Jutro idę rzucić pracę przez wykończenie psychiczne, ale nikt mnie nie wspiera

hahaha skupuje papiery dłużne i niszcze prywaciarzy hahaha

Hahaha :D Bramkarz :D Nie no, dobrze, ze do dyskusji wlaczyl sie kwiat polskiego intelektu. Nie na darmo depresja dopada glownie ludzi inteligentnych i wrazliwych. Glupi zawsze zadowolony - zje kotleta, wypije piwko, podrapie sie po jajach i zadowolony z zycia. W lracy se postoi kilka godzin i wraca do domu robic nic. Potem kotlet, silka i jakos zycie zleci

15:05 - skad wiesz gdzie sie sprawdzila a gdzie nie? Prace sie zmienia srednio co 2-3 lata i jest to normalne zjawisko. W ten sposob najlatwiej o podwyzke, awans i rozwoj. No, chyba ze ktos jest bramkarzem... :o

zmiana pracy co 2-3 lata... ładnie, współczuje Waszym pracodawcom tak niestabilnych i niedojrzałych ludzi

przecież ten bramkarz i trener personalny to jakiś troll :D papiery dłużne skupuje :D chyba ciuchy po walce na ryneczku Lydla

https://zrzutka.pl/6uwc6a przeczytaj proszę...

gość dziś To nie pierwsza praca w której się nie sprawdziłaś. Widzisz, trzeba udowodnić swoją przydatność a ty tego nie potrafisz. Masz wysokie wyobrażenie o sobie ale to nie wystarczy. W następnej pracy (o ile coś znajdziesz) będzie to samo. X Kompleksy biją z twojego wpisu. Jaka nienawistna osoba.

gość dziś 15:05 - skad wiesz gdzie sie sprawdzila a gdzie nie? Prace sie zmienia srednio co 2-3 lata i jest to normalne zjawisko. W ten sposob najlatwiej o podwyzke, awans i rozwoj. No, chyba ze ktos jest bramkarzem... pechowiec.gif X Nie wie. To zaburzona psychicznie frustratka która chce ściągnąć w dół i zniszczyć nawet randoma z sieci. Takim się powinno dostęp do neta blokować. Udostępniać takim neta pod warunkiem, że będą brać leki. Ile w takich zaburzonych osobach jest nienawiści.

Nie tyle nawet zmieniać prace co 2-3 lata, ale wręcz sie przebranżawiać aby być w nieustannym - że tak to ujme - cugu rozwojowym, wymuszać na sobie doszkalanie, gimnastykować umysł, nie być w monotonii stawiając przed sobą zawodowe wyzwania. Jak czytam tu o kafeteriankach, które całe życie najchętniej spędziłyby na kasie to jestem zdania, że coś poszło w ludzkiej ewolucji na opak.