Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wy nie chamiejecie na wychowawczym? Ja niestety tak. oto przykłady

Polecane posty

Gość gość

Np . zmieniłam swoje słownictwo. Przy mężu wyrażam się dziwnie np. "Mam wyebane", "perdole to", "przychodzi do nas jutro X.czy się nie wykaraska rano z wyra?", "ja yebe", "idę się olać", "tu jest naszczane". A kiedyś tak pięknie mówiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha prowo, ale poprawia humor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko cię tego nauczyło??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie prowokacja. Widocznie jestem takim człowiekiem który musi czytać, przebywać wśród ludzi, moze muszę chodzić do pracy, inaczej staje się prostacka. A moje dziecko jest wulkanem energii, bardzo wymagające z uwagi na niespozytą jej ilość. Ma półtora roku a jest nie do za..e.bania. jak on mi w dzień usypia to nie mam siły wziąć książki nawet do ręki tylko albo śpię z nim i zbieram siły na kolejne ganianiny, próby wlazenia na meble, albo leżę do góry tyłkiem lub gotuje coś na obiad. Są dni ze nie mam siły ugotować. Ale co do slownictwa to trochę od męża podlapuje. Na szczęście ostatnio zaczęłam bardziej się kontrolować bo sama już się źle czułam ze robię się taką babą prostą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest jak sie ma lumpa za meza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja zaczęłam mówić "yyyyy", "ten tego", "tego tam", też staram się kontrolować, bo widzę, że dziecko wszystko łapie. A i przeklinam, często mi się to zdarza. Czas wyjść do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mówiłam "yyy tego " etc.ale zaczęłam się pilnować. Co do męża lumpa to zdziwiliabys się bo on jest po dokroracie i z tytułem dr a słownictwo ma czasem takie ze pijak spod budki z piwem ma lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko za dużo czasu przebywasz z mężem. Mój też sie tak wyraża, bo z kolei podłapuje od kumpli, ale go strofuje, mówie mu że to mu nie przydaje męskości tylko wieśniactwa i buractwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie od siedzenia na wychowawczym tylko od siedzenia na kafeterii;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz czas na kafeterie, a nie masz czasu książki poczytać? To nie od urlopu chamiejesz autorko, ale od kafeterii. Polecam zmianę forum na jakieś ambitniejsze, tematyczne z koniecznością logowania się pod stałym nickiem. Zaraz od-chamiejesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem co ma jedno z drugim wspolnego. Bedac w domu przebywasz sam na sam , ew, z dzieckiem od ktorego nie złapiesz takiego sposobu wypowuadania sie. Masz mnostwo czasu, zeby czytac wiec dlaczego tego nie robisz ? Ja jestem w domu od ...8 lat. Rano chodze na silownie, wieczorem na rozne zajecia sportowe. W dzien znajduje czas na czytanie ulubionych gazet i ksiazek, troche sie ucze jezyka . Uwsteczniam sie owszem, jesli chodzi o kontalkt z ludzmi ale nie mam takiech problemow jak tutaj wymienione. Wrecz poprawiam meza czy dzieci, kiedy mówią słaba polszczyna,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie prowo, ale nie rozumiem, jak mozna schamiec we wlasnym domu przyy wlasnym mezu - bo jesli tak, to biedne dzieci, wlasciwie bez ratunku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko ci złapie takie słownictwo w mig :) kontroluj siebie ale i męża ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha rozumiem Cię. Ja na wychowawczym zaczęłam mówić "no i ch*j". Np mąż do mnie: "zobacz ona wlazi na stol" ja: "no i ch*j". A jakbyście na mnie spojrzały to w życiu byście nie uwierzyly, taka miła, odpowiedzialna, nigdy nie przeklinalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Masz czas na kafeterie, a nie masz czasu książki poczytać? To nie od urlopu chamiejesz autorko, ale od kafeterii. Polecam zmianę forum na jakieś ambitniejsze, tematyczne z koniecznością logowania się pod stałym nickiem. Zaraz od-chamiejesz usmiech.gif" Takie fora są koszmarne. W dużej mierze martwe niestety. Wypowiedzi są sztuczne, odpowiedzi jest mało, tematy szybko się kończą, dużo kwestii zafałszowuje się lub przemilcza dużo wcześniej niż zachodzi potrzeba, bo moderacja nie pozwala na więcej. Człowiek wychodzi z uczuciem jakby jakaś sprawa była urwana w pół, nie zamknięta, niedokończona. Na dodatek na