć wiele i ty też. Zalegalizuj związek ale pewnie nic z tego nie wyjdzie,jesteś za głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×