Czy jestem zła matka jeśli nie chce mi się chodzić zdzieckiem na spacer codzien

Chodzę z nim co 2 lub 3 dzień. Mały ma ponad rok i spacery z nim są ciężkie ponieważ w wózku nie chce się siedzieć. W butach nie umie dobrze chodzić i się przewraca. Jest błoto i chlapa. Dodam że wózek musze sama wnosić i znosic na 3p. Latem mały był codziennie na spacerze po 3-4 godziny. Ale było to latwiejsze teraz nie mam ochoty zwłaszcza jak z tym całym rykiem z ubieraniem.

Nie oceniam, ale moim zdaniem sama sobie robisz pod górkę. Wystarczy dobry kombinezon i możecie wyjść bez wózka na 20 minut nawet. Albo pomyśl o lekkiej spacerówce z dobrym śpiworkiem. Oprócz roczniaka mam jeszcze przedszkolaka i bez względu na pogodę musimy wyjść, żeby rano zaprowadzić, a potem przyprowadzić starszego, wtedy mały nawet sie nie dopomina wyciągania z wózka, bo się przyzwyczaił. Poza tym koło południa idziemy jeszcze typowo na dwór, no chyba, ze mocno wieje. Z ubieraniem też mam coraz mniejszy problem, bo jak 3razy dziennie w ten kombinezon go wsadzam, to dla niego juz normalne.

jestes leniwa, a twoje dziecko na tym cierpi

Zimą w wielu miastach jest taki smog, że w niektóre dni wręcz odradza się wypuszczanie dzieci z domu

Zła, to mało powiedziane, toksyczna matka, to właściwe określenie, fuj.

Ja bym w taką pogodę nie wychodziła, jest taki syf w powietrzu że aż strach :/ Nie jesteś złą matką.

Ja tez nie chodzę z moim brajankiem bo smok jest:)

Ja też codziennie nie wychodzę