mezalians, znacie takie związki?

Czy facet, ktory raczej kieruje sie rozsadkiem i ceni kobiety zaradne, ktore cos w zyciu osiagają (bo sam ma pozycję) może wybrać dziewczynę, która jest idealistką, buntowniczką? Raczej nie zwraca uwagi na pieniądze i żyje prosto i skromnie? Znacie pary, ktore tworzą osoby o wielu różnicach, społecznych, poglądowych, ktore oszalały na swoim punkcie?

BubtowniczkA? Przecież czemu tak sie buntuje

Jakies tam inne oczekiwania co do funkcojnowania państwa, społeczeństwa.

Największy mezalians to wszelka para aryjsko-niearyjska...

czasem sie nie wie, że ma sie korzenie zydowskie

jak chcesz do swojego wyboru ładnej butnowniczej kretynki dorabiac argumenty to wiekszej glupoty u facet nie widzialem.

Zdziwiłbys się jaką jest "kretynką" :)

okej jak bedzie miala 40 -50 lat wtedy dopiero nazwiesz ja kretynka teraz jest atrakcyjna inteligentna piekna mloda buntownicza dama niech ci bedzie

Pod 50tke to raczej kazdy facet nazywa tak swoja babe niezaleznie czy ma cos pod kopułą czy nie.

najlepsze pary to takie które maja ze sobą dużo wspólnego. nawet gdyby na początku mezalians zdawałby się nie tworzyć problemów w czasem wszystko pierdyknie z wielkim hukiem bo ludzie od kołyski po grób uczeni się wywyższania się i segregacji

prędzej czy później, chociaż moim zdaniem prędzej taki związek się rozpadnie. wyższy status w przypływie złości będzie gnoić niższy a niższy będzie żył w ciągłym poczuciu niedopisania i braku wartości. nie polecam.

jak ludzie są normalni to nie istnieje mezalians, nikt nie będzie nikogo gnoił chyba że się jakiegoś dupka weźmie na faceta

tu nie chodzi o żadną normalność. w większości kultur tej planety, ludzie w sposób oczywisty lub niepisany dzielą się na kasty nie tylko ze względu na prawo tej kultury ale też ze względu na własny umysłowy i emocjonalny komfort. jeśli jakiś adwokat, naukowiec, lekarz etc, który większość życia przebył na uczelni, kursach doszkalających nomen omen dofinansowujących, to sorry gregory ale nie marzy o spędzeniu życia ze sprzątaczką czy fryzjerką. ;) tylko w bajkach książę z uporem maniaka szuka dziewczyny w której się zakochał a gdy się okazuje kopciuchem wcale mu to nie przeszkadza. dorośli jesteście, nie wierzcie bajkom ;)

dokładnie tak, ludzie powinni dobierać się wewnątrz kast społecznych, do których należą. są przypadki mezaliansów, nigdy nie kończą się dobrze.

przy najszczerszych chęciach wszystko się kiedyś rozwali bo ludzie zawsze znajdą punkt zaczepienie do poniżenie drugiego człowieka w złośc****iszę to z perspektywy osoby która nic specjalnego w życiu nie dokonała na sposób dokonań rozumianych w tym świecie. w życiu nie uwierzyłabym w zapewnienie że nie stanę się dla takiego mężczyzny wysoko postawionego przedmiotem drwin, obwinień i poniżeń. może dwadzieścia lat temu dałabym sobie wmówić że wszyscy są równi, dziś wiem jedno... każdy powinien znać woje miejsce w szeregu losu. :)

nie wiem czy taki ścisły podział majątkowy jest rozsądny,chodzi też o inteligencję i urodę,ale to prawda każdy powinien znać swoje miejsce w szeregu losu,docenić swoje miejsce i nie pakować się w nie swoje ,żeby ludzie wiedzieli na czym stoją,żeby ludzie mieli przynajmniej optymalnie przegrać,wrzucić na luz,pomyśleć co dalej,iść na spacer,obciążenie się kimś z nie swojej bajki jest straszne,i to nie chodzi tylko o kasę i osiągniecia,ale o poziom,o urodę,inteligencję

i naprawdę bardziej od różnic majątkowych czy pracy to bałbym się tego,że ten ktoś nie będzie ogarniał czegoś tak jak się powinno,tak jak można by coś ogarnąć

dokładnie :) jest wiele takich płaszczyzn w których nie ma co liczyć na sentymenty bo z czasem ona zwyczajnie nie wystarczą. nie polecałabym wiązać się ludziom z różnych wyznań, albo patrioty i nie patrioty, starego z młodą i na odwrót...itp

najstraszniejsze w takich odrobinę za dużych różnicach jest to,że one sprawiają,że coś jest tak dziwne,że cudem Boskim jest nie tyle sukces,ale jakaś taka w miarę optymalna porażka,która coś przetnie,coś wyjaśni,zamiast tego jest wiecznie mielące się g****o i zbieranie się na taką zadymę,że nie będzie co zbierać,dlatego nie pakujcie się w nie swoje klimaty i doceniajcie takie,które mogą być wasze,bo nie wiecie w co się wkopiecie,w co innych wciągniecie,i tu naprawdę nie są najważniejsze czy zarobki,bo pieniądze są ważne,ale to nie wszystko

to może być złudne,bo mogą ludzie do siebie pasować generalnie,ale jakiś jeden element być,który sprawia,że odrobinę za dużo ludzi różni,uwierzcie jednak jak takie coś wypłynie,to nie skończy się jakimś rozstaniem,sentymentem do siebie,rozwodem,bo rozeszły się nasze ścieżki,nie zdajecie sobie sprawy co to będzie za zderzenie,życiowe,kulturowe

ale ja nie stosuję takich prostych kalek,kto po zawodówce,kto doktor,żeby wiedzieć jak jest naprawdę to trzeba kogoś znać blisko,ja piszę,że to są różnice i podobieństwa na różnych płaszczyznach,ale mniej więcej muszą się zgadzać,bo to zderzenie światów może być straszne

dokładnie też znam on już profesor doktor habilitowany cuda wianki ,a ona uczy w szkole podstawowej 1-3 , a zapatrzony w żonę jak w święty obrazek

Znam jeden mezalians z "Nad Niemnem" E. Orzeszkowej :P

zobaczysz jak daleko ty zajedziesz,jak odkryjesz,że nie tyle ten ktoś jest jakiś wkurzający,bo ideałów nie ma,ale jest tak dziwny,głupi,irytujący,że ty auntentycznie nie wiesz co masz zrobić

tu nawet nie ma o co kłócić się,można tylko się modlić,jak ktoś wierzy,bo tak odmiennie postrzega rzeczywistość

dokładnie :) tylko w brazylijskich serialach sprzątaczka dogaduje się z pisarzem a reszta miłość i jak bóg da... a w te cudowne relacja w małżeństwach mezaliansowych zwyczajnie nie uwierzę. można w jednej klatce zamknąć mrówkę i słonia, ale dzieci z tego nie będzie ;)

no chyba że mezalians stanowi parafilię (zboczenie/fetysz) po obu stronach, to zgoda uwierzę że dobrze im się układa ;)

Kiedyś też mi się tak wydawało. A potem zaczęłam zauważać jak te pracy funkcjonują. Ona zna swoje miejsce ze jest gorsza. On wie ze mu więcej wolno. Niestety tak to jest.

jakiś ciekawy temat w końcu

jak ktoś sobie daje takie ograniczenia i wmawia sobie ze ktoś jest z innej ligi to daleko nie zajedzie doktor to tez normalny człowiek