Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przestalam kochac meza. Mial tak ktos?

Polecane posty

Gość gość
No widzicie a podobno milosc to wspaniala sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość jest wspaniała pod warunkiem pełnego jej odwzajemnienia, zrozumienia i szacunku. Ale gdy żyjesz latami OBOK człowieka, do którego nic nie czujesz, żyjecie w innych światach i wręcz cię on wkurza swoją obecnością, to jest męczarnia nie miłość i już nawet nie przyjaźń czy przywiązanie. Tkwisz z kimś w czymś z poczucia obowiązku i ze strachu, że możesz spaść z deszczu pod rynnę, bo jednak jakby nie patrzeć to dobry człowiek, mąż i ojciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kochałam męża prawie 40 lat. I jak mówił , było mu dobrze. Tylko ostatnio , mając 59 lat , nawiązał romans z kimś, kto był byle kim ( tak mówił ) .Trwało to niepełne 3 miesiące, spotkali się kilka razy , i zerwał ,jak ich złapałam. ( tak mówi.) I te 40 lat nie było ważne. Bardzo trudno skończyć mi ten mój związek choć jest mi bardzo źle. Czuję się, jakbym była z nim zrośnięta, ale kocham już mu nigdy nie powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość55555
Do gosć 11:37 A co Ty myślisz że każdy ma w brzuszku motyle aż po grób jak w filmach ? Przecież wszyscy wiedzą, że emocjonalny haj zanika po 2-3 latach. Małżeństwo ty tylko "motyle" dla ciebie ? Jeżeli tak to jesteś niedojrzała emocjonalnie i nie nadajesz się do stałych związków. Samiec ma tylko spłodzić potomstwo a jak hormony szczęścia spadną to wypad ? Małżeństwo to szacunek, lojalność, zaufanie, umiejętność rozmowy. Każdy jest inny, facet myśli i odczuwa trochę inaczej niż kobieta. Jeżeli wg niego jest ok w małżeństwie to pewne sygnały bagatelizuje, traktuje jak babskie marudzenie. Dba o status materialny, nie znęca się fizyczne i psychicznie, robi tyle na ile potrafi i ma czas. Trzeba być autorytetem dla dzieci, o ich szczęściu, poczuciu bezpieczeństwa dla nich i dla partnera. Nie można zachowywać się jak zwierzę w rui, bo te wszystkie romantyczne tęsknoty w gruncie rzeczy sprowadzają się do "orgazmu z nieznajomym". Życie to nie bajka. Myślisz, że kochankowi też się nie znudzisz ? Rozwód, patchworkowe rodziny jak w amerykańskich filmach? Kobiety, co się z Wami dzieje ? Skąd ten niebywały egoizm ? Gdzie przysięga małżeńska ?Jeżeli nudzi wam się w małżeństwie idźcie do specjalisty, na terapię, zanim dojdzie do zdrady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jeśli się męża nigdy nie kochało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dlaczego za niego wyszłaś? Dla pieniędzy czy musialaś? Zawsze,ale to zawsze brak uczucia na starcie spowoduje, że będą problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a ja myslalam ze kocham... dopuki nie poznalam “Jego” niczego mi w zwiazku nie brakowalo. A teraz mi brakuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba wszystkie historie sa tutaj bardzo podobne. Dlugoletni zwiazek nagle ktos z pracy i chec ucieczki od rzeczywistosci. U mnie to samo nascie lat razem i nagle w pracy pojawil sie on. Magia niesamowita - mocne przyciaganie. Ja sie zauroczylam, zakochalam. W zwiazku czulam ze sie dusze, czulam ze chce uciec od wszystkiego tylko on dawal mi szczescie. Po 2 latach odszedl z pracy i odeszlo tez jego uczucie - choc teraz sadze ze nigdy go nie bylo. Nie zakochal sie , nie zauroczyl tylko udawal zeby zaciagnac mnie do lozka. Milo bylo poczuc znowu te motyle w brzuchu ale i przy tym ogromny stres i mnostwo watpliwosci. A teraz gdy zerwal kontakt - tesknota i ogromny zal. Takze moje drogie panie niestety cos za cos. Wybor jest wasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przestalam kochac dwa razy. Długie związki, jeden ponad 10 lat. Ale przestałam i już się nie dało nic z tym zrobić. Nie było ślubu więc wystarczyło się rozejść i uregulować kwestie wspolnych własności które się pojawiły w ciągu tych lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak poprzedniczka. Przestalam kochac dwa razy, tylko dla odmiany ja z tych “milosci” dwokrotnie wyszlam za maz..no chyba sie drugi raz nie rozwiode?...? Ile mozna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy jest na forum ktos kto odszedl od dobrego meza dla tego “magicznego -kolejnego” i byla to dobra decyzja i mialo to sens i nie zalujecie do dzisiaj? Potrzebuje troche nadzieji albo zimny kubel na glowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyszłam za niego bo byłam zraniona po poprzednim związku, a on był od zawsze. Chodził, chodził, aż wychodził. A teraz po paru latach człowiek widzi jaki to błąd. Nie da się pokochać na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cogość
taka magia i zauroczenie mija po 2-3 latach. a ty autorko jak/skad znasz tego faceta, co dorastal w USA? jak duzo czasu ze soba spedzacie i na ile poznaliscie swoje plusy i minusy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cogość
ja tez jestem w ponad 15-letnim zwiazku i dwa razy poznalam kohgos magicznego w kim sie zauroczylam, no i w tym czasie mialam wrazenie, ze nie kocham juz meza. na szczescie te zauroczenia przeczekalam i widze z perspektywy czasu, ze jednak on jest najlepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cogość
u mnie pierwsze moze z pol roku, drugie ze 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jest ten żal w sercu że niedane jest kazdej kobiecie spotkać takiego którego ona by chciała , u mnie jest tak ze wcale nie nadajemy na tych samych falach dlatego uciekam tu alionuje się wiem ze mnie skrytykujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alienacje ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cogość
jesli nigdy nie czulas tego wielkiego uczucia do swojego obecnego partnera, to nie dziwie sie, ze poszukujesz tego. ja mialam kilka zwiazkow wlasnie takich nie do konca, az trafilam na mojego meza w ktorym sie na zaboj zakochalam, ale nawet taka wielka milosc po latach powszednieje i mozna ise zauroczyc kims innym. wazne, zeby pohopnie nie odejsc, bo ten towy tez spowszednieje, a moze okazac sie mniej stosownym parnerem do szarego codziennego zycia, niz ten pierwszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 18:56. Pracujemy razem juz od roku. No i nie znam jego minusow (ani on moich:-) ). Przy takim poznawaniu sie jak nasze nie ma minusow.. sama widze po sobie. On zna mnie z najlepszej “delikatnej” strony. Zreszta dochodza do tego jeszcze klapki na oczach. Nawet jak palne glupstwo, on powtaza ze to najcudniejsze co mogl uslyszec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brakuje wam problemow, dlatego o glupotach myslicie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -Brakuje wam problemow, dlatego o głupotach myślicie.. XX Niestety dzisiejsze kobiety mają totalnie przewrócone w głowach. 2-3 lata i facet już im się nudzi i szukają następnego, który będzie ich "podkręcał" i utrzymywał nieustannie w "stanie zakochania" i sprawiał, że będą czuły "motyle w brzuchu"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nie? Zycie jest tylko jedno, a niektorzy faceci-mezowie od tej dobroci robia sie strasznie nudni. Tacy powinni sie trzymac z dlaleka od pelnych pasji kobiet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie mylą miłosc z zauroczeniem kture wygasa po 3 latach a miłość trwa nieustanie jedynie rada to trzeba prosic pana jezusa o miłosc do człowieka kturego sie poslubiło on jest dawca szczescia i miłosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest “dawca szczescia i milosci” tylko dlatego ze slubny??? Co za bzdura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem kim jesteś merkaba, ale te Twoje wypowiedzi z elementarnymi błędami, skutecznie zniechęcają do czytania brrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No merkaba lubi takie wzniosłe idee pisać, juz w kilku wątkach czytałam...ciekawe,czy sam tak święcie żyje, jak próbuje innych oświecić ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to ten sam co kaze sie modlic za kazdym razem jak masz ochote na chwileczke zapomnienia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i ja tez. Chociaz wstyd sie przeznac... I nic nie mozna mu zarzucic. Tylko juz go nie kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w związku 24 lata ( w tym 17 lat - małżeństwo). Nigdy nie przestałam kochać męża i nigdy nie zauroczylam się/zakochałam w innym mężczyźnie. Wszystkim nie zakochanym w swoich męzach współczuję- nie bardzo wyobrażam sobie życia z kimś kogo nie kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowianka mała
jestem w związku dokładnie tyle co Ty 24 ..małżeństwa 17. i niestety...brak rozmowy, brak bliskości przez kilka lat, zrobiły zmiany już nieodwracalne. tez zastanawiam się nad odejściem... smutne bardzo. ale wole być sama niż żyć z kimś obok tylko dla pozorów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×