Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jutro idę rzucić pracę przez wykończenie psychiczne, ale nikt mnie nie wspiera

Polecane posty

Gość gość
@14:33 same widzicie zamienił stryjek siekierkę na kijek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
także jak się ma prace to się ją szanuje bo może być tylko gorzej. Twój mąż jest dobrze ułożonym i rozsądnym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja cię z jednej strony rozumiem. Miałem szefa dupka który terroryzował całą firmę, przez co atmosfera zupełnie upadła. Wzajemne plotki, kłótnie, czepinie się na siłę drobnostek między sobą. Ja miałem umowę na 2 lata więc po 2 latach szef mnie "poprosił" do siebie a ja powiedziałem "nie przedłużamy umowy, proszę wysłać swiadectwo pracy jak już będzie " W ten sam dzień jeszcze przed rozmową z pracodawcą, opróżniłem szafkę, oddałem narzędzia, także każdy wiedział że ja odchodzę tylko szef się dowiedział w ostatniej chwili. No i odkąd nie pracuje tam, wewnętrznie jestem spokojniejszy, inaczej patrzę na pracę, nie jak na obóz, tylko na miejsce, gdzie robię swoje i idę do domu. Nikt nie dogaduje,nie terroryzuje, szef w porządku. Takze nie czekaj, zmień pracę :) zadbaj tylko o kwestie prawne, tzn żeby nie dostać dyscyplinarki rozwiąż umowę z winy pracodawcy lub za wypowiedzeniem, ew najpierw spróbuj porozumienia stron. Pozdrawiam i życzę sukcesów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I może być lepiej. Gdyby cię w pracy szef zgwałcił to byś dziękowała że pracę masz? Taki przykład.Patola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej w ogóle nie pracować. Brak pracy, brak problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze zrobiłaś. J***c takiego głupiego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu tyle osób twierdzi że mogę mieć gorzej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z depresji nie ma sie co nabijac. Nasi rodzoce wychowywani przez dziadkow, ofiary wojny, w pewien sposob sa okaleczeni emocjonalnie i wychowali pokolenie jakie wychowali... Do tego dochodzi izolacja w dzisiejszych czasach, samotnosc, z********anie po 12 godzin na dobe i ludzie kiepsko sobie z tym radza. Ale nie tylko w Polsce. Wrdlug Eurostatu z powodi depresji zabija sie co roku w UE kilkanascie tysiecy isob! Gdyby to nie byla choroba, to podawanie lekow naprawiajacych rownowage hormonalna w mozgu (bo tym sa antydepresanty) nic by nie pomagalo. Jak mozna kogos hormonami wyleczyc z wymyslu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:38 co za skrajnosc tepaku... Nik tu nie napisal, zeby wgl nie pracowac. Czytac nie potrafisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*Nikt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:41 Ta osoba, co sie smiala, pisala, ze zna statystyki. Na bank nie zna, bo by nie napisala, ze na skale to nie jest problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@14:41 więc właśnie ludzie są zbyt wygodni i wrażliwi stąd te depresje bez problemów w sumie. wtedy była wojna i nie było czasu na latanie na kozetkę i wyszukane psychoanalizy, ludzie za wszelką cenę walczyli o przetrwanie co mają w instynkcie. a teraz depresja poporodowa, depresja z wypalenie zawodowego, dda itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:42 Stul pysko kazirodczy bękarcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14;46 to pracuj gdzie pracujesz i daj ludziom wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widac, ze nie wiecie co to depresja. Z byle powodu... Znecanie sie psychiczne przez pare lat to tez byle powod?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no, masz racje, kretynie. Co to za problem, ze od dziecka ktos wmawia ci, ze jestes c*****y i przez ciebie pije. Ze musisz biegac tatusiowi po piwo jako siedmiolatek a on ma cie w d***e i lezy codziennie nawalony, na wszystkich drze ryja i boisz sie spac we wkasnym domu, bo nigdy nie wiesz czy ci w nocy nie wp******i.... Idz sie sam lecz, debilu. Od razu widac, ze jestes facetem, ktory w dodatku w d***e byl i gowno widzial. W sumie to zal mi ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie z kolei dziwi, ze w firmach ze słaba renoma nic sie nie zmienia. Kazdy z nas na pewno zna takie miejsce, gdzie ciagle potrzebują pracownikow (u mnie to nie tylko lokalne małe, ale również duże zakały na SSE) i co? I nic, wiadomo ze albo praca do d**y, albo ludzie do d**y. Chyba lepiej cos zmienić niz tak ciagle przyjmować nowych i nowych.. Ale wlasnie zawsze ktos sie znajdzie "na twoje miejsce jest stu chętnych" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@14:50 to co opisujesz było normą w latach transformacji w wielkich blokowiskach i wszyscy wyszliśmy na ludzi :) także nie dramatyzuj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz teraz, przynajmniej w Warszawie, tak nie jest. Tzn. jesli potrzebuja niewykwalifikowanych osob, zaraz po studiach, do prostych prac, to moze tak. Ale poza tym ciezko jest o dobrych pracownikow i firmy bardzo czesto prowadza rekrutacje specjalistow miesiacami. Moj kuzyn szuka kogos do swojego zespolu w banku (ale projekty, nie sprzedaz, obsluga klienta itp.) i przychodza ludzie z licencjatem i chca po 10 tys... Juz cztery miesiace rekrutuje i nic. Dobrych pracownikow najczrsciej sie podkrada ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ostatnio zmarł z przepracowania ponoć 69 latek w Amazonie, to niech świadczy o fatalnych warunkach zatrudnienia na polskim rynku pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@14:56 czyli licząc na europejskie warunki niecałe 2500 euro za pełnoetatową pracę w korporacji (przypominam, że np.we Francji tydzień pracy to 35 godzin, w Holandii to już w ogóle jeszcze mniej) przy projekcie, także i tak te osoby po licencjacie mało sobie krzyczą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:55 - tak, wlasnie widac :) Wygladasz na takiego, co go tata n*******lal. Az ci sie jedna klepka obluzowala. Wypowiedziales juz swoje zdanie, wiec moze wracaj do pracy, ktora tak cenisz. Co, budzetowka? Pracowac nie trzeba tylko pierdziec w stolek i madrowac sie w necie? Wez sie do roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, trener personalny i bramkarz na dyskotece. Lubie swoją pracę, sprawia mi ona przyjemność :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:55 ale idiota. Jesli popierasz i uważasz za normę wszelkie dysfunkcje, to obyś dzieci nie miał kretynie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:55 Nie dramatyzuj? To nie ja pisalam wczesniej, ale napisze Ci jedno, ciesz sie z tego, ze masz niesamowita odpornosc psychiczna. Czy osoba, ktora byla przesladowana w szkole przez pare lat bez powodu (koziol ofiarny) tez ma sobie powiedziec- Nic sie nie dzieje, wszystko jest super? I nie miala mozliwosci zmiany szkoly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra rada iiiiiiii
Po pierwsze idź na chorobowe. Spokojnie szukaj sobie odpowiedniej pracy. Kasa z L4 będzie co miesiąc a Ty sobie odpoczniesz. Szkoda Twojego zdrowia psychicznego i fizycznego. Ja tak zrobiłam i mam zamiar ciągnąć chorobowe maksymalnie czyli 6 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trener personalny czyli dobra bajera i wciskanie kitu i bramkarz na dyskotece czyli najniższy level karka w gangu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie pierwsza praca w której się nie sprawdziłaś. Widzisz, trzeba udowodnić swoją przydatność a ty tego nie potrafisz. Masz wysokie wyobrażenie o sobie ale to nie wystarczy. W następnej pracy (o ile coś znajdziesz) będzie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz skupuje papiery dłużne i niszcze prywaciarzy. Trzeba się ustawić w życiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:01 bramkarz no Tak - teraz on leje innych, tak jak jego ojciec kiedys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×