niektórych forach zauważalne są układy, układziki. Pupilki moderacji mogą pozwalać sobie na więcej, pozwalają sobie na złośliwości, ale nie można im odszczekać tym samym, ani nic wyrzygać moderacji, bo można zostać zbanowanym. Ja dziękuję. To już wole chamowatą kafeterię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie prowokacja. Widocznie jestem takim człowiekiem który musi czytać, przebywać wśród ludzi, moze muszę chodzić do pracy, inaczej staje się prostacka. X Nie ma takiej możliwości. Po prostu jesteś prostaczka tylko hamujesz się przy ludziach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:53 strasznie smutne jest to, co piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To raczej prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:53 to prowokacja. zadna matka nie wypusci z ust takich slow o wlasnym dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 12.53. Niestety to prawda, wychowuje dziecko praktycznie sama, córka ma 3 lata, właśnie zapisalam ja na jutro do psychiatry bo ewidentnie jest z nią cos nie tak. Ciągle sra, potrafi się zesrac 3 razy dziennie, wiecznie ma katar i chodzi w gilach, juz jej nawet nie wycieram bo bym musiala 7 dni w tygodniu 24 h na dobę siedzieć przy niej z chustkami, sra w pieluchy bo jak widzi nocnik albo kibel to ma atak histerii, rozmawia z kurzem (tak z takim kurzem np na półce), robi dziwne miny, wykrzywia buzie, wywraca oczami, ma dziwne ruchy rękoma, non stop jęczy, kładzie sie na podłodze i potrafi tak leżeć z godzinę patrząc sie w sufit. Robi rzeczy, które po 1000 razy jej powtarzam, ze nie wolno, wystarczy ze sie odwrócę tylko na chwilę i ona znowu siedzi na stole i grzebie np w talerzu, nie interesuje się zabwkami w ogóle, oj dużo tego naprawdę, gdy mowie do męża ze cos z nią nie tak on mówi, ze mam nie wymyślać jej chorób.bo ona na pewno sie nudzi... Zero wsparcia z jego strony. On nie widzi problemu bo wraca z pracy o 20 idzie sie myc, zje otwórz piwko i idzie spać a to ja całymi dniami siedzę z gowniara. Próbowałam bardzooo dlugo ja wychowywać z cierpliwością i spokojem ale po tych 3 latach mam juz poprostu dość. Ona jest chora psychicznie i jedyne co kiedys uslyszalam od psychIatry to to, ze ma taki charakter... I stwierdziła to po jednej wizycie 40 min. Ja jestem wrakiem człowieka. To dziecko doprowadzilo mnie do depresji i wykończenia fizycznego. Nie mam ochoty wychodzić z domu, jeść, pic nic. Żyje z dnia na dzień z myślami zeby uciec tylko nie wiem niestety gdzie. To dziecko nawet jak śpi to tlucze nogami w materc! Wstyd z nia wyjść gdziekolwiek bo potrafi w sklepie położyć się na podłodze i ssac palec! Albo na kleczkach zapierdziela miedzy polkami, wiecznie musi czymś poruszać, rękoma, nogami, przy stole ciągle wstaje na krześle, bardzo często tak się kreci, ze z niego spada, jak widzi, ze mieszam herbatę albo zupę to ona tez chce mieszać, jak jej pozwole praktycznie natychmiast jest wszystko z premedytacja wylane na stol, okna i lustra sa wiecznie up********e, nie mogą być poprostu czyste bo dziecko tego nienawidzi, chciałabym ja gdzies oddac ale nie wiem gdzie. Mam jej tak dość ze zygac mi się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uuuu. Te co tu piszą ze są takie ą ę,a w zyciu nieraz przeklną albo rzuca tekstem jak autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chamiejecie nie od urlopu tylko od waszych mezow chamow!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niestety ja zaczęłam przeklinać przez pracę - prawie z samymi facetami, w służbach mundurowych, zresztą mój mąż też tam pracuje i w domu niestety też razem ostro przeklinamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale się usmialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pisz tak o swojej córce, może faktycznie potrzebuje pomocy specjalisty.Dobrze że idziecie.Daj znać jak poszło . A chodzi do przedszkola? Jaka jest w kontaktach z innymi dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:02 Ja też pracuję w służbach mundurowych i nie klnę. Wiec to nie praca cię nauczyła przeklinać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:07 jestem naprawdę w szoku, że znasz mnie i moje życie lepiej ode mnie, wiem co napisałam i zdania nie zmienię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w mundurówce,tez klnę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